A potem nastał wieczór……..
Po godz. 22 jedną zapałką M, rozpalił ognisko i popłynęły słowa piosenki
„Płonie ognisko w lesie… „
Siedzieliśmy obok siebie, patrzyliśmy w ogień, śpiewaliśmy… każdy tak, jak umiał…
M, niestrudzenie grał i grał
między piosenkami czytaliśmy wiersze, był m. in.
Gałczyński, Dostojewski, Poświatowska, Świrszczyńska,
Okudżawa, Baczyński…
Było i wesoło i refleksyjnie … i P R Z E P I Ę K N I E
Gdy nadeszła TA chwila - zadrżała nam ziemia,
była godz. 23.00
ukradkiem podrzuciłam telefon, tak! ten telefon… Jadzi… i to ona pierwsza wzięła ciężar rozmowy na siebie,
nawet dwóch minut nie wytrzymała, bo ten, tak, ten telefon zrobił się gorący…
ale nie od żaru ogniska, a od WASZYCH głosów!!!
Jak już wsadziłam go sobie w rękaw, coby nie parzył, już mogłam nacisnąć przycisk słuchawki,
i co… naciskam i co? i nic! przekroczona pojemność…
Ludzie!!!!! toż tu na łące dotenczas jeno pasikonik śpiewał, a tu buuuuuuuuuu i buuuuuuuu…
i jak już tę pojemność ujarzmiłam i niby już jakiś głos wyskakiwał, to co??
to się okazało, że to „Orbis” dzwoni, aby zarezerwować wycieczki do Placuniowa!
I tak na zmianę… to teremi, to „Travel” to Marysia, to „Holiday” to Ita, BasiaK… to "Sky"
już nie wiedziałam, kogo zapraszam, z kim gadam, czy to NASZA formowa dusza,
czy znowu czarter chcą rezerwować…
a drużyna przy ognisku śpiewała, tańczyła… jeden wielki GŁOS RADOŚCI szedł do NIEBA
a jak Floryda i Chicago się przedarła przez tę pojemność… ja już nic nie słyszałam,
za to dźwięki gitary dotarły i do Małgosi i do Trzynastki …
nie wiem doprawdy KTO się dodzwonił
sms przychodziły non-stop…
- my mieliśmy wrażenie, że dzwoni CAŁY ŚWIAT,
że na pewno CAŁE FORUM
czuliśmy, że nie tylko dzwonicie,
czuliśmy, że siedzicie z nami przy ogniu…
choć wszystkie ptaki, na czele z sową odfrunęły, a zając (tu mieszka) zwiał ...
d z i ę k u j e m y!!!