............. /Margines.........

[Rychu]

tak, nadal nuda i dom spokojnej starości uffff

[Rfechner]

Taki dom spokojnej starosci tez jest potrzebny i to bardzo .

[teremi]

wszystko zależy od tego na jakim etapie życia jesteśmy - jedni na poziomie domu spokojnej starości , inni na poziomie przedszkola.
Ita śliczne (jak zawsze) koty
no i oczywiście wszędzie piękna jesień, chociaż u mnie wczoraj rano burza i ulewa (prawie jak tropikalna). Oby ta jesienna aura utrzymała się i 1 listopada

Ciotka - masz rację - uffff (a jakie to "czekoladowe miasto"?)

[Marysia]

Reniu, dasz radę. Ja kiedyś też złamałam nogę w kostce. Gips dwa miesiące na całej nodze. I żyję.
Placunio, Petersburg nadal w moich marzeniach, ale pewnie tam jeszcze zawitam, tylko ciągle nie po drodze. Krakowianka dała tyle czadu wtedy...kiedy to było? Odległe czasy...
Pozdrawiam wszystkich, którzy tu zaglądają.
PS Teremi, jak przeoczyłam jakąś okazję, to: wszystkiego dobrego!!!!

[Rychu]

drogie babcie prawda jest taka że --pi-- stąd mase fajnych ludzi. kiedyś to forum żyło niemal 24 na dobe a teraz macie ciamkanie o kwiatkach na parapecie

włala

[Rfechner]

Marysiu noga to w tzw.miedzyczasie .Mam inne powazne klopoty zdrowotne ..........moze bedzie dobrze.

[ciotka]

Rychu ..ciekawe dlaczego sobie poszli ...hmmm...? Rfechner---ściskam cokolwiek nie dawaj się :0

[teremi]

Marysiu ja świętuję prawie cały rok - tak więc okazji, zwłaszcza jesienią, nie brakuje - dziękuję bardzo
Mnie też się marzy powtórna wizyta w Petersburgu XXI wieku - może kiedyś...

[Marysia]

Rychu, ja babcią jestem tylko dla mojego wnuka. Dla innych jestem Marysia albo pani. Pani KJ też jest babcią, więc dziwię się Rychu, że na forum babci przychodzisz. a propos, masz bardzo ładne imię.

Reniu, nie da się przejść przez życie bez chorób. Zdrowia życzę.

Teremi, może los sprawi, że spotkamy się w Petersburgu. To niesamowite, ale ja spotkałam we Lwowie znajomego, którego nie widziałam masę lat. A mieszkamy w tym samym mieście.

Ciotka, fajnie, że tu zaglądasz.

[placunio]

Październik

"Brzozy są jak złote wodotryski,
Zimno jest jak w ostatnim liście,
A słońce jest jak ktoś bliski,
który ziębnie i odchodzi. Lecą liście..."
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


witam,
przepiękny jest tegoroczny pażdziernik, tak wyglądały wczoraj brzozy w Alei


zdumiewa taka duża jeszcze ilość liści na drzewach,
/wg ludowych przepowiedni oznacza to, łagodną zimę, oby!/

mam nadzieję, że też widzicie takie płonące żółto-brązowe kolory,



taaaka pogoda, to oczywiście ... biegniemy:),
po drodze spotkanie z Marcinem Kydryńskim i opowieści o jego podróżach i ostatniej fascynacji Lizboną,
świetnie opowiadał o połączeniu klimatu lizbońskich uliczek z muzyką fado,


/na zdjęciu fragmenty zdjęć Marcina, on sam i jego życzenia -
"niech marzeń Wam nigdy nie zabraknie"/

gdy w sali kończyło się spotkanie, praktycznie nikogo juz nie było, wszyscy pobiegli do sali obok,
tam zaczynała śpiewać Anna Jopek, nie mieliśmy ani biletów, ani zaproszeń, zaczęliśmy się ubierac, gdy padło - "a państwo nie zobaczą Ani" ... no czy mogliśmy odmówić p Marcinowi??:):) - wkradliśmy się z nim na salę, cupnęliśmy na schodkach i wpadliśmy pod czar Jopek, a koncert był mocno energetyczny,
wszystko działo się na terenie naszego uniwersytetu, w ramach Dni nauki, a w zasadzie Nocy Nauki

ostatnio, tak jakoś Jopek na naszych ścieżkach...
OluB - koniecznie przypilnuj terminu, Jopek będzie i w Twoim mieście, mam nadzieję, że bedziesz na jej koncercie!

- wielokrotnie to pisałam, i mogę dalej wielokrotnie,
fajnie, że jesteście, że się odzywacie,
jak to wśród Przyjaciół, nie ważne, jak często się "widujemy", ważne, że o sobie wiemy, że jesteśmy
- ufffffffff!

dobrego, kolorowego wekendu!

ps
Marysiu - do Petersburga ja z Wami, mam tam jeszcze i to i tamto i tamto ... do zobaczenia...
Teremi - nie wiem, czy wiesz, że koło Ciebie, w tym roku ... liczyliśmy ptaki:), słowo!
Ulka - moc serdeczności imieninowych, plus życzenia jak najwięcej pięknych zdjęć i żebyś miała na to czas,
/to forum przyjmuje zdjęcia maks wielkości 640*430, jak jest większy rozmiar, wtedy obcina pół zdjęcia, i tak zrobił z Twoim zdjęciami, mam nadzieję, że umiesz zmniejszyć, powodzenia/

[teremi]

wiem, wiem - sikorki mi doniosły tylko efektów tego liczenia jakoś nie widzę

[Małgośka]

Oj widzę znajome twarze na fotkach

Brzozy piękne....

[Ola B.]

PLACUNIIIIUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kochana Moja!
BARDZO,BARDZO CI Dziękuję!!!!!!!!
Jutro uruchomię mój kontakt by tego koncertu nie [przegapić i by bilety na 10000% mieć!!!!!!
O matko, ja teraz nie zasnę!!!!!!!!!!!!:)

Dziękuję, dziękuję,dziękuję, dziękuję,dziękuję,dziękuję, dziękuję!!!!!!!!!!!!!!


MATKO JEDYNA ALE SIĘ CIESZĘ JAK DZIECKO!!!

Placuniu, Ty wiesz jak się cieszę....,prawda???!!!

Widzisz tą Radość!!!!!!!!!
Teraz tą radością mogłabym pół Świata obdzielić!!!
))))))))))))))))))))))

Hehe!!!

NO ŚCISKAM CIĘ W PASIE I M, TEŻ!!!!!!!!!!!!!
...i marzę po cichu, że na żywo się uda.....jak tylko mała Dama unormuje się z tym chorowaniem....tydzień w przedszkolu...tydzień w domu....no nic luzik w ramionkach, nie my pierwsze nie ostatnie!
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

[Rfechner]

Witam.no wreszcie mam dobre wiadomosci. Wyniki sie poprawily .....nie jest to rewelacyjne ale w porownaniu z tym co bylo na poczatku....idzie ku dobremu. Jeszcze ten nieszczesny gips do 7 listopada. Pozdrawiam wszystkich .

[soulinka]

Cieszą dobre wiadomości. A ten usztywniający bialy jeszcze tylko 4 dni... Naprawdę idzie ku dobremu. Ściskam Reniu.

[Rfechner]

Dzieki oby juz tylko ku dobremu szlo.Pozdrawiam wszystkich

[Rfechner]

Gips zdjety .kosc ladnie sie zrosla ..tak powiedzial doktor .teraz rehabilitacja..i do przodu Pozdrawiam

[soulinka]

I do przodu, nawet jeśli powolutku, to zawsze do przodu...

[Ita]

Mialam klopoty z „przesylka” przez imageshack, ale tradycji musialo stac się zadość ...

SMACZNEGO !

[soulinka]

Rozwaliło mnie dzisiaj do łez porównanie, że rogal to też w kształcie tęczy jest Ale słowo daję, to jedyny uśmiech wczoraj, a było Święto. Niestety świętować też trzeba umieć. Nie potrafimy. Jeśli nie mam omamów i widzę to co widzę, z przekazów tv, bo nie jestem z W-wy, to nie potrafimy...

A co do rogalika.... Jak tu być na diecie? No nie da się. Teraz się nie da. I potem święta i też się nie da. Trzeba łapać momenty "pomiędzy"...