przez Ściana N, 07.01.2007 11:26
Bardzo przepraszam, ale jestem do tylu z czytaniem HP. Takie jest zycie azjatyckiej mrowki. Ale zaraz sowie wszystko przeczytam, ze zrozumieniem, rzecz jasna. Tymczasem lapie pierwsza lepsza (ekhm ekhm) wierszenke, bowiem terapia wierszenka potrzebna mi jest dzisiaj jak bledzik pod stolem. Takie tam wrr wrr rodem z bojs klubu.
Pozdrawiam Wszystkich. Druhna Sciana.
PS Druhny sowie skroluja, bowiem wierszenka bedzie dluga. Przepraszam bardzo, ale w ten sposob dziala moj wlasny, prywatny, ze tak powiem unikatowy, anger management. Dziekuje za kozetke.
SZUKAJ MNIE <czy ktos pamieta jeszcze te piosenke, az sie wstydze napisac, hi hi, PRZELEC MNIE?> (a taka "POKOCHAJ MNIE, tr la la...."?) /a taka piosenke to Druhny pamietaja "PRYSLY ZMYSLY", hi hi?/
Na chwilę przed odlotem <juz w pierwszym wersie o odlocie? Czy byl w HP juz temat uzywek? udaje , ze nie pamietam...>(ja tez nie pamietam....) /a ja pamietam doskonale. Taka na przyklad kranowka/
Wśród ptasich stad <no bo tak: Alberty sa dwie, Siostry trzy, choc cos czytalam o szesciu czy dziewieciu(?!), Hobbitow tez juz stadko, kiedy rozmnozy sie sowa... ups>(Sowa, czy Ty sie rozmazasz na tej rurze czy powierzasz?) /phi! Sowa rozmawia kulturalnie przy jedzeniu. PS Sowa, dostane odznake?/
W zawiłym horoskopie <jaki tam zawily, prosty jak swinski ryj, sorki, zapomnialam, ze w HP nie wolno uzywac WYRAZOW...>(a widzialy Druhny sliczny nowy film o "Charlotte's Web" o pajaczku i swince? Ja jeszcze nie wiedzialam ale podobno naprawde dobry!) /a czy Druhny wiedza, ze to bedzie GOLDEN rok Swini. Taki specjalny zloty rok, ponoc dobry na rodzenie dzieci, jak mi to dzisiaj wyjasnila kolezanka z Korei/
Na tysiąc lat <albo i na cztery tysiace> (dziewiec tysiecy!) /phi! az do nirwany. HP, idz na calosc!/
W otwartym nagle oknie <uwaga na doniczke z mar...garetka, co stoi, o! - stala na parapecie....>(Cholerne Hobbity skakaly z pieronska choinka i sciagnely za francowatym lancuchem...) /Teremi! Chcialam doniesc na Druhny powyzej, ze sie "wyrazaja". PS Teremi, dostane odznake?/
W cieniu za firanką <za ta, co to wisial sowie na niej moj netoperek> (i jeszcze mogl byl wisiec w zaciszu firanki...) /hi hi, cos mi sie wydaje, ze on tam dalej wisi, a jak nie on, to pewnie jakis brat, syn, albo kuzyn/
Wśród ludzi na przystanku <zwanym pozadaniem?>(o kurczenkola zaraz sie spoznie na stacje...., co ta wierszenka taaaaka dluga?/ /Alberta pyta czy motorniczy ma tatuaze/
W słońcu i we mgle - <chcialam kiedys Wam wkleic piekny zamek bajkowego krola Ludwika bawarskiego we mgle, Gocha mnie uprzedzila jak opowiadala o swojej podrozy po Europie, ale i tak kiedys wkleje, w koncu specjalnie dla Was je zrobilam!>(luuudzie, Andora, wkleic TERAZ! Powtorkom mowimy TAK! PS Wkleic Golden Gate Bridge, ten co go juz Druhna Gocha wkliela byla?) /Wklejac i nie pytac, bo w-czape!/
Szukaj mnie <nigdy mnie nie zanjdziesz, ej, tu jestem slepoto!>(no przeciez ma opaske na oczach! taka zaawansowana zabawa w ekhmmmekhmmm...chowanego....) /w chowanego, mowisz Emciu? A Druhny widzialy najnowszy film W.Allena? "Scoop"? Kto sie chowa, ten zawsze znajdzie cos ciekawego. Nawet w nirwanie!/
Cierpliwie dzień po dniu <co to jest cierpliwosc to czytalam ostatnio w slowniku wyrazow obcych>(no i co? Podawali ile szczypt drozdzy nalezy uzyc zeby wyszla dobra cierpliwosc?) /Emciu, a czy Ty uwazasz, ze slownik wyrazow obcych jest rownoczesnie ksiazka kucharska? Tak sie lingwistycznie pytam. Bo jesli tak, to moze powiesz Kangurzycy, ze sledzie, to sie moja Droga Kangurzyco, moczy w mleku. Zatkalo kakao?/
Staraj się podążać moim śladem <czy slad to jest od sledztwa czy od posladka? To chyba sie pytala Alberta, nie wiem, komu by przyszlo do glowy takie pytanie!>(....siostrze Alberty?) /po slad(K)ach do klomby/
Szukaj mnie <a kto szuka temu otworza i powiedza gdzie moze znalezc, czy cos takiego>(a jak nie powiedza i nie otworza to tez sie moze znajdzie, nie takie przypadki chodza po szukajacych, phi) /zawsze sie mozna wlamac. Co to wytrycha Druhny nie maja w kieszeni burki?/
Bo sama nie wiem już <a ja to juz wcale> (JUZ? A ja to NIGDY nie wiedzialam. Pierwsza!)
/a ja ZAWSZE wiem. Pierwsza!/
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę. <cos dobrze sie schowalam>(musi byc bledzik na podlodze, pod stolem, w szufladzie....) /na RURZE, na RURZE, Druhny!!!!/
Wśród siedmiu dni tygodnia <ten tydzien to byly tylko cztery dni pracy teraz jest weekend-czek> (piatek mialam ciezki, jeszcze zakupy przede mna, ale jutro...., no tez mam takie rozne, eeeeee....) /zamykam tynk.....przeciez to miala byc terapeutyczna wierszenka/
Jednakich tak <no, zasmarkanych>(znaczy sie idzie MLODOSC@Sciana?) /a niech idzie. W cholerkunie!!!!/
W tańczących deszczu kroplach <swiety deszcz w tym tygodniu dosyc czesto pukal w okna>(aaaaaaaa....jak milo....u mnie tez) /a do mnie przyszla ta Wichura Emci. W dodatku sniezna wichura. Boo/
Zawodu łzach <moje lzy byly ze smiechu, jak dzis poszlam wreszcie do lekarza a on mi mowi, gdzie pani zlapala takiego ZARAZA?!>(no i co kazali Kredensowi isc na kwarantanne?) /bardzo chetnie. Byle nie kazali isc na robote/
Po lustra obu stronach <to od tylu tez paruje? Musze no sprawdzic>(taaaaa, Alicja w Krainie Czarow!) /pitanie! A co to ta druga strona to gorsza?/
W nowych wciąż marzeniach <eh, ktos tam mial nie tak dawno do podzialu pare milionow? Chetnie sie tez podziele, tzn, wezme udzial w podziale!>(hi hi hi, DOBRE Andora! Dobre! to ja tez sie przylacze, zawsze co cztery rece do pomocy to nie dwie, eh?) /a u mnie na robocie byla wczoraj wycieczka dzieci z domu dziecka. Nic nie powiem. Zabieram te miliony do podzialu i tyle je Druhny widzialy/
Gdzie jestem, gdzie mnie nie ma <gdzie mnie nigdy nie bedzie, choc kto to tam wie?>(pan Fizyk, zaraz poda wynik) /a ja sowie lece w lutym na wyspe i w tynku mam wszystkie bojs kluby. PS Zdjecia beda, niech sie Druhny nie martwia. Danuto Green - dziekuje Ci bardzo za zdjecie # 2. Zobaczylam je dzisiaj (ukradkiem) na robocie i tak mnie uspokoilo. Dzieki Tobie jeden taki bojs nie dostal w-czape/
Już nie bardzo wiem <ale czasem podejrzewam>(no to mamy pana Holmesa! I to w binoklach na nosie! Bronka sie ucieszy!) /Bronka! Przybij piatke!/
Szukaj mnie <a kuku, co mi zrobisz jak mnie znajdziesz?>(a nie powiem! Niespodzianka!) /"jak mnie znajdziesz", wezykiem wezykiem. Podpisano: Druhna Niewidzialna Reka/
Cierpliwie dzień po dniu <od 8.00 do 17.00 w piatki do 12.30, pierwszy tydzien pracy za mna! Przezylam. Zamiast boysow mam girlsy. Z doswiadczenia wiem, ze to gorzej, ale moze jaki wyjatek, co potwierdzi regule? Plizz...>(Nie ma strachu! Sciana wroci z roboty przybije pieczatke i pooooszlooooo! BUM!) /Sciana wrocila z roboty i przybija pieczatke. Z girlsami jest raj. Byle tylko nie kazaly isc na "girls' night", z bojami za to sa PRZE-BO-JE, zakrety, labirynty, klomby, wrrr wrrr, walki ego, dirty talks, ale jak Cie przyjma do klubu, zaczynasz byc facetem. Eeeee tam...to moje anger management, to chiba jest walka o feminizm. Zaczynam sie bac, co z tego tynku wyrosnie. Mur?/
Staraj się podążać moim śladem <ze sladow to chyba tylko te blizny na sercu sa trwale>(a zapowiadala sie kolejna pogodna i jasna weekendowa wierszenka....musze sie przyjrzec jak glebokie te blizny...Alberta! Prosimy o opatrunek!) /A Druhny niech sowie raz a dobrze zapamietaja, ze BLIZNY to zdecydowanie wchodza na liste okropnie ponurych slow z ksiazki kucharskiej/
Szukaj mnie <jak dlugo mam jeszcze w tej szufladzie siedziec, szukasz, szukasz i modlisz sie, zebys nie znalazl>(a jaki swiety jest od tego? Sw Roch?) /hi hi.... A moze brat Czeremcha albo brat Sliwa/
Bo sama nie wiem już <ale czego w koncu, bo zaczynam sie gubic?> (tak ogolnie rzec biorac to chodzi o wszystko...calkowite zagubienie....gipiesik z Azji odmowil wspolpracy...) /jakie "odmowil"? Druhna Emcia to chyba w zyciu nie widziala czegos dobrego made in Asia. Wkleic?/
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę...< cos podejrzewam, ze sie nigdy nie zgubilam, wiem, ze i tak nikt by mnie nie szukal...>(Druhna poda dokladne namiary to sprawdzimy satelita) /znaczy sie satelita made in Asia?/
Edyta Geppert <an-dora, tez po winku, jak Sowa po szampanie, a co tam, lekarz dorwal ZARAZA, to od raza zaczelo i winko smakowac! Ale nie bede dmuchac w ten peak flow meter, moglo by mi tchu braknac, taka zdrowa to znowu nie jestem, a cukierkow nie chce, phi!>(Emcia, ja tez po winku, tym samym co to azjatyccy celnicy sie go boja...hi hi, zaraz poszukam peak flow meter, sprawdze dla DRAKI!) /Sciana, prosto z roboty, jak dmuchne to ten peak flow meter rozleci sie od mojego Swietego Anger/
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i z rozpedu dopisuje sie do Trzynastki, biore nawias Sciany /i tak nie zauwazy, bo ma boysow i dzieciaki na glowie/ (biore nawias Emci, bo przeciez zauwazylam, ze KTOS (do Ciebie Emciu mowie, dotknal mojego Swietego Nawiasu))
1. Ktos w rodzinie jezdzi Nissanem Maxima z nalepka PL (na wstepie sie zdenerwowalam, prosze sie odczepic od mojej Maximy, hi, hi, ale nalepke polska chyba trzeba bedzie dokupic :). /pierwszy punkt i juz widac ze nie jestem Polka...tez sie zdenerwowalam.../ (no to ja w ogole nie jestem Polka, bo w ogole nie posiadam samochodu. PS Nalepki tez nie mam. DNO)
2. Masz ciotki i wujkow, ktorzy nie sa twoja rodzina (swieta prawda, mam)./nieeeee, ale moim dzieciom na hamerykanskich wujkow i ciotki z krwi i kosci kaza mowic "kuzyni"/ (mam Swieta Rodzine, reszta to sa Krewni i Znajomi Krolika)
3. Z kazdej okazji spiewasz jedna piosenke: „100 lat”, w czasie slubu, na urodzinach, chrzinach, itp./na urodzinach zawsze odspiewujesz dwie piosenki w dwoch jezykach, taki patriotyzm urodzinowy/ (nie swietujeMY urodzin, taki lajf)
4. Ogladasz pilke nozna. /a gra w soccer sie liczy?/ (Emciu, moim zdaniem to chodzi o "football", hi hi)
5. Ciagle przywolujesz jednego Polaka, Papieza Jana Pawla II. /hi hi, z calym szacunkiem dla Wielkiego Polaka, ja to przywoluje Druhny z HP/ (bardzo przepraszam, ale moi znajomi to znaja Polske dzieki K.Kieslowskiemu. Ave. Mozna nawet powiedziec, ze jestem prywatnym rzecznikiem pana KK)
6. Chodzisz zawsze na pasterke i trzymasz choinke do lutego (o, jaka prawda:)./pasterki niet w poblizu, choinka do polowy stycznia co i tak jest tu bardzo dlugo/ (pasterki NIET, choinki NIET. PS Prosze mi nie odbierac PASZPORTU)
7. Pijesz wodke bez rozcienczenia. /wole wino, z CA-liforni ale australijskim tez nie pogardze. Gdzie jest Kangurzyca?/ (Sowa, daj ZN, czy to chodzi o kranowke BEZ soku z cytryny, bo juz sie cala trzese przez to, ze nie jestem Polka)
8. Kiedy slyszysz przemawiajacego polityka, natychmiast myslisz, ze klamie ( ale trafne:)./to chyba jest taka miedzynarodowa Prawda Oczywista..../ (jasne, ze NIE klamie, on tylko mowi prawde INACZEJ. PS Alberta pyta ile jest rodzajow PRAWDY)
9. Jestes przekonany, ze twoj pies rozumie tylko po polsku. /a nie?/ (przeciez "hal hal" jest po polsku, phi! Nawet pies moich koreanskich znajomych, ktorzy (normalnie zabije!) zostawiaja psa samego na weekend i ten pies potem wyje tak, ze ja dzwonie do Animal Rights, no....ten koreanski pies tez szczeka po polsku-czek)
10. Twoi rodzice zmuszaja cie do sluchania disco polo./hi hi, pudlo, moi rodzice lubia cisze/ (przeciez mowilam, zeby Druhny odczepily sie od BLIZN)
11. Rozpoznajesz natychmiast Polakow w innym kraju (pewnie, ze tak, na odleglosc)./zdarza mi sie, ale juz jest coraz trudniej/ (nie rozpoznaje, bardzo przepraszam, ale zajeta jestem robieniem zdjec dla HP)
12. Kiedy w obcym kraju ktos rozpoznaje, ze jestes Polakiem, natychmiast chwali sie, ze zna trzy polskie slowa: „czesc”, „dziekuje” i „k...wa” (potwierdzam)./"jak sie masz?"/ (Borat? A potem dodaje trzy slowa po rosyjsku i mysli, ze to TEZ jest po polsku)
13. W pierwszym dniu szkoly ktos zawsze przekreci twoje nazwisko wyczytujac liste./na mur beton!/ (nie uzywam nazwiska, doprowadzaja mnie do szalu te pomylki. Nie wspominam o imieniu, bo to juz przebolalam. SCIANA, hi hi)
14. Jedzenie zoladka krowy cie nie przeraza wcale ( ani troche, lubie flaczki)./gdybym miala do wyboru malutkie osmiornice i flaczki to z zamknietymi oczami biore flaczki/ (a ja z otwartymi i zamknietymi oczami daje w-czape na prawo i lewo)
15. Kiedy jestes w obcym domu, jestes pewien, ze kosz na smieci musi byc pod zlewem./taaa, we wlasnym domu nie moglam byla znalezc kosza!/ (a co to jest KOSZ na smieci? KOSZE, Druhny, KOSZE. Klania sie RECYCLING)
16. Kazde okno w domu musi miec firanki, nawet w parujacej lazience(zamerykanizowalam sie, nie mam firanek w oknach)./mam firanki w sypialni, czili ani to ani to, no i zgadza sie/ (a o roletach Druhny nie slyszaly? PS Mashmun, dobrze mowie, co?)
17. Raz do roku robisz wielkie przemeblowanie i nazywasz to porzadkami wiosennymi. /hi hi, nawet nie udaje ze robie wielkie porzadki/ (w ogole nie sprzatam, bo nie mam na to czasu. Sorki-rosolki)
18. Zawsze sciagasz buty w drzwiach po pojawieniu sie w czyims domu, nawet jesli gospodyni glosno protestuje ( to nie ja, to moj brat tak robi). /no nie, nie wiedzialam ze Polska ma tak duzo wspolnego z Azja, hihi/ (bo gdybym tak nie zrobila w Azji, to bym dostala w-czape. Przed wyjsciem z domu sprawdzam skarpetki, taki azjatycki nawyk).
PS Luuuuudzieeee! Nie jestem Polka, obrazam sie i ide w cholerkunie. I niech mnie NIKT nie pyta "KTO TY JESTES", dobra?