ŚWIAT JAKI JEST...

[GrejSowa]

Zapytam za Cezarym Gmyzem: czy ci, którzy tak panicznie boją się państwa wyznaniowego w Polsce, "katotalibanu" czy tej "katolickiej nienawiści" jak to określiła KJ, wyobrażają sobie taki news, że za zamachami w Paryżu stoją chrześcijańscy fundamentaliści? Czy są sobie w stanie wyobrazić terrorystów, którzy mordują i biorą zakładników krzycząc: "Szczęść Boże, niech będzie pochwalony Jezus Chrystus"?

[KAMIL]

nic nowego w historii.
Wystarczy, że Duda odznacza Hosera, którego udział w ludobójstwie w Rwandzie do dzisiaj jest niewyjaśniony.
Becia Szydło z kolei jeździ sobie po Polsce, konserwatywna odcięta od nowinek technologicznych, ćwierka żartobliwie o 13 października godzinie 13:00 gdzie pół Świata wstrzymuje oddech przy zamachach w Paryżu. Żenada.
Kościół katolicki nie od dziś terroryzuje Świat w białych rękawiczkach, krew też ma na rękach.

Najlepsze są te tweety. Czyżby Pałac Prezydencki miał jakiś dramatyczny wpływ na poprawną polszczyznę jego gospodarzy?? WOW

Andrzej Duda ‏@AndrzejDuda 5 godz.5 godzin temu
Smutek, żal i gniew. Wyrazy współczucia Francuzów, zwłaszcza Rodzin które straciły najbliższych. Jesteśmy z Wami myślą, żalem i modlitwą.

Następna intelygentna, na kolanie w Szydłobusie na tablecie kierowcy pisze:
Beata Szydło ‏@BeataSzydlo 6 godz.6 godzin temu
Jestem w drodze. Nie miałam info o wydarzeniach w Paryżu. Przekazuję kondolencje dla Narodu Francuskiego. W tych chwilach musimy być razem!

[Marcellino]

Tak, jestem w stanie sobie wyobrazić.
Wystarczy wspomnieć pogromy żydów.

Wystarczy też posłuchać tego:
https://www.youtube.com/watch?v=9MdZKOZwg9I

[tonia]

Wystarczy spotkac "rydzykowych zwolennikow" na zgromadzeniu z okazji jakiejkolwiek rocznicy i dac do zrozumienia,ze nie jest sie "prawdziwym Polakiem" , natychmiast parasole,laski ida w ruch,nie mowiac juz o slowach,ktore padaja. Agresja totalna...bardzo blisko do najgorszego. I wszystko w imie Boga.
Niestety...

[GrejSowa]

Państwo Islamskie wchodzi do Europy. Ja mówię o realnym zagrożeniu dobrze zaplanowanym i zorganizowanym terroryzmem religijnych fanatyków, którzy z zimną krwią zabijają „niewiernych”. Nie parasolką, tylko karabinem maszynowym lub bombą. Chodziło mi o zachowanie jakichś proporcji, przykładanie właściwych miar i wag, przy wszystkich błędach i wypaczeniach Kościoła. Rozumiem frustrację wynikiem wyborów, ale naprawdę uważacie, że Kościół i religia chrześcijańska stanowią porównywalne zagrożenie co islamski terroryzm??

[KAMIL]

no a nie miałaś na to przykladów w przeszłości?

[GrejSowa]

A co Niemcy robili w Europie?
Ale czy straszy ktoś Niemcami?

[KAMIL]

straszyć straszy. Chyba dopiero pokolenie lat dzewięćdziesiątych jak nie wyżej, nie ma w krwi wpojonej pokoleniowo niechęci do Niemców.
Natomiast nie mówimy tutaj o nacjonalistycznych zapędach tylko o wpływie religi na przełomie dziełów na ludzkie mózgi i zachowania. Jakiejkolwiek. Więc tak, można z całą pewnością powiedzieć, że religia katolicka i chrześcijanie w imię tej religii niejednokrotnie potrafili zabijać.
Nie dam sobie ręki uciąć (a propos) że gdyby parasolki nie zamienić na kałasznikowa to zagorzały katolik nie zacząłby z niego strzelać.

[Marcellino]

Myślę, że tak jak nie ma sensu rozpatrywanie tego w kategoriach narodowych, tak samo nie ma w kategoriach religijnych. Poszukiwanie czyjejś gorszości i naszej lepszości niczego nie rozstrzygnie.
Nie mówmy, do czego zdolny jest Niemiec lub islamista/chrześcijanin, ale do czego zdolny jest CZŁOWIEK.
Człowiek, proszę państwa, to nie jest udana rzecz. Człowiek to jest taka rzecz, która lubi zabijać. W każdym z nas drzemie cząstka komendanta Treblinki...
Pytanie powinno brzmieć: kiedy, w jakich okolicznościach i z jakich powodów ta cząstka bierze w nas górę?
Bo że czasem bierze, to wiemy: mieliśmy wyprawy krzyżowe, kiedy chrześcijanie - bynajmniej nie parasolkami - nieśli niewiernym śmierć, mieliśmy Zagładę i pogromy, teraz mamy NYC, Madryt, Londyn, Paryż...
Podobne niedoświetlone klisze. Historia magistra vitae non est.
Dlatego kiedy dziś na marszu "niepodległości" słyszę głos księdza, który budzi demony w tłumie "patriotów", to myślę: Tak, jestem w stanie sobie wyobrazić to realne zagrożenie. I żaden wynik wyborów nie ma tu nic do rzeczy.

[GrejSowa]

Kamil, katolik nie strzelałby do drugiego człowieka, bo zabrania mu to jego wiara. Pomyliłeś katolika z przestępcą. No, właśnie. Ciekawe, że teraz w mediach dyskusja, nawoływanie, wręcz błaganie, aby nie utożsamiać każdego muzułmanina z terrorystą. U nas, na naszym własnym podwórku, już każdy katolik to wróg i odwrotnie. I nikt nie nawołuje, aby cokolwiek odróżniać.

Oczywiście, niemiecki faszyzm to nie religia w takim rozumieniu jak islam czy chrześcijaństwo, ale mechanizm popychający do zbrodni jest ten sam. Państwo islamskie też ma całkiem ambitne plany podbojów. Pewnie widziałeś tę mapę, krąży po internecie.

Aktualnie największy wpływ na ludzkie mózgi i zachowania mają według mnie media.

[Marcellino]

Ale przecież ci źli Niemcy to też byli pobożni katolicy, a nie jakieś diabły wcielone. Mieli żony, dzieci, piekarnie, masarnie, w niedzielę całymi rodzinami chodzili modlić się do kościoła. Potem coś im się stało w głowę i poszli zabijać. Prowadzili człowieka do lasu, jakieś 50 metrów szli z ofiarą ramię w ramię, potem strzelali w głowę – starannie, żeby mózg nie ochlapał munduru, po czym wracali i prowadzili następnego. Czasem zabijali tak przez kilka godzin. Albo kazali kłaść się ofiarom w dole, jedna obok drugiej i zabijali hurtowo, serią z karabinu. Potem następna warstwa. Początkowo wymiotowali, źle spali, z czasem przyzwyczaili się. Gdy skończyła się wojna, wrócili do swoich żon, dzieci, piekarń, masarni i znów w niedzielę pobożnie modlili się w kościele.
Więc czy ma sens mówienie tu o religii? To nie religia obudziła w nich tę cząstkę zła. Choć też, niestety, nie uchroniła przed mordowaniem. Gott mit uns – brzmiało jak usprawiedliwienie, choć nim nie było.
Kościół przyglądał się Zagładzie w milczeniu. Czy tym samym można powiedzieć, że ma krew na rękach?

[MarysiaB]

Grejsiu, ja tam nie wiem, co wyobrazaja sobie wszyscy wymienieni przez Ciebie, ale tak jakos czuje, ze nikt nie pomyslal, ze za zamachami w Paryzu stoja chrzescijanscy fundamentalisci albo buddysci, a nawet polscy katolicy.
Ludzie, ocknijcie sie, nie podcinajcie galezi, na ktorej siedzicie i put things into perspective, jak mawiaja tubylcy.
PS. Nie mialam, nie mam i nie zamierzam miec nic wspolnego z ‘rydzykowymi zwolennikami’.

[Marcellino]

katolik nie strzelałby do drugiego człowieka, bo zabrania mu to jego wiara

żartujesz?

[KAMIL]

Religie można interpretować w różnoraki sposób. Katolicką również. Muzułmanin terrorysta i muzułmanin nie terrorysta czytają ten sam Koran a jednak jeden zabija a drugi nie. Przestępca przestaje być równocześnie katolikiem? Oczywiście, że nie. Rozumiem, że masz na myśli to, że katolikowi religia nie pozwoliłaby zabić tak? Religia katolicka od wieków potrafiła znaleźć sobie wytłumaczenie na swoje marderstwa czy grzechy, zawsze z Biblią przy piersi. Wystarczy wspomnieć o tym, że dzieci same lgną pod sutanny Księży.
Katolik może i ma zapisane w dekalogu "nie zabijaj", ale to sam Jezus wpadł do Świątyni i wypędził z niej handlarzy używając siły a nie słowa. Interpretować można na wiele sposobów. Religia ewoluuje razem z czasami, kultura, wychowaniem, wszystko ma na to wpływ. Na to kim się człowiek staje.
Dobrze, że dodałaś do swoich Niemców, niemiecki faszyzm bo już myślałem, że idziesz drogą polskich obozów śmierci.

[GrejSowa]

Marcellino, dla mnie nazywanie tego gościa księdzem jest zniewagą dla wielu księży. O ile wiem, to on ma z kurii zakaz takich "występów". Ja bym go wywaliła z Kościoła i tyle. Całkowicie odrzucam tego typu, jak to się teraz mówi, "narrację". Niektóre hasła i towarzysząca im atmosfera na tym marszu, są dla mnie nie do przyjęcia, nie mieszczą się w moim systemie wartości. Myślę jednak, że porównanie do islamistów jest mocno przesadzone i mam nadzieję, że, jeśli już, to nadal pozostanie to tylko w sferze wyobrażeń. Niedobrze się dzieje, że pojedyncze przypadki błędów, wypaczeń i patologii kościoła, są od razu wykorzystywane do ataków na cały kościół i wszystkich katolików. Media tutaj odwalają kawał dobrej, komuś niewątpliwie przydatnej roboty. Tak jak nie ma sensu niechęć dzisiaj do Niemców (chyba że do polityków, ale to inna rzecz), gdzie coraz mniej żyjących jeszcze oprawców wojennych, tak i to stałe odwoływanie się do zbrodni kościoła w całej historii wszechświata jest też bez sensu. Mamy 21 wiek.

[KAMIL]

Sowa, nie tak dawno bo w XX wieku w Chorwacji wymordowano około 3 milionów ortodoksyjnych Serbów przy jawnym wsparciu Watykanu i lokalnych duchownych. Faktycznie jest to historia wszechświata.

[GrejSowa]

Kangusiu, chodziło mi o to, żeby nie szaleć z tym straszeniem państwem wyznaniowym i zachować jakieś proporcje, bo jak państwo wyznaniowe naprawdę przyjdzie, to zabraknie nam słów na określenie nowej sytuacji.

[Marcellino]

No jednakowoż księdzem jest nadal i nikt go nie wywala. I nie wywali
Ja nie porównywałem ich do islamistów wprost, tylko wykazywałem, co może z nich zrobić armię ślepych morderców. Dla mnie to było rozpalanie złych emocji, a to one właśnie budzą tę cząstkę zła. Proste hasła rzucane na podatny grunt.
Religia nie ma tu nic do rzeczy, to tylko jedna z form podporządkowania, narzucania haseł. Media to też swoista religia.
No to co że mamy XXI wiek? Zmienia się scenografia, a ludzie nie. Właśnie po to tak brutalnie opisałem zachowania "porządnych Niemców" podczas wojny, aby pokazać, że w ludziach nie zmieniło się nic - WTEDY i TERAZ, DUBNO i PARYŻ: te same serie z karabinów...

[MarysiaB]

Ladne i szlachetne, politycznie poprawne i rozmydlajace problem.

[GrejSowa]

To prawda. Od wieków przyczyną wszelkiego zła jest chciwość.
Mówiąc o 21 wieku miałam na myśli to, aby oceniać sytuację tu i teraz.

Nie czuję się kompetentna oceniać kto jest katolikiem, a kto nie, odwołuję sie tylko do nauki, którą głosi kościół. Jak ktoś zabija i uważa się za katolika, to jego sprawa.