P.S. No, trochę się Ciebie naszukałam...
www.krystynajanda.pl
Forum Krystyny Jandy
HYDE PARK
przez teremi Śr, 15.08.2007 01:46
Sowa zawsze zastanawiałam się czy wiatrówka, bo chroni czy dmucha - wiatr oczywiście
Zazdroszczę tego urlopu Sowie Starszej i Miskowi
Renato to nie to, że marudzę z nadmiaru plaży ale też się naszukałam - może by tak zmniejszyć choć odrobinę?
MarysiuEs - piekny widok i dziękuję za łóżko - no to jeszcze tylko Druhnom wiersz zapodam i idę spać do nowego łóżka - pierwszy sen się rzekomo sprawdza - oto jak spię - sama widzisz
a nocna wizyta? masz szansę, masz bliżej
a teraz nocna odrobina poezji
"Razem"
Przecież nie rozstajemy sie na zawsze
jak z miastem , które nam się nie podobało
podczas deszczowego spaceru
na krajoznawczej wycieczce.
Będziemy blisko siebie.
W marzeniach.
We wspólnie czytanych książkach
W kilku wierszach Jonasza
I piosenkach Cohena.
W romantycznej komedii
z Woody Allenem
i na spływie kajakowym znajomą rzeką.
a to jest tylko mały krok
do mostu, na którym podaliśmy sobie ręce.
(Krzysztof Daukszewicz)
a ja przed chwila skończyłam oglądać Kabaret Starszych Panów
czy mam napisać dobranoc czy dzień dobry - sama nie wiem,
czyli dobrego nocodnia
Zazdroszczę tego urlopu Sowie Starszej i Miskowi
Renato to nie to, że marudzę z nadmiaru plaży ale też się naszukałam - może by tak zmniejszyć choć odrobinę?
MarysiuEs - piekny widok i dziękuję za łóżko - no to jeszcze tylko Druhnom wiersz zapodam i idę spać do nowego łóżka - pierwszy sen się rzekomo sprawdza - oto jak spię - sama widzisz
a nocna wizyta? masz szansę, masz bliżej
a teraz nocna odrobina poezji
"Razem"
Przecież nie rozstajemy sie na zawsze
jak z miastem , które nam się nie podobało
podczas deszczowego spaceru
na krajoznawczej wycieczce.
Będziemy blisko siebie.
W marzeniach.
We wspólnie czytanych książkach
W kilku wierszach Jonasza
I piosenkach Cohena.
W romantycznej komedii
z Woody Allenem
i na spływie kajakowym znajomą rzeką.
a to jest tylko mały krok
do mostu, na którym podaliśmy sobie ręce.
(Krzysztof Daukszewicz)
a ja przed chwila skończyłam oglądać Kabaret Starszych Panów
czy mam napisać dobranoc czy dzień dobry - sama nie wiem,
czyli dobrego nocodnia
-
teremi - Posty: 3682
- Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
- Lokalizacja: Elbl
przez Ściana Śr, 15.08.2007 12:35
Wdech, wydech. Jeszcze tylko dwa dni i moje zycie zawodowe wroci do normy. Normy to MY, a nie NAM, ne?
Jest zle.....nie mam sil nawet na wierszenke. Wklejam oryginalny tekst. Zbieznosc osob i podtekstow w tekscie zgodna z brudnopisem. Jedym slowem DNO!
Oh, the power to be strong
And the wisdom to be wise
All these things will
Come to you in time
On this journey that you’re making
There’ll be answers that you’ll seek
And it’s you who’ll climb the mountain
It’s you who’ll reach the peak
Son of man, look to the sky
Lift your spirit, set it free
Some day you’ll walk tall with pride
Son of man, a man in time you’ll be
Though there’s no one there to guide you
No one to take your hand
But with faith and understanding
You will journey from boy to man
Son of man, look to the sky
Lift your spirit, set it free
Some day you’ll walk tall with pride
Son of man, a man in time you’ll be
In learning you will teach
And in teaching you will learn
You’ll find your place beside the
Ones you love
Oh, and all the things you dreamed of
The visions that you saw
Well, the time is drawing near now
It’s yours to claim in all
Son of man, look to the sky
Lift your spirit, set it free
Some day you’ll walk tall with pride
Son of man, a man in time you’ll be
Son of man,
Son of man’s a man for all to see
Tekst: Phil Collins z filmu "Tarzan"
Jest zle.....nie mam sil nawet na wierszenke. Wklejam oryginalny tekst. Zbieznosc osob i podtekstow w tekscie zgodna z brudnopisem. Jedym slowem DNO!
Oh, the power to be strong
And the wisdom to be wise
All these things will
Come to you in time
On this journey that you’re making
There’ll be answers that you’ll seek
And it’s you who’ll climb the mountain
It’s you who’ll reach the peak
Son of man, look to the sky
Lift your spirit, set it free
Some day you’ll walk tall with pride
Son of man, a man in time you’ll be
Though there’s no one there to guide you
No one to take your hand
But with faith and understanding
You will journey from boy to man
Son of man, look to the sky
Lift your spirit, set it free
Some day you’ll walk tall with pride
Son of man, a man in time you’ll be
In learning you will teach
And in teaching you will learn
You’ll find your place beside the
Ones you love
Oh, and all the things you dreamed of
The visions that you saw
Well, the time is drawing near now
It’s yours to claim in all
Son of man, look to the sky
Lift your spirit, set it free
Some day you’ll walk tall with pride
Son of man, a man in time you’ll be
Son of man,
Son of man’s a man for all to see
Tekst: Phil Collins z filmu "Tarzan"
-
Ściana - Posty: 2652
- Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
- Lokalizacja: KREDENS
przez GrejSowa Śr, 15.08.2007 20:27
Czołem Obywatelki Druhny! Baczność! Spocznij! Te sprawy...Jak Sowa obchodzi Święto Wojska Polskiego to są przeboje! A Druhny wiedzą przy jakiej ulicy mieszka Sowa? Aha-czek - Bitwy Warszawskiej 1920 r! Ponad 8 godzin trwały te obchody! Dopiero przed 20 wróciliśmy z Miśkiem do domu...Luuuudzieeeee, kręci mi się we łbie od tych wszystkich atrakcji...nawet nie wiem, czy jestem zmęczona i czy mnie nogi bolą...Jak tu się jutro zameldować na robotę po tych wszystkich przeżyciach...? No, to otwieram piwko i lecę sową...i jakie zmiany widzę od rana...? Druhna Renia zjechała zdjęcie (dziękujeMY, co ne?) oraz Druhna Ściana już za dwa dni będzie normalna. Jakoś wytrzymam. Ścianulka, Druhna się uśmiechnie rano, co...? Mogę się z Druhną podzielić czołgiem, a nawet czołgistą, niech stracę! Aha, przeczytałam tekst. Skoro jednym słowem DNO, to nie przyznaję się do niczego i oświadczam, że jestem niewinna!
Cztery helYkoptery nad Alejami Ujazdowskimi
F-16 sztuk dziesięć...
A te cztery to pierdziały na kolorowo, widać...?
Mój ci on, znaczy się ten czołg...to już Belwederska...
W czołgu najważniejsza jest lufa...
A zaraz po lufie najważniejszy jest w czołgu czołgista!
Ja Sowa, ja Sowa, jak mnie Druhny słyszą?! Odbiór! Po lufie i
czołgiście najważniejszy jest w czołgu hełmofon, żebym się mogła
łączyć z DruhnaMY!
Po lufie, czołgiście i hełmofonie - najważniejsze są w czołgu...
ciemne okulary!!!
A po przeżyciach czołgowych - ukojenie w amfiteatrze w Łazienkach
na finale 4-go Festiwalu Piosenki Wojskowej...Zespół "Image" śpiewa
dla Druhen "Po ten kwiat czerwony"...
Agrykola...chcieliśmy złapać tę taksówkę do domu, ale odjechała...buuuuu...
Cztery helYkoptery nad Alejami Ujazdowskimi
F-16 sztuk dziesięć...
A te cztery to pierdziały na kolorowo, widać...?
Mój ci on, znaczy się ten czołg...to już Belwederska...
W czołgu najważniejsza jest lufa...
A zaraz po lufie najważniejszy jest w czołgu czołgista!
Ja Sowa, ja Sowa, jak mnie Druhny słyszą?! Odbiór! Po lufie i
czołgiście najważniejszy jest w czołgu hełmofon, żebym się mogła
łączyć z DruhnaMY!
Po lufie, czołgiście i hełmofonie - najważniejsze są w czołgu...
ciemne okulary!!!
A po przeżyciach czołgowych - ukojenie w amfiteatrze w Łazienkach
na finale 4-go Festiwalu Piosenki Wojskowej...Zespół "Image" śpiewa
dla Druhen "Po ten kwiat czerwony"...
Agrykola...chcieliśmy złapać tę taksówkę do domu, ale odjechała...buuuuu...
- GrejSowa
- Posty: 6298
- Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
- Lokalizacja: Warszawa
cd
przez Małgośka Śr, 15.08.2007 20:52
Ja tez poprosze o namiary bo ja czesto z taxi korzystam jak w stolycy jestem a na moj nastepny pobyt TAKA wlasnie taksowka (koniecznie zaladowana najciezsza amunicja!!!!!! 
) baaaaaaaaaaardzo by mi sie przydala wiec licze na ciebie! Odbior!
) baaaaaaaaaaardzo by mi sie przydala wiec licze na ciebie! Odbior!-
Małgośka - Posty: 3026
- Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 19:36
- Lokalizacja: Depresja
przez GrejSowa Śr, 15.08.2007 21:37
Małgoś, nie zdążysz się rozmyślić, bo to jest prawie na miejscu. Ale czy Ty jesteś pewna, że chcesz jechać tak krótko...?
Ostatnio edytowano Śr, 15.08.2007 21:43 przez GrejSowa, łącznie edytowano 1 raz
- GrejSowa
- Posty: 6298
- Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
- Lokalizacja: Warszawa
cd
przez Małgośka Śr, 15.08.2007 21:40
No to dobrze, nie zdaze sie rozmyslic ( bo to jest najwieksza obawa moja), podjade, wystrzelam amunicje a potem pojedziemy na romantyczna przejazdzke z panem czolgista np w kierunku Wilanowa...co ty na to?
-
Małgośka - Posty: 3026
- Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 19:36
- Lokalizacja: Depresja
przez Małgosia Sz Cz, 16.08.2007 10:50
No i wzięła i czołgistę wkleiła... Małgoś ja tu robotę mam! zaległości!!! hihihi a tu takie tatuaże!
Urlopik byłby super, gdyby nie telefon szefa (z urlopu) w niedzielę wieczorem (znaczy się na mój urlop) z pytaniami typu who when i why...a... zaczynam mieć to wszystko gdzieś!
Pozdrawiam. Przeczytam wszystko ze zrozumiem. Zdjęcia już obejrzałam!!! Rośnie konkurencja dla T. (Misiek!!!)
Urlopik byłby super, gdyby nie telefon szefa (z urlopu) w niedzielę wieczorem (znaczy się na mój urlop) z pytaniami typu who when i why...a... zaczynam mieć to wszystko gdzieś!
Pozdrawiam. Przeczytam wszystko ze zrozumiem. Zdjęcia już obejrzałam!!! Rośnie konkurencja dla T. (Misiek!!!)
- Małgosia Sz
- Posty: 7336
- Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07
przez Ściana Cz, 16.08.2007 11:27
Mam czolgenke, to wklejam. Co sie bedzie marnowac w szufladzie, ne?
Deszcze niespokojne /jak przystalo na Sowe-Metereopatke, przyszlI niespokojne deszcze i zaraz sie babie przewrocilo w glowie. Kobiety na czolgi!/
Potargały świat /taaaa....te F-16, zwane Fighting Falcons, to dostalisMY od Wujka Sama za wyrzutnie rakietowe na terenie Polski, ne? Wdech, wydech, Sciana, bo ZNOWU oberwiesz w-czape od Sowy za "czepianie sie". Ja sie czepiam? No jasne, ze sie czepiam. Dzien bez czepiania sie, to dzien stracony/
A my na tej wojnie /czyt. na robocie/
Ładnych parę lat /te Sowa, w Korei za fotografowanie czolgisty to mozna pojsc siedziec, wiesz?! To sie nazywa Obrona Granic, phi! Aaaaaa....Wy tam w K-R to nie macie komunizmu za granicami, czek!/
Do domu wrócimy /na lufie czy po lufie?/
W piecu napalimy /zeby tylko w piecu, ne?/
Nakarmimy psa /Pies FiorA odmaszerowac do miski Hobbitow/
Przed nocą zdążymy /no to wszystko zalezy od tego JAKIE tatuaze pod mundurem, skrzyp skrzyp/
Tylko zwyciężymy /wdech, wydech, zeby tylko przezyc jutro. Jak mnie Druhny slysza?/
A to ważna gra. /Gra w-czape, hi hi/
Na niebie powłoki /Sowus, piekne te Miska zdjecia, wiesz? Morze, nasze morze...No co? Moze morze nie jest NASZE, emigracyjne? A niby KTO odkryl byl Nasze Morze?/
Po wsiach pełno bzu /Emciu, wracaj juz do kraju tego, gdzie krople deszczu i szczypte rozumu trzeba, hi hi/
Gdzież ten świat daleki /melduje sie Emigracja! Niech zyje Internet!/
Pełen dobrych snów /Teremi, tez cierpie na bezsennosc. Druhna chce moze pograc w jakies gry planszowe, albo pogadac przy piecu?/
Powrócimy wierni /Sowa zawsze wiernie wraca pod stol, hi hi/
My czterej pancerni /Sowa, co Ty mi tu mydlisz oczy tatuazaMY czolgisty (sztuk jeden). Dawaj Czterych Swietych Jezdzcow Apokalipsy/
Rudy i nasz pies /hi hi......ostatnio obejrzalam "Saving Private Ryan" oraz wysluchalam monologu na temat czolgow, amfibii, karabinow, wyrzutni rakietowych. Druhny chcialyby stanac w szranki z moim O.? NUDA!!!! Hi hi/
My czterej pancerni /Sowa, COPY!/
Powrócimy wierni /hau, hau!/
Po wiosenny deszcz. /eeee taaaam....u mnie na chwile wylazlo slonce, cykady wrzeszcza na galezi, oszalec mozna, byle do jutra!/
/Sciana bez lufy, ale z nadzieja na lepsze jutro/
Deszcze niespokojne /jak przystalo na Sowe-Metereopatke, przyszlI niespokojne deszcze i zaraz sie babie przewrocilo w glowie. Kobiety na czolgi!/
Potargały świat /taaaa....te F-16, zwane Fighting Falcons, to dostalisMY od Wujka Sama za wyrzutnie rakietowe na terenie Polski, ne? Wdech, wydech, Sciana, bo ZNOWU oberwiesz w-czape od Sowy za "czepianie sie". Ja sie czepiam? No jasne, ze sie czepiam. Dzien bez czepiania sie, to dzien stracony/
A my na tej wojnie /czyt. na robocie/
Ładnych parę lat /te Sowa, w Korei za fotografowanie czolgisty to mozna pojsc siedziec, wiesz?! To sie nazywa Obrona Granic, phi! Aaaaaa....Wy tam w K-R to nie macie komunizmu za granicami, czek!/
Do domu wrócimy /na lufie czy po lufie?/
W piecu napalimy /zeby tylko w piecu, ne?/
Nakarmimy psa /Pies FiorA odmaszerowac do miski Hobbitow/
Przed nocą zdążymy /no to wszystko zalezy od tego JAKIE tatuaze pod mundurem, skrzyp skrzyp/
Tylko zwyciężymy /wdech, wydech, zeby tylko przezyc jutro. Jak mnie Druhny slysza?/
A to ważna gra. /Gra w-czape, hi hi/
Na niebie powłoki /Sowus, piekne te Miska zdjecia, wiesz? Morze, nasze morze...No co? Moze morze nie jest NASZE, emigracyjne? A niby KTO odkryl byl Nasze Morze?/
Po wsiach pełno bzu /Emciu, wracaj juz do kraju tego, gdzie krople deszczu i szczypte rozumu trzeba, hi hi/
Gdzież ten świat daleki /melduje sie Emigracja! Niech zyje Internet!/
Pełen dobrych snów /Teremi, tez cierpie na bezsennosc. Druhna chce moze pograc w jakies gry planszowe, albo pogadac przy piecu?/
Powrócimy wierni /Sowa zawsze wiernie wraca pod stol, hi hi/
My czterej pancerni /Sowa, co Ty mi tu mydlisz oczy tatuazaMY czolgisty (sztuk jeden). Dawaj Czterych Swietych Jezdzcow Apokalipsy/
Rudy i nasz pies /hi hi......ostatnio obejrzalam "Saving Private Ryan" oraz wysluchalam monologu na temat czolgow, amfibii, karabinow, wyrzutni rakietowych. Druhny chcialyby stanac w szranki z moim O.? NUDA!!!! Hi hi/
My czterej pancerni /Sowa, COPY!/
Powrócimy wierni /hau, hau!/
Po wiosenny deszcz. /eeee taaaam....u mnie na chwile wylazlo slonce, cykady wrzeszcza na galezi, oszalec mozna, byle do jutra!/
/Sciana bez lufy, ale z nadzieja na lepsze jutro/
-
Ściana - Posty: 2652
- Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
- Lokalizacja: KREDENS
przez M.C. Cz, 16.08.2007 11:44
Drogie HP, wklejam cos ni z gruchy ni z pietruchy, chociaz..... w PODTEKSCIE wyszloby, ze ma zwiazek ze wszystkim co tu Druhny wyzej nabazgrolily, hihi. Taki podtekst bez slow, dobra? I ide czytac dalej i i sluchac faceta ktory to zrobil sowie z gitary spadochron, tfu, latawiec/ dzieki Sowa!/. A Druhny to uwierza, ze mi wczoraj nad glowa lataly lotnie na motorek?
Niemozliwe przyjaznie
Na przyklad z kims, kogo juz nie ma
i kto zostawil tylko pozolkle listy.
Albo dlugie spacery nad strumieniem,
gdzie na DNIE leza pochowane
porcelanowe kubki-i rozmowy o filozofii
z niesmialym studentem lub z listonoszem.
Nieznajomy o szlachetnym spojrzeniu,
ktos, kogo nigdy nie spotkasz.
Przyjazn z tym swiatem, coraz doskonalszym
(gdyby nie slony zapach krwi).
Ten starzec, ktory pije kawe
na St. Lazare, i kogos ci przypomina.
Twarze ktore mignely przez sekunde
w podmiejskim pociagu, przez szklo okien-
radosne twarze podroznych ktore mignely przez sekunde
w podmiejskim pociagu, przez szklo okien-
radosne twarze podroznych jadacych moze
na wspanialy bal, albo na egzekucje.
I przyjazn z samym soba
-przeciez nie wiesz, kim jestes.
Adam Zagajewski (dzieki Maszmunie! Przydadza sie i inne sie do wierszenek)
Niemozliwe przyjaznie
Na przyklad z kims, kogo juz nie ma
i kto zostawil tylko pozolkle listy.
Albo dlugie spacery nad strumieniem,
gdzie na DNIE leza pochowane
porcelanowe kubki-i rozmowy o filozofii
z niesmialym studentem lub z listonoszem.
Nieznajomy o szlachetnym spojrzeniu,
ktos, kogo nigdy nie spotkasz.
Przyjazn z tym swiatem, coraz doskonalszym
(gdyby nie slony zapach krwi).
Ten starzec, ktory pije kawe
na St. Lazare, i kogos ci przypomina.
Twarze ktore mignely przez sekunde
w podmiejskim pociagu, przez szklo okien-
radosne twarze podroznych ktore mignely przez sekunde
w podmiejskim pociagu, przez szklo okien-
radosne twarze podroznych jadacych moze
na wspanialy bal, albo na egzekucje.
I przyjazn z samym soba
-przeciez nie wiesz, kim jestes.
Adam Zagajewski (dzieki Maszmunie! Przydadza sie i inne sie do wierszenek)
-
M.C. - Posty: 3816
- Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
- Lokalizacja: Redwood City, CA
przez Trzynastka Cz, 16.08.2007 18:18
Patrze na polaczenie fotki z Virgin Islands z tym zdaniem dolaczonym w tle i tak mi to bardzo zyciowo pasuje; bardzo….
Pozdrawiam Druhenki: Maciejke szczegolnie dziekujac bardzo za niespodzianke.
Ostatni tydzien z Apollinami tutaj mamy; bezcenny.
W przyszla srode zaczyna studia Apollinek Mlodszy,
w czwartek odbieramy szanownego goscia z K-R,
w piatek ostawiamy na studia Apollina Starszego i...
chlipiemy troche ( no, moze wiecej, niz troche) z zalu;
potem dziarsko ocieramy lzy, wzdychamy zyczac mlodym cudnych chwil i zdobycia wszystkich szczytow w zyciu,
a potem pakujemy manatki, zaopatrzeni w paszport wejsciowke do National Parks i ruszamy w droge.
Emcoje, emocje, emocje.....
Relacje cudne, fotki, opowiesci;
wszystkie, te ze spotkan forumowych na zywo,
te debiutanckie, delikatne, subtelne Miskowe, ostro militarne Sowkowe; czekam teraz na Maszmunowe z Wilna.
Teremi, czy juz sypiasz o normalnych porach?
Na moich wyspach najpierw na oceanie trzesienie ziemi,
potem dzien pozniej szczesliwie nieco bokiem przeszedl huragan Flossie. Uff, wyspa bez wiekszych strat;
jeszcze raz wszyscy podkreslaja tam szacunek dla sil przyrody,
a co poniektorzy wciaz wierza w sile boginii Pele:)
Pa!...13
Pozdrawiam Druhenki: Maciejke szczegolnie dziekujac bardzo za niespodzianke.
Ostatni tydzien z Apollinami tutaj mamy; bezcenny.
W przyszla srode zaczyna studia Apollinek Mlodszy,
w czwartek odbieramy szanownego goscia z K-R,
w piatek ostawiamy na studia Apollina Starszego i...
chlipiemy troche ( no, moze wiecej, niz troche) z zalu;
potem dziarsko ocieramy lzy, wzdychamy zyczac mlodym cudnych chwil i zdobycia wszystkich szczytow w zyciu,
a potem pakujemy manatki, zaopatrzeni w paszport wejsciowke do National Parks i ruszamy w droge.
Emcoje, emocje, emocje.....
Relacje cudne, fotki, opowiesci;
wszystkie, te ze spotkan forumowych na zywo,
te debiutanckie, delikatne, subtelne Miskowe, ostro militarne Sowkowe; czekam teraz na Maszmunowe z Wilna.
Teremi, czy juz sypiasz o normalnych porach?
Na moich wyspach najpierw na oceanie trzesienie ziemi,
potem dzien pozniej szczesliwie nieco bokiem przeszedl huragan Flossie. Uff, wyspa bez wiekszych strat;
jeszcze raz wszyscy podkreslaja tam szacunek dla sil przyrody,
a co poniektorzy wciaz wierza w sile boginii Pele:)
Pa!...13
- Trzynastka
- Posty: 1050
- Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
- Lokalizacja: Chicago