Dobry wieczór, Druhny...Dobry, bo globusowy i niech się Druhny nie dziwią, że dobry. "Osoby wrażliwe na zmiany pogody będą się czuły źle.". No, i się sprawdza, kurna...Ja to nazywam"odpoczynkiem przymusowym", bo jak się dobrze czuję i nic mnie nie boli, to zupełnie nie mogę, nie umiem odpoczywać. Marnotrawienie czasu to ja, miotanie się z kąta w kąt, zaczynanie czegoś i porzucanie w połowie, niemożność skupienia się...Zauważyłam, że zdecydowanie nie powinnam mieć za dużo wolnego czasu, zwłaszcza jak jestem sama, bo to mnie rozleniwia i dezorganizuje. Nic pożytecznego nie robię i nie odpoczywam. A jaka ja jestem potem zmęczona. Także dzięki globusowi odpoczęłam dzisiaj. Nic nie zrobiłam, ale przynajmniej odpoczęłam, no to w sumie coś jednak zrobiłam. I postanowiłam sowie bardziej polubić się z organizerem, nie tylko w czasie pracy, ale właśnie zwłaszcza poza pracą. Spontan to był dobry jak się miało kurna 20 lat...i kupę czasu do Nirwany, a teraz będzie organizer i punkciki. Jak będę miała kiedyś dobry humor, to może nawet wkleję Druhnom taki konspekcik z jakiejś mojej wolnej soboty. Mogą się nawet Druhny dopisać, proszę bardzo. To będzie taka konspektenka. Może przy okazji jakieś wnioski wyciągnę dla siebie na przyszłość z nawiasów Druhen...? Kto wie...
U nas przygotowania do zmiany czasu...tradycyjnie już kłótnia i przepychanki, czy jak się śpi dłużej, to się cofa zegarki, czy za przeproszeniem posuwa do przodu. I jak zawsze teoria wspomagana żywym przykładem z życia ostatecznie spór rozstrzyga. Ale to nie koniec problemów. Kiedy już jest jasne, że zegarki trzeba cofnąć, to pojawia się dylemat, czy zegarki w komórkach, które służą nam jako budziki, uwzględniają zmianę czasu. Bo jeśli tak, to po naszym cofnięciu jak nic będziemy spać o dwie godziny dłużej, a nie o jedną. Już to przerabialiśmy zresztą, hi hi...A jeśli sami nie cofniemy wierząc, że komórka to uwzględni, a ona tego nie uwzględni, to co...? A jeśli uwzględni...? Nie wiem już, nie mam siły...Strasznie to mi się cholera wydaje dzisiaj skomplikowane. Misiek powinien wstać jutro o 6 rano, bo ma zajęcia, i kładzie się niepewny jutra. Sowa Starsza przysłuchuje się temu wszystkiemu kręcąc tylko głową. Jak się wkurzę, to w ogóle nie pójdę spać. Poczekam sowie na 3 rano, bo o tej właśnie godzinie należy cofnąć zegarki na 2. Zawsze się zastanawiałam, dlaczego nie można kładąc się spać od razu przestawić zegarka, tylko specjalnie w tym celu budzić się o 3 w nocy
No, to dzisiaj się wreszcie dowiedziałam - pan mądry w telewizji wytłumaczył, że tak nie można robić, bo to jest źle dla zegarka. Chętnie dałabym mu w-czapę, ale szkoda mi mojego Philipsa. Jeśli któraś z Druhen planuje uroczyste cofanie zegarków w środku nocy, to niech da znać. Razem zawsze raźniej się cofać, ne? Luuuuudzieeee, co ja się tak rozgadałam?
An-dorciu, to wszystko przez te wyliczenia Druhny!!! Co to znaczy 99 dni, jak się czeka na własne maleństwo, ne? Dorbaldie pestka, mrugnięcie oczodołem!!! Zleeeeciiiiiiii! No, i jak sie Druhnie spało z Harrym...? Druhna da jakąś relację, jak daleko Druhna zaszła...hi hi...
Ścianuś - nie mam dziś siły na wierszenku, odpuścisz mi...? Ale przeczytałam ze zrozumieniem! Aż się zdziwiłam! Pogonił Druhnę brudnopis, co ne...? Druhna sowie robi jakieś odpoczynki, a najlepiej przestanie ganiać, bo przecież i tak wiadomo, że przed brudnopisem nie można uciec, że się tak wyrażę zaskakująco mądrze jak na moje dzisiejsze samopoczucie. Może jakieś przemówionko Druhna strzeli...? Dawno nie było jakoś... Skoczyć po podium...? Hi hi...Na podium to się dopiero można odbić, co tam trampolYna, dorbaldie phi!
Kresko - więc tak...Zacytowane przez Ciebie słowa pochodzą z audycji "DeDektyw Inwektyw" Tomka Łysiaka z radia WaWa, którego bardzo lubimy oraz jego zwariowane audycje. Druhny Ściana i Emcia zaraz na mnie fukną, dlaczego ich nie ma na kurku...założę się...Pomyślę o tym jutro...Bardzo dobre na podniesienie PH! Boję się tylko, żeby Druhnie Ścianie zwłaszcza nie podniosło się za bardzo, bo i tak jak sama przyznała ma ostatnio wysokie. Dopiero by były komy w HP, hi hi...Dorbaldie gupawka!
Emciu - nie wiem jak Druhny, ale Sowa zna TEN stan!!! Lepiej Druhnie? No, toż mówię, że dobry materiał na wierszenkę konspektenkę organizenkę...Lekturę obowiązkową sowie zapisałam...i kiedyś tam przeczytam...To może Druhna wklei od razu całą listę lektur, dobra? Przeczytam i będzie z głowy.
Art prodźekt super!!! Druhna to ma fantazju, jak Kredens kocham...Jejku, to były czasy kiedy ja z Miśkiem...a często i sama w nocy bez Miśka robiłam mu takie różne art prodżekty do szkoly....buuuuuu...Teraz to on ma takie art prodźekty, że szok...Może Druhnom kiedyś wkleję...? Nawet niech Druhny nie myślOM o dopisywaniu
Wystarczy już, jak Druhny obejrzOM ze zrozumieniem, hi hi...Good luck!
No i na koniec chciałam się nieśmiało zgłosić na Matkę KrzesnOM pająka...Jako, że wczoraj było EWARYSTA, a w pracy akurat trochę rozprawiałyśmy z M. o tym imieniu, to myślę, że taki pająk Ewaryst będzie git! No, w każdym razie mnie się bardzo podoba!!! Czy mogę go polać kranówką i odmówić formułkę? No, to tak: Ewaryście, ja Ciebie chrzczę w imię Świętego Kredensu. Surfuj po sieci w kraju i za granicom i rozsławiaj imię HalYnki. Amen. Może być? No! Nie ma za co!
To spadam, bo się strasznie rozgadałam i boję się, że jeszcze trochę i będę tak gadać do 3 rano, a wszystko co powiem, Druhny potem użyją przeciwko mnie. Co to ja Druhen nie znam?
No, to ogólne PA!