przez Ściana Pt, 31.10.2008 12:27
Dobry wieczor (to znaczy u mnie "dobry" (akurat dobry!!! Rozpierduche mialam dzisiaj na robocie!!!) wieczor, bo co tam u Was - to ja nie wiem). A bo to ja wiem skad Panstwo tak naprawde klepiecie w klawiature?
Bedzie krotko, bo nie mam sil na wiecej. Spowiedz Kretynki. Voila.
Po pierwsze, podaje definicje: "WERTEPY: teren wyboisty, trudny do przebycia" (Slownik Jezyka Polskiego). Cos tak czuje ... jak przez mgle, ze to ja wlasnie wprowadzilam ten termin na Forumie, jako okreslenie wszystkich innych tematow na Forum KJ (innych niz Hyde Park), wlaczajac w to moje INNE ulubione tematy, typu Rozmowy Kulturalne (Drogie Kulturalne-Wertepowe, gleboki uklon w Wasza strone za caloksztalt!). Moje skojarzenie wzielo sie z cytatu Kangurzycy, ze "rozmowa ze mna, (tzn Sciana), schodzi na wertepy, bo zawsze odkrecam kota ogonem", a potem Trzynastka wklejala zdjecia ze swoich podrozy i zachecala nas do wedrowania po wertepach (czyt. trudnych do przebycia szlakach W REALU). To mi sie zaraz skojarzylo, ze jak wchodze na Forum, to mruga mi tyle dzwonkow, ze mozna oszalec, TRUDNO PRZEBYC TEN WYBOISTY TEREN, wiec robie ziuuuuuu i spadam do HalYnki. Bardzo Panstwa za to SLOWO przepraszam, moze powinnam zmienic prace i miec mozliwosc szlajania sie, tfu, odwiedzania Forum w godzinach pracy, a nie jak wpadam do domu i mam TYLKO kilka chwil na wdech-wydech zwany potocznie HalYnkOM? Auc! A ja tak bardzo chcialam sie udzielac w INNYCH tematach, ale bojsy mi daly szlaban! Na pohybel feministkOM bez sily z zelaza!!!
Po drugie, biore rowniez na siebie slowo "rozpierducha" (tak to znowu ja! Splone w piekle, a tak liczylam na niebo, zwane NIRWANOM, pisownia oryginalna).
Po trzecie, wedlug Bronki, to ja wlasnie jestem autorka tej stojacej Wszystkim (wlaczajac w to Troczkowe) koscia w gardle WIERSZENKI (i tu chcialabym Wszystkich uprzedzic, ze nie zamierzam przestac pisac wierszenek TU czy TAM, wsjo rawno, dla mnie rybka, gdzie je wkleje). Taki ze mnie bije egotyzm. Dla mnie osobiscie WIERSZENKA ma podwojne dno oraz funkcje "skroluj", czego i Panstwu zycze.
Po czwarte, wedlug Bronki, to ja wlasnie jestem "matka" Alberci, czili szurnietej idiotki, ktorej wszystko mozna wsadzic w gebe. FUN! FUN! FUN!
Po piate, mnie tam urzekla ostatnia HydeParkowska instalacja na Forum, czego dalam wyraz w natychmiastowym poscie o spelnionych marzeniach.
Dyskretnie wpisalam na CzarnOM liste WSZYSTKIE TEMATY, ktore nie zmienily oryginalnego tematu na Hyde Park (liste zalozycieli tematow tez mam pod tynkiem, czek).
Po szoste, nie jestem fanka funcji cytuj, wklejania wygUglowanych obrazkow, zywcem skopiowanych z internetu, czy tez wklejania emotikonow. Ale czy MUSZE nia byc? Nie musze! Tak jak Panstwo nie musicie lubic moich/naszych wierszenek. Tyle rodzajow FUNu, ile bawiacych sie osob. Rownowaga w przyrodzie zachowana i o to chodzi.
Po siodme, nie wchodze w dyskusje, tfu, przyjacielskie rozmowy na Forum (prosze zwrocic uwage, ze nie popelnilam w tym zdaniu zadnego faux pas i nie trzasnelam slowa "wertepy"), bowiem zwyczajnie na swiecie nie mam na to czasu. Wywyzszam sie, zadzieram nosa, ignoruje zdanie moich bojsow i mam wyolbrzymione ego na robocie. Jak wracam do domu, zmeczona, skatowana, to mam tylko ochote na to, zeby uslyszec CISZE. Czasem egzaltowanie (miki, dziekuje za to slowko!)wpadne do HalYnki, ktora jest dla mnie, osoby mieszkajacej na Emigracji, jedyna mozliwoscia spotkania sie z jezykiem polskim, za co Wszystkim bardzo dziekuje. Naprawde od serca. Moze byc nawet CZAPKOM DO ZIEMI!
Po osme, Hyde Park trafil do Archiwum, jako Wertep Wertepow, bo rozmowa tak sie zrobila trudna do przebycia, ze temat nie chcial sie otwierac. Prosze bardzo, mozna poleciec ze skarga do Admina, niech zrobi odchudzanie! Trzeba oszczedzac zasoby, czek!
Po dziewiate, przeszlam sie po wer......, tych.... no..... innych inaczej tematach na Forum KJ i bardzo uradowala mnie jedna rzecz: luuuuuuudzieeeee, jak Panstwo doskonale znacie zawartosc HalYnki!!! Te cytaty!!! Jestem pod wrazeniem!!! Kurnaola, wiedzialam, ze jak Panna NiktA klYka, to klYka ze zrozumieniem. Niech sie Druhny uczOM, zwlaszcza Troczkowe!!!! (PS Panna NiktA to tez chyba moja. Bronka!!!! Maszeruj do Archiwum, moze jakis Slownik zrobiMY?). Jak napisala kiedys mala@fiki miki w HP:
"bardzo lubię ten wątek
nie włączam się, ale czytam z przyjemnością
pozdrowienia dla wszystkich Druhen". AVE!
Po dziesiate, szkoda mi bardzo, ze kilka waznych (rowniez dla mnie) tematow poszlo pod noz Pana Admina, zwanego rowniez MODERATOREM (w-czapa juz poleciala nad MongoliOM!!!!)
(PS Marlena B., stracila chyba z piec tematow i spoko, nie lamentuje na Dworcu Centralnym. Proponuje nowy temat: "Poradnik: jak poradzic sowie (hi hi) z utratOM tematu". Chcialabym sie przygotowac na to, jak kiedys-gdzies szlaK (hi hi) trafi Hyde Park, ten oryginalny. Albercia mowi, zebym sie nie martwila, bo nowe Hyde Parki wyrosnOM jak grzyby po deszczu. Poszla krowa won z PeeSu!)
Po jedenaste, zaczyna mnie meczyc ta spowiedz, tak samo jak meczy mnie walkowanie ciasta na tych no.....wertep....., znaczy sie, Panstwo sie skupia..... Zyj i dac zyc innym. Fun inaczej, czek!
Dziekuje za uwage. Moze byc "bez odbioru".
Podpisano: Sciana z Hyde Parku (tego zalozonego przez Kangurzyce, zeby nie bylo watpliwosci).
PS # 9 Emciu, u mnie jest tak samo! Im wiekszy ERROR (moim skromnym zdaniem powinno byc MISTAKE, a nie ERROR), tym wieksza glupawka. Czego i Panstwu zycze.
PeeS GLOWNY: zdecydowanie i kategorycznie nie lubie troczkow, fuj! Na Psa FiorA! Bardzo Panstwa przepraszam, ze po przeczytaniu mojego TROKA dostaliscie w-czape. Wine zwalam na moich bojsow. Taki lajf. KTOS musial oberwac!