Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez gocha Pn, 19.06.2006 18:24

Hej, ja dzis na szybciutko.

Emciu, Madeleine Peroux rzeczywiscie miala byc (i pewnie byla) na Ravinii w sobote. Zreszta zaraz po Praire Home Companion. Ale mnie tam nie bylo, bo balowalam na piecdziesiatce kolegi. Gdyby nie to, to na pewno bysmy poszli na Ravinie na caly sobotni wieczor. Nie zaluje, bo poznalam fajnych ludzi (szkoda, ze troche daleko mieszkaja), takich wlasnie co to sie z nimi gada i gada od pierwszego otwarcia geby.
A wczoraj padalo, wiec w ramach rekompensaty poszlismy do kina na Altmanowskie "Praire Home Companion". Meryl Streep cudna, nie wiedzialam, ze tak umie spiewac. Ale sie splakalam, bo film o odchodzeniu w przeszlosc, ludzi, i pewnych formul rozrywki tez. (Dla niezorientowanych Praire Home Companion to cosobotnia audycja na zywo w publicznym radiu, taki troche "Podwieczorek przy mikrofonie" po amerykansku).

A te "meczykroliki" na zdjeciu to twoje chlopaki? Oj, przydaliby sie, rzeczywiscie, hi, hi.

Sciana, a gdzie krolik ma pas?

Sciskam (w pasie oczywiscie), w piatek juz mnie tu nie ma. Najpierw Szwajcaria i Austria, a potem do k-r i do dzieciakow. Juz sie doczekac nie moge.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez Ita Pn, 19.06.2006 18:45

"Z pewna taka niesmialoscia" ale przynosze i wklejam.
Zachecona przez Emcie i sprowokowana imieniem Marii Krystyny...

"Pod balkonem" (czili pod latarnia)

Wyjdz na bal, bal, bal (A KTO prosi?) / czy to zaproszenie na bal na balkonie ?/
na balkon wyjdz (no dobra, wychodziMY, bo inaczej nie bedzie tej piosenki) / mój balkon ma 1m x 1m , jedna para w tangu się zmiesci /
w sercu mam zal, ooo, Mario Krystyno! (albo Krystyno Mario, plona lasy) / zdecydowanie Krystyno Mario /
Wracam jak przestepca, przychodze znów pod twój dom (a Colombo tylko na to czeka, hi hi) /a przychodz i .../
zabilem te milosc, co?! (Z jakiej broni? Tez obejrzalam wczoraj Match Point, okazuje sie, ze mielismy w domu, cos we mnie poruszyl, zwlaszcza koncowka... Wydawalo mi sie ze WoodyA, patrzy na swiat z ukrytej kamery i jakby mniej z nim rozmawia, nie wiem czy to ma jakis sens...?) /...nie „zabijaj tej milosci”/
He? Powiedz, ze nie! (NIE!!!) / NIE!!!/
Gdy pokazalas mi drzwi (Sciana czy mozesz pokazac panu te slynne drzwi z ryzowym rzucikiem?) /pozwolilam panu stanac w drzwiach balkonowych/
wyrzeklem sie nawyków zlych (a jakie to byly nawyki, ciekawosc mnie zzera...) / „przyzwyczajenie jest druga natura”/
zaczalem inaczej zyc (obiecanki cacanki przez duze O i duze C) /w to nie wierze/
i od dzis przestalem pic. (czy to jest wers o Sowie? Bo zaczynam sie martwic...) / a co z czerwonym winem ?/

Nie chce szkla, szkla, szkla (o luuudzie!!!!! Niech ktos pomoze Sowie!) / pekla szyba w drzwiach balkonowych, posypalo się szklo/
klamac jak z nut (la di da la di da, melodycznie) / na jaka melodie ?/
jestes mój cud, ooo, Mario Krystyno!(z CUDEM to do gabloty!) / mow do mnie jeszcze...?/
Blagam cie, przebacz mi i nie pamietaj juz win (na przebaczenie najlepsza jest lampka wina) / lampka wina ... czerwonego/
jeszcze raz szanse mi daj (to ile w koncu przepisowo dajeMY tych szans?) /bo już my takie jestesmy, ze dajemy kolejne szanse/
czeka nas raj. (Maszmun funduje, hi hi!) / nas już nie czeka, tu mamy K-R/
Przed na - mi - ty - le bo - skich chwil (zbieramy chwile, wkladamy do skrzyni skarbow, skrzynie skarbow zakopujemy gleboko pod ziemia, moze byc w labiryncie) / przyda się troche boskich chwil „na deszczowe dni”/
nie jestem az taki zly... (....ale czy ten latarnik ma DUSZE?) /na pewno ma...stoi na balkonie i latarka swieci/

Znowu pól, pól, pól (z trzech pol, to wychodzi jedna laka) /z trzech pol to jest POLTORA ...laki/
pólnoc bim -bam (a Teremi ma zegar bez baterii ktory zawsze oglasza ksiezycowa polnoc!) /a o polnocy nawet w zegarze bez baterii może się DUSZA odezwac/
wiesz, prace juz mam, ooo, Mario Krystyno! (ooo, czy wypada zapytac jaka prace? moze to jakis dachowiec?) /to dobrze, ze ma prace, a chocby dachowca /
Dosyc juz piosenek, rymów, juz dosc mam tych bzdur (obrazilam sie, KTO dal tutaj ten wers!?) /piosenki przeciez to nie sa BZDURY/
dla bliznich pracowac chce, no...(...a jak blizni potrzebuja piosenek to co pan na to panie altruisto?) /no, wlasnie !/
pójde do biur. (pierwsze prosimy przyniesc CW, pozniej MOZE zaprosimy na rozmowe, phi) / w „biurowcach” tez bywaja balkony/
Kolegów zlych nie bede znac (prosiMY o przyprowadzenie zlych kolegow, nam zlosc nie straszana, phi) /my się ZLYCH nie boimy, boimy się GLUPICH/
i pic z nimi, i w karty grac (w tle przygrywa akordeon, klimat Paryskiej kawiarnii) /widzialam takich na laweczkach w parkach i na paryskich skwerkach/
wiec przyprowadzilem ich, bo...(bo Emcia zaprosila, czek takt jest znany w okolicy HP) /chwala Emci za to!/
niech sami potwierdza to!(Hobbity znowu kiwaja glowami) / niech potwierdza !/
Wyjdz na bal, bal, bal (bedzie ba-lan-go-wo, czekamy! Tak krzycza koledzy, bo w ciemnosci nie widza calej akcji balkonowej) / graja serenade pod balkonem na akordeonie.../
na balkon wyjdz (jak bal z kolegami to tylko na tarasie, albo na dachu) / tylko jedna para na balkonie się miesci, reszta na dachu/
ulituj sie, ooo, Mario Krystyno! (aaaa bawia sie w Cyranow ze Zlym) /lituje się, lituje...bo nie jestem taka ZLA /
Stoje tu jak Romeo, lsni ksiezyca blask (Maszmuna tez nie ma a jest, to sie nazywa TE-LE-PA-TIA) /ksiezyc jak latarnia, a latarnia może być nawet morska/
Blagam cie, skarbie, czy spisz? Spisz?! Ty spisz?! (co by miala spac, noc taka krotka...4 godziny...czili co Teremi robi w nocy...) / ech, te krotkie noce, czerwcowe.../
Mario Krystyno! Nie zostawiaj tak nas! (zaraz wracam!) /przeciez Was nie zostawiam, jednak zdecydowanie wole jak mi mowia Krystyno Mario/
Nie? No to, panowie, idziemy dac w gaz...(Chciecie juz isc? Taki piekny ranek i tekst dopiero sie rozkreca...)
/ tylko nie wracajcie „na gazie” bo tego nie lubie...gdy pijecie beze mnie, czerwone wino/

(sl Claude Nougaro, tlum. Jerzy Bielunas)+(Emcia, bez tlumaczenia)+(Ita, bez tlumaczenia)
Avatar użytkownika
Ita
 
Posty: 1302
Dołączył(a): Pt, 24.02.2006 01:07
Lokalizacja: Poznan

Postprzez Małgosia Sz Pn, 19.06.2006 19:03

Cześć, tu Mashmoon! Wrócił z Roztocza. Nie chce już być prawnikiem i siedzieć w klimatyzowanym biurze po 10 godzin dziennie. Ktoś ma pomysł na nowe życie Maszmuna? Prosi o radę. Może być w HP.
---------------------------------------------------

Bromba - jeżeli chodzi o zdjęcia to wystarczy, że wykasujesz kilka najstarszych i już trochę miejsca się zwolni.

I w ogóle bardzo piękny T&T napisałaś, wiesz? Chciałam powiedzieć, że T&T ¦ciany i Emci są wyłącznie o Maszmunie (nic nie zmyślam, zobaczcie same!) i to jest ... no ... sorry koleżanki... ale już trochę nudne (hi hi hi). A poza tym wasza wiedza o Maszmunie jest ... jakby to delikatnie powiedzieć ... niepełna. Maszmun blady? Luuuudzie - Mashmun też się opalił - (Emciu u nas wystarczy 15), ale najważniejsze - Maszmun Jap Woj z Buzdyganem (tak to było?) nie je nabiału! Nabiał - w postaci zsiadłego mleka z glinianej miseczki (sic!) a do tego naleśniki z wiejskim serem to wcina T. Maszmun w tym czasie objada się własnej roboty kaszanką i kiełbasą, smalcem ze skwarkami i pieczonymi mięsami z ogórkami małosolnymi. Tym się żywią Maszmuny, a nie jakimś ... tfu... nabiałem! No czasami Maszmuny robią wyjątek dla białego sera z powidłami ze śliwek, ale to w zasadzie tyle! Ufff się zmęczyłam tym wykładem.

¦ciana - mam dwie wiadomości dla Twojego O. Mogę tutaj w HP? Wiadomość pierwsza: Na pytanie ¦ciany: Why? odpowiada się: a co ci ta wiedza da? Wiadomość druga: w okolicach Przemyśla są resztki fortyfikacji z czasów I wojny światowej, a przez Roztocze przechodzi linia Mołotowa pełna bunkrów i tego typu budowli wojennych. Jednym słowem: zapraszamy na wakacje do Polski! Moze nawet wygrzebię jakieś zdjęcie dla Twojego O. Co Ty na to? Możecie nawet...ekhm...ekhm... razem przyjechać. I napisz jaki wyjazd planujesz, co? Koleżanki chcą razem z Tobą poplanować (nie, nie jechać, spoko (jak mówi Teremi "jak mówi młodzież")), nie bądź taka.

Emciu - nasze słoneczniki rosną, ale jeszcze nie kwitną. W dodatku ostatnio pojawiły się na nich mszyce. Wczoraj w związku z tym zostały czymś spryskane. No mszyca rights niestety! Poproszę T. o dokumentację fotograficzną! Czekam na Twoje zdjęcia! A może T. ich nie pokazywać, co? Jeszcze mu się przykro zrobi, że nasze jeszcze nie kwitną? Wiem aocochodzi z tym spotkaniem kogoś po raz pierwszy! Fajne no! Chaparone! No i kto tutaj musi sięgać po słownik?
Aaaa czy w Twojej wersji Match Point też była zbrodnia i kara? Czy to tylko w wersji azjatyckiej? {Hi hi hi}

Wczoraj oglądałam mecz Francja - Korea. Też wrzeszczałam goool jak Ci sąsiedzi ¦ciany zza ściany (zbieżność przypadkowa), bo Koreańczykom naprawdę ta bramka się należała! Jeżeli chodzi o mecz Polska - Niemcy to słuchałam transmisji w radio, jadąc na Roztocze i muszę Wam powiedzieć, że to było niesamowite przeżycie! Bogactwo epitetów i porównań sprawozdawców porażające! W ogóle nie mogłam się skupić na meczu! Tyle tylko dotarło do mnie, że przegraliśmy.

Gocha dzięki za zdjęcia i relację. Poszukam gdzie pisałaś o depresji to sobie poczytam. Może już mam początki (ja chcę na Roztocze!!!).

Teremi - kalafiory? Ja wolę fasolkę szparagową. Ale nie z masłem i bułką (masło=nabiał=nie). Raczej z oliwką z oliwek i cytryną (i tutaj mnie Trzynastka pochwali! bo za ten smalec to może mi się oberwać i od niej i od ¦cianey'a). Pogoda na Roztoczu cudna, tylko w sobotę wieczorem przez 20 minut padało, a w pozostałe dni ciepło i słonecznie! Można było spać na łące, a to jest najlepszy dla Maszmuna Jap Woj odpoczynek!

Ita - czekam na Twoje T&T!

Renata - wiesz, że smaku mi narobiłaś tym Londynem? O poszwędałabym się po Londynie .... wpadła na jakąś rozprawę do sądu, pochodziła po antykwariatach i księgarniach w tej dzielnicy z sądami. Faaajnie tam jest....Naprawdę! I blisko!


No i muszę kończyć, a tak fajnie było (hi hi hi). Zdjęcia i wrażenia z Roztocza jak zwykle będą, ale później. Czili soon a nawet monsoon.

Pozdrawiam. No dobra. Powiem. Trochę za Wami tęskniłam!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez teremi Pn, 19.06.2006 19:35

Witam słonecznie
dzień byłby fantastyczny gdyby nie urzędnicy z profesji Maszmuna ale trudno; powiedziałam tylko, że nie każdy przychodzący do prokuratury jest przestępcą a nawet przestępców należy też szanować przed wyrokiem sądowym, a mój czas jest cenny i odbieram to jako lekceważenie. Zostałam przeproszona, ale guzik mi to dało - i tak muszę iść jeszcze raz.
ogólnie jednak nie jest źle - świeci słońce, pracuję i wpadam do uroczego grajdołka zwanego HP - tak mi się to jakoś plażowo skojarzyło.

¦ciana o ile dobrze liczę, to już tylko 1 dzień do weekendu (Twojego ma się rozumieć).
Temat filmowy: no cóż ja też wybieram ten pierwszy czyli "Most na ..." ale jak miałam to co mi tam obejrzałam i ten. Twój O. na poszukiwanie wojennych pozostałości to może spokojnie jechać na Mazury albo też na Zalew Wiślany - oj byłoby tych "skarbów" wcale dużo. Przyznam się też do jeszcze jednej słabości, otóż lubię wszystkie tomy "Pana Samochodzika" zarówno te pisane przez Z.Nienackiego jak i jego następców. Lubię właśnie z powodu opisywania różnych przygód takich kojarzących się z epoką Dzikiego Zachodu w wersji europejskiej. Lubię poznawać tajemnice, dlatego rozumiem Twojego O. Ostatnio od kilkunastu już lat na elbląskiej starówce prowadzone są badania archeologiczne i wykopuje się tam prawdziwe skarby. Nie wiem czy wiecie, ale dla archeologów miejscem szczególnie bogatym są stare toalety. Można to sobie podejrzeć a po każdym wykopaliskowym sezonie są wystawy tych skarbów.
Zgoda, że w życiu wszystko jest możliwe nawet wbrew logice i nawet noce mogą być dłuższe - wystarczą odpowiednie zasłony a bardziej zdeterminowani mogą okna zamurować, ale to już ekstremalne działania.

P.S. azjatycka mrówko gratuluję rozmowy z szefem - hi hi uśmiałam się z tych 10% - tyle to nawet Twój szef przeżyje tylko zastanawiam się czy koreańskie 10% jest równe światowej normie; Koreańczycy chyba mają normy zawyżone - sądzę, że i w odniesieniu do stanu umysłowego szefa - obawiam się jednak, że Twój O. ma rację.

Bromba - dziękuję za łubiny polno-łąkowe. Też zastanawiam się jak tam zyje nasza HP-ówka na obczyźnie no i co z Magnolią i Izabellą o Sowie nie wspominając już, bo robię to systematycznie. Brakuje mi tu kilku osób ale mam nadzieję, że szybko powrócą jak dzieci marnotrawne na łono HP.

Ita kto ma długi weekend ten ma a właściwie miał - ja pracowałam w piątek jak koreańska mróweczka a w sobotę tak na 50% ale mam to szczęście, że wciąż robię to co lubię.
Przyznaję, że ze spotkań często pamiętamy pewne drobiazgi, z których główny gość nie zdaje sobie sprawy. Dzięki też za linki oraz zdjęcie bez drutów. Ostatnio robiłam zdjęcie jaskółkom siedzącym na drucie, ale są mało widoczne, tzn ja wiem, że one tam siedzą ale trzeba mieć baaardzo dobry wzrok żeby je zobaczyć.
Z tymi imionami to oczywiście w i e d z i a ł a m - taka wiedźma już jestem a że przestawione? to celowe działanie tajnego agenta.

Renato - jak widzisz HP działa na wszystkie dolegliwości - pozdrawiam.

Emcia - też pytanie - oczywiście, że latarnik ma duszę a nawet dwie: swoją i latarni. Jak może być latarnia bez duszy? a "Latarnika" to się już nie pamięta?
Do sceny a kanale nie doszłam tak więc nie wiem - obejrzałam 4 odcinki a jest jeszcze osiem tylko nie wiem czy wytrzymam do końca. Kargula oczywiście pamiętam, tym bardziej że mój ulubiony wykładowca nazywał się Kargul a scena z garnkami i koszulami fantastyczna jak i cały film.
P.S. 1 Twój takt rozumiem oczywiście
P.S.2 mam wątpliwości co do wakacyjnych zadań - kiedy wy to zrobicie?
P.S.3 my to wiemy, że zawsze się jest dzieckiem ale dzieci tego jeszcze nie wiedzą i dlatego mają obawy
- kalafior może być i bez masła i bułki - szybciej taki prosto z wody (chyba już pisałam, że w kuchni jestem leniwa)
- Ta ilość melonów, to rewanż za Babę i zsiadłe mleko? - protestuję. Chyba jadłam jak dotąd tylko jeden rodzaj.
Z tym przegrywaniem - jest to jednak trudne - często uczymy się całe życie tej sztuki. Czy skutecznie? - nie znam odpowiedzi ale sądzę, że z biegiem lat będzie łatwiej. Mam taki problem jak ogłaszam jako juror wyniki konkursu; staram się zaczynać od tego, że wszystkie dzieci były wspaniałe i u każdego dziecka odszukać coś pięknego w wykonaniu.

¦ciana nie śpij tylko kibicuj - byłam po stronie Koreańczyków; żal mi też było Australijczyków, którzy niestety przegrali.

Bromba - ze zdjęciami to tak jest niestety, ale możesz założyć sobie nowe konto np. Bromba 1 - to tak żeby Cię zidentyfikować i wtedy masz większe możliwości.

Gocha - masz tyle królików i pytasz gdzie pas? oczywiście za uszami tak więc mocno nie ściskaj.

Wszystkim dziękuję za podteksty i Emcia pan Grześ T. będzie jak będzie a teraz:

"Nie wierzę piosence"

Nie wierzę piosence
Niebieski z niej ptak.
Nie wrócisz ty prędzej
Nie prędzej i tak
Nadziei nie więcej
Niż trwania jej nut
No i już po piosence
I już po piosence
Już smutek jak wprzód.

Piosenka ptak, tęsknota ptak
Jak ciebie dogonić, nie wiedzą jak
Więc tylko wzlot w króciutkie sny
Po większy żal, gorętsze łzy

Nie wierzę tęsknocie
Już miesiąc, już rok
Kłamała mi co dzień,
Że słyszę twój krok.
Nie wierzę tęsknocie,
Niebieski z niej ptak,
Bo gdy zechcesz mój złoty,
Bez mojej tęsknoty,
Powrócisz i tak.

Na krzaku róż już pierwszy szron
Dziś kogoś goniłam; nie, to nie on
Nie, to nie on, to znów nie dziś
A przecież mógł, naprawdę przyjść

Uwierzę piosence,
Uwierzę i tak,
Gdy wezmę twe ręce
I spytam: no jak?
Nie później, nie prędzej,
Uwierzę i tak,
Bo gdy zechcesz mój złoty,
Bez mojej tęsknoty,
Powrócisz i tak.
(sł. Bronisław Brok)


no wpadłam tu raz jeszcze, bo tak długo pisałam, że wpadła w tzw. "międzyczasie" Ita z tekstem o sobie oczywiście i Maszmun, który powrócił z Roztocza.
No cóż rad i piorad nie będę poprawiać. Maszmunku masz pracę zapewnioną jako nadworny prawnik HP - będziesz udzielała rad i porad np. w sprawie księżyca.
Co ja zrobię jak lubię zarówno kalafiory jak i fasolkę - taką prosto z wody, lubię też zielony groszek. Tak ogólnie mówiąc jestem zielonożercem (głupio to jakoś wygląda) - fasolka może być i zółta a szparagi też lubię i kapustę i sałatę... brukselkę też. Najlepiej to wszystko bez niczego (sałatą - ta ze śmietaną i szczypiorkiem)
ech kończę już, bo znowu ktoś coś dopisze
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Rfechner Pn, 19.06.2006 20:12

Teremi dzien bez was uwazam za stracony. Pozdrawiam wszystkich
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez M.C. Pn, 19.06.2006 20:25

Nie moglam sie oprzec.

"Nie wierzę piosence" (w pierwszym wersie jestem i juz mnie zamurowalo z tego szerzacego sie niedowiarstwa!)

Nie wierzę piosence (dalej zamurowana, ale powiem ze w moim kosciele to ja najglosniej spiewam piesn ze slowami "sing sing wherever you will be...")
Niebieski z niej ptak. (a co, w ptaki niebieskie nie wolno wierzyc, a Izabella?)
Nie wrócisz ty prędzej (mnie nie spieszno, phi)
Nie prędzej i tak (tak, zaspiewam sobie piosenke o powrotach, czas szybciej minie, phi)
Nadziei nie więcej (nadziei to trzeba wlasnie tyle i ile trzeba, ani mniej ani wiecej!)
Niż trwania jej nut (Nuty to piekne chwile, HA! Zdecydowanie wierzyMY w piekne chwile! Co nie Druhmy?!))
No i już po piosence (i o to chodzi, gdyby piosenki trwaly dluuuugo, to przestalyby byc unikatowe, a tak zawsze jest nowa piosenka, nowa chwila)
I już po piosence (po jednej piosence, a przed nami jeszcze 4444!)
Już smutek jak wprzód. (o ile mnie zmysly nie myla to bez smutku nie byloby HP, noce i dnie, Blue i Brunello i te sprawy, zna sie historie HP , co nie?)

Piosenka ptak, tęsknota ptak (Sowa ptak, krolik ptak, tygrys ptak, kangur tez ptak?)
Jak ciebie dogonić, nie wiedzą jak (prosze o przepis z kredensu)
Więc tylko wzlot w króciutkie sny (bo noce takie krotkie, ale juz juz bedzie lepiej, nic sie nie martw Teremi)
Po większy żal, gorętsze łzy (po glebsze DNO jednym slowem)

Nie wierzę tęsknocie (zdecydowanie wierze tesknocie, jedna z najprawdziwszych prawd oczywistych!)
Już miesiąc, już rok (czerwiec roku panskiego 2004-go)
Kłamała mi co dzień, (eee tam klamala, piosence fantazji nie brak!)
Że słyszę twój krok. (slyszycie,....szkrzypia stare schody...)
Nie wierzę tęsknocie, (czy w ogole mozna sobie wyobrazic zycie BEZ tesknot(Y)?)
Niebieski z niej ptak, (i do tego wszedobylski ten ptak, fruwa prawie w kazdym wersie)
Bo gdy zechcesz mój złoty, (nic na sile, zwlaszcza ze zlotym)
Bez mojej tęsknoty, (to jak bez reki manekina)
Powrócisz i tak. (powrocisz TU)

Na krzaku róż już pierwszy szron (taaa gdzie, to te goace lzy)
Dziś kogoś goniłam; nie, to nie on (pewnie znowu COS sie KOMUS sni)
Nie, to nie on, to znów nie dziś (w snach to nigdy nie wiadomo kto jest kto i kiedy jest dzis)
A przecież mógł, naprawdę przyjść (moze przyszedl jak piosenka snila i ni echcial jej obudzic, taktowny jest nie jak koreanski kibic, hi hi)

Uwierzę piosence, (jezeli mnie oczy nie myla, to jest wers ze slowem MOZE, nie widze czy oceanicznym)
Uwierzę i tak, (czy ja juz mowilam ze jestem wzrokowcem, tak jestem, zeby uwierzyc musze zobaczyc, chyba, tak mi sie zdaje)
Gdy wezmę twe ręce (upaprane nabialem? Lakomczuch!)
I spytam: no jak? (no jak co? Tez spytam.)
Nie później, nie prędzej, (taaa nie ma to jak otwarty przedzial czasowy, pachnie mi tu obiecanka)
Uwierzę i tak, (albo sie wierzy albo sie nie wierzy, koniec piosenki a tu jeszcze decyzji brak, phi)
Bo gdy zechcesz mój złoty, (przepraszam ale nie wszystko zloto co sie swieci)
Bez mojej tęsknoty, (wiec tesknote to ja sobie na razie wylacze)
Powrócisz i tak. (jak powroci to zrobimy z Kolezankami probe zlota, a jak nie powroci to zaspiewamy jeszcze jedna dekandencka piosenke o dennej tesknocie i od razy zrobi sie "dennie oj dennie", hi hi)

(sł. Bronisław Brok)+ (Emcia)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ita Pn, 19.06.2006 21:04

Teremi i Maszmunie, dzisiaj mialam na obiad fasolke szpargowa polana maselkiem z tarta buleczka.
A, co mi tam...Mniam...Mniam...

Maszmunku, moze jakies zdjecia z Roztocza zamiescisz ?
Dawno tam nie bylam. To tak daleko od Poznania .
Czekasz na moje T&T a ja wlasnie nad Twoim postem "wkleilam" i mi juz Teremi "wytknela" ze jest tylko o mnie.
A ja w ogole odwazylam sie na to, tylko ze wzgledu na "imienne wyzwanie".
Chyba sie wylamalam z obowiazych na HP zwyczajow bo o Tobie, Maszmunku i nikim wiecej z imienia, nie pisalam. Ale musze Ci powiedziec, ze "na trzecie" (to z bierzmowania) mam Malgorzata.
Avatar użytkownika
Ita
 
Posty: 1302
Dołączył(a): Pt, 24.02.2006 01:07
Lokalizacja: Poznan

Postprzez Ściana Wt, 20.06.2006 02:37

Dobry. Bardzo dobry. Piekny. Fantastyczny dzien. Zaraz zwiaruje od tego piekna.
Sciana naladowala baterie i rusza do boju. Ostatni dzien przed WEEKENDEM.
Mam tylko chwilke przed robota, to wkleje piosenke. Reszta bedzie, jak bedzie.
Pozdrawiam mocno.

"Nie wierzę piosence" (w pierwszym wersie jestem i juz mnie zamurowalo z tego szerzacego sie niedowiarstwa!) /Emcia - wlasnie o to chodzi w piosence, zeby zaczac tak opozycyjne. Wtedy poziom zainteresowania tekstem wzrasta)

Nie wierzę piosence (dalej zamurowana, ale powiem ze w moim kosciele to ja najglosniej spiewam piesn ze slowami "sing sing wherever you will be...") /w mojej swiatyni to ja tylko wale w beben i mrucze takie buddyjskie mruczando/
Niebieski z niej ptak. (a co, w ptaki niebieskie nie wolno wierzyc, a Izabella?) /no wlasnie! Gdzie jest Izabella?/
Nie wrócisz ty prędzej (mnie nie spieszno, phi) /i tutaj sie pochwale, bo dostalam TASIEMCA od Kangurzcy! Zazdraszczacie?/
Nie prędzej i tak (tak, zaspiewam sobie piosenke o powrotach, czas szybciej minie, phi) /nie cierpie czekac, normalnie doprowadza mnie to do szaaaaaaluuuuuuuuuuuu!!!!!!/
Nadziei nie więcej (nadziei to trzeba wlasnie tyle i ile trzeba, ani mniej ani wiecej!) /Alberta kiwa glowa. Emcia - szacuneczek - to jest podtekst miesiaca!/
Niż trwania jej nut (Nuty to piekne chwile, HA! Zdecydowanie wierzyMY w piekne chwile! Co nie Druhmy?!)) /Jasne, ze wierzymy. Chcecie dowod rzeczowy?! Przeslac Wam zdjecie szczesliwej Sciany? Wczoraj powiedzialam Mojemu Ulubionemu Szefowi, ze zycie jest piekne. On zdecydowanie mysli, ze jestem nie-halo/
No i już po piosence (i o to chodzi, gdyby piosenki trwaly dluuuugo, to przestalyby byc unikatowe, a tak zawsze jest nowa piosenka, nowa chwila) /nie zapominajMY o nowym podtekscie, co nie?/
I już po piosence (po jednej piosence, a przed nami jeszcze 4444!) /jak to dobrze, ze te czworki to mozna tak dopisywac w nieskonczonosc/
Już smutek jak wprzód. (o ile mnie zmysly nie myla to bez smutku nie byloby HP, noce i dnie, Blue i Brunello i te sprawy, zna sie historie HP , co nie?) /dno i trampolina/

Piosenka ptak, tęsknota ptak (Sowa ptak, krolik ptak, tygrys ptak, kangur tez ptak?) /Ptaki wszystkich kontynentow laczcie sie pod bledzikiem!/
Jak ciebie dogonić, nie wiedzą jak (prosze o przepis z kredensu) /zeby dogonic ptaka, nalezy rozwinac skrzydla i poleciec sciana. Proste!/
Więc tylko wzlot w króciutkie sny (bo noce takie krotkie, ale juz juz bedzie lepiej, nic sie nie martw Teremi) /biale noce, bo kurna World Cup i strefy czasowe/
Po większy żal, gorętsze łzy (po glebsze DNO jednym slowem) /albo po oceaniczna nadzieje, phi!/

Nie wierzę tęsknocie (zdecydowanie wierze tesknocie, jedna z najprawdziwszych prawd oczywistych!) /bez tesknoty to jak bez reki! Czek. Podpisano: Azjatyckie Centrum Dowodzenia Tesknota i Nadzieja/
Już miesiąc, już rok (czerwiec roku panskiego 2004-go) /Emcia! A co bylo w czerwcu 2004? Sie pytam w imieniu Wszystkich/
Kłamała mi co dzień, (eee tam klamala, piosence fantazji nie brak!) /nie klamala tylko koloryzowala. Co to "Rozmow z Dziecmi" nie przerabialyscie?/
Że słyszę twój krok. (slyszycie,....szkrzypia stare schody...) /i cien snuje sie po scianie. To idzie Colombo!/
Nie wierzę tęsknocie, (czy w ogole mozna sobie wyobrazic zycie BEZ tesknot(Y)?) /zycie bez tesknoty = DNO w wersji MAX/
Niebieski z niej ptak, (i do tego wszedobylski ten ptak, fruwa prawie w kazdym wersie) /a niech sobie fruwa. To chyba ten jastrzab na kroliki Gochy. Kroliki! Chowac sie po pas!/
Bo gdy zechcesz mój złoty, (nic na sile, zwlaszcza ze zlotym) /nie lubie zlota! Moja kolezanka chodzi na zajecia pt"bizuteria" i robi rozne korale, kolczyki, cuda!/
Bez mojej tęsknoty, (to jak bez reki manekina) /bumerang=tesknota, czek. Zawsze wraca do teskniacego/
Powrócisz i tak. (powrocisz TU) /Kangurzyco! Sowo! To wers o WAS!/

Na krzaku róż już pierwszy szron (taaa gdzie, to te goace lzy) /nie! To tylko SNIEG/
Dziś kogoś goniłam; nie, to nie on (pewnie znowu COS sie KOMUS sni) /Caryca Katarzyna. Tak mi sie skojarzylo z piosenka Jacka K./
Nie, to nie on, to znów nie dziś (w snach to nigdy nie wiadomo kto jest kto i kiedy jest dzis) /i na tym polega piekno snow. Wszystko jest mozliwe! Normalnie freewolnosc!/
A przecież mógł, naprawdę przyjść (moze przyszedl jak piosenka snila i ni echcial jej obudzic, taktowny jest nie jak koreanski kibic, hi hi) /przychodze wczoraj do pracy, po tej nocy footballowej, a moj kolega w pierwszych slowach: "cicho bylo dzisiaj na osiedlu, jakos kibice nie kibicowali", a ja go torebkom w leb!/

Uwierzę piosence, (jezeli mnie oczy nie myla, to jest wers ze slowem MOZE, nie widze czy oceanicznym) /wacham! Czuc ocean/
Uwierzę i tak, (czy ja juz mowilam ze jestem wzrokowcem, tak jestem, zeby uwierzyc musze zobaczyc, chyba, tak mi sie zdaje) /co "chyba"? - zdecyduj sie Emcia!/
Gdy wezmę twe ręce (upaprane nabialem? Lakomczuch!) /Mashmunowe rece ociekaja skwarkami, tluszczem, brrrrrr........moja wegetarianska dusza zamarla/
I spytam: no jak? (no jak co? Tez spytam.) /moj O. mnie poucza (przemawia jak kaznodzieja z Tanzanii), zeby nie pytac "what's up?", bo to pachnie PUSTKA. Emcia? Co Ty na to?/
Nie później, nie prędzej, (taaa nie ma to jak otwarty przedzial czasowy, pachnie mi tu obiecanka) /a MOZE wcale. Spada mi poziom radosci/
Uwierzę i tak, (albo sie wierzy albo sie nie wierzy, koniec piosenki a tu jeszcze decyzji brak, phi) /zblizaMY sie do puenty....tup tup...tup tup/
Bo gdy zechcesz mój złoty, (przepraszam ale nie wszystko zloto co sie swieci) /sa jeszcze marne imitacje/
Bez mojej tęsknoty, (wiec tesknote to ja sobie na razie wylacze) /a ja wlacze na maxa. Lubie tesknic/
Powrócisz i tak. (jak powroci to zrobimy z Kolezankami probe zlota, a jak nie powroci to zaspiewamy jeszcze jedna dekandencka piosenke o dennej tesknocie i od razy zrobi sie "dennie oj dennie", hi hi) /Emcia - odznaka ze zlota za puente. Dekadencka, ma sie rozumiec/

(sł. Bronisław Brok)+ (Emcia) + /Dekadencja zwana Sciana/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez teremi Wt, 20.06.2006 08:49

ja tylko na sekundę
dzisiaj jest tu w okolicach Trójmiasta najdłuższy dzień w roku trwa 17 godzin i jeszcze trochę minut (chyba 14) - tak więc ile trwa noc? i jak ma to mi się podobać? kiedy się wyśpię?

pozdrawiam dniowo
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Bronka Wt, 20.06.2006 09:09

1,2,3 próba mikrofonu - czy konie mnie słyszą? I poznają?
Bronka
 
Posty: 65
Dołączył(a): Wt, 20.06.2006 08:57
Lokalizacja: z brzozowego gaju:)

Postprzez Małgosia Sz Wt, 20.06.2006 09:13

Wykonałam odgłos paszczą! Poznają!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Bronka Wt, 20.06.2006 09:28

Uff, cieszę się i lecę do roboty. Pozdrawiam Was bojowo (jak wypada przed meczykiem polskiej reprezentacji:))
Bronka
 
Posty: 65
Dołączył(a): Wt, 20.06.2006 08:57
Lokalizacja: z brzozowego gaju:)

Postprzez Małgosia Sz Wt, 20.06.2006 12:48

Wpadam na chwilę ze zdjęciem dla Emci. Tzn. inni też mogą popatrzeć. To Warszawa nocą oczywiście, widok z tarasu mojego znajomego.
Ita - tekst super! Każdy ma swój styl i o to chodzi! Ja z bierzmowania mam Katarzyna!

Ps - ¦ciana w kwestii, że tak powiem, wegetariańskiej to zgadzam się w 100% z ... MarysiąB. Ale wiedziałam, że koło tego nie przejdziesz spokojnie, trochę wędka była, hi hi hi.
Ps2 - gdzie Gocha pisała o depresji? HELP!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez gocha Wt, 20.06.2006 14:28

Przy okazji wspierania Julki (.........), bo sie o nia martwie, a jej ups and downs jak rusz przypomina mi depresje u ... (niewazne). Czasem latwo pomylic przyczyny ze skutkami, niestety.

Sowa!!! Grejs!!! Malgosiu!!! gdzie jestes? Hop! Hop! Ja sie wybieram do Warszawy, z MaSza sie umawiam, a ciebie niet?
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez Ściana Wt, 20.06.2006 16:08

Sie klania Sciana. Weekendowo. Czy sa tam jacys kibice pilki noznej? Eee tam...Sama sobie pokrzycze: "Polska GOOOOLAAAA".

Gocha - do listy ponurych slow dodaje "depresje".
PS Zycze milego spotkania w Warszawie. Sowa? COPY!

Masza - Sciana chetnie sie lapie na wedki. Mozna powiedziec: zlota rybka.
PS Warszawa, no prawie, jak Nowy Jork.
PS Sie czepiam: taras czy balkon?! Wedka.

Bronka - jestes tam? Siostro w kibicowaniu?!
PS Masza i Bronka - to ja Sciana. Odlgos paszczowy!

Teremi - moim SKROMNYM zdaniem .... to TA noc bedzie trwala 6 godzin i 46 minut, ale moge sie mylic, bo jestem tak zmeczona, ze zasypiam nad klawiatura.
PS Wyspac sie mozna w dzien! W koncu dzien trwa jakies 17 godzin i 14 minut. To dopiero bylby rekordowy sen. Hi hi.

Ita - fasolka szparagowa z wody! Tylko tyle.
PS W HP nie ma zwyczajow! W HP jest freewolnosc!

Renato - dzien bez HP to DNO!

Teremi - a mnie interesuje DLACZEGO musialas isc do urzednikow z profesji Maszmuna. Colombo na tropie?
Weekend! Wlasnie sie zaczyna. Rece mi sie trzesa z radosci!
Moj O, zwany Panem Samochodzikiem, chetnie pojedzie na Mazury albo Zalew Wislany. To co? Zalapiesz sie na Przewodnika? Ale wtedy na czwarte dam Ci "Atrapa", hi hi...
Pana Samochodzika UWIELBIAM! A Ty myslisz DLACZEGO mnie tak nosi po swiecie?
PS Koreanczycy, a zreszta wszyscy inni Azjaci, maja normy zawyzone. Wczoraj moja koreanska kolezanka rozplakala sie. Ma 24 lata, chcialaby miec chlopaka, ale nie ma czasu na randki, bo MUSI pracowac 24/7. Nie ma czasu na prywatne zycie. I co ja mam z tym fantem zrobic? Zostane chyba swatka. Luuudzieee! Rece pelne roboty.
PS Latarnika sie pamieta. Mam moja ulubiona latarnie. W Gaskach, nad NASZYM morzem.
PS Nie spie. Czekam na kibicowanie. Jutro rano musze wczesnie wstac, bo jade do miasta poszukac ciasta. Od Baby! PHI! W Azji tez sa KOREANSKIE BABY!!!!
PS Wszystkie zielone warzywa MUSZA byc TYLKO z wody! Zycie jest proste. Ha dwa O.

Mashmun - cze. Pomysl na nowe zycie? Chetnie podam. Moja kolezanka wlasnie spotkala ludzi, ktorzy niedawno zdobyli Mount Everest. Tak mi sie skojarzylo. Pasuje?
PS Te T&T Emci i Sciany to sa wedki, zeby Mashmun sie dopisal, phi!
PS Jak to bez nabialu? Jak to? Nabial musi byc: ser, ser, ser, ser. Luuuuuudzieeeee! Jak mozna zyc bez nabialu?! Twarozek. Smietana. Zolty ser. Luuuuuudzieeeeee! Czy Ty Mashmun wiesz, co oznacza zycie w Azji?! Jade jutro (2 godziny metrem), zeby kupic kawalek sera! SERA! Zycie bez nabialu! Normalnie sie zdenerwowalam!

Zaczal sie mecz. Wdech! Wydech! Pozycja Sciany.

Mashmun - za wiadomosci dla mojego O. dziekuje. Moj O. wzial sie na sposob i mowi do mnie tak: "nie pytaj dlaczego, ale..." i tu podaje mi informacje. Na to ja odpowiadam: "nie pytam dlaczego, ale....dlaczego?!" hi hi. Zdjecia bunkrow i budowli wojennych - dawaj. Do dzisiaj mam wyrzuty sumienia, ze w Warszawskim Muzeum Powstania Warszawskiego robilam zdjecia pistoletom niemieckim. Za kazdym wspanialym mezczyzna, stoi wspaniala kobieta. Tak to jakos szlo, co?
PS Wyjazd planuje do Tajlandii (w lipcu). A dzisiaj dostalam urlop we wrzesniu (prawdopodobnie polece wtedy do Chin). Luuuudzieeee!!!!!!
PS "Pogoda na Roztoczu cudna, tylko w sobotę wieczorem przez 20 minut padało". Phi! Cudna pogoda to jest jak PADA non-stop, zakumala Druhna?
PS Tez tesknilam za Toba! Wiecej niz TROCHE!

Ita - piekny podtekst! Szacuneczek! Dopisze sie soon.

Gocha - spadlam z krzesla! Altmana uwielbiam!!!!!
PS Krolik ma pas w pasie!
PS Oczy mi sie spocily. Szwajcaria, Austria, K-R. Luuuuudzieeeee!!!!!! Pozdrawiam Europe.
Jestem dzisiaj homesick!

Bronka - nie jestem na baterie. Tak mi sie przynajmniej wydaje. Dzisiaj kolezanka z pracy powiedziala mi, ze cieszy sie, ze nie musi ze mna blisko wspolpracowac, bo ja bym ja wykonczyla po 5 minutach. Moja pedanteria i umilowaniem do szczegolow. Moj O. byl swiadkiem tej rozmowy i na widok Jego smiejacej sie geby, powiedzialam tylko: "CISZA!!!!"
Luuuuudzieeeee! Czy to juz nie mozna byc SOBA?
PS Zdjecia kasowac i dawac nowe!

Przerywnik: Zwariuje od tego meczu....23 minuta. Zero:Zero.
Wdech! Wydech!
1:1 - uffff....

Emcia - MUS ma poczucie humoru. Problem w tym, ze troche odmienne od mojego.
PS Troche Cie rozczaruje, ale "przegrywanie" jest zawsze bolesne. Chodzi tylko o to, zeby miec z KIM to "przegrywanie" przezywac. O Twojego W. sie nie martwie, bo jak widac Matka-Kwoka czuwa. Czuj! Czuj! Czuwaj!
PS Leki, jak najbardziej! Bez lekow nie byloby refleksji. BALANCE i takich tam. Juz dawno zaprzyjaznilam sie z Twoim W., phi!
PS "Nie wolno przestac byc dzieckiem" - bez przesady! Trzeba tez umiec byc doroslym, co nie? Proponuje pomost, most, moze byc Golden Gate Bridge, pomiedzy jednym a drugim.
PS W sprawach garncarskich, to moja koleznka lepi zestaw do zielonej herbaty. Niech skonam! Zapisuje sie jutro!

1:1 Polska GOOOOOLAAAAAA!!!!!!!!!! Powinnam juz dawno spac, bo jutro o swicie lece z moim O. na miasto. Wdech! Wydech!

Dobranoc HP.
Wasza ULUBIONA (mam nadzieje, ze NIKT nie protestuje?!) Sciana.

PS Zaczela sie druga polowa! Zwariuje! Moj O. mowi: uspokoj sie Sciana, to TYLKO football! Luuuuuuudzieeeeee!!!!!!!!! Czy KTOS mnie rozumie?!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Bromba Wt, 20.06.2006 16:13

Jestem! HP nie śpi, nie myśl, że jesteś sama. I co tak późno dzisiaj zajrzałaś?
O, jak ładna tasiemka, zabieram się za czytanie, a Polska niech utrzyma wynik, to już będzie dobrze.
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Bronka Wt, 20.06.2006 16:25

GOOOOOOOOOOLLLLLLLL!!!!!!!!! 2:1
"to TYLKO footbal"?!?
No, kupiłam stosowną koszulkę na te trzy mecze Polaków, mogę dzisiaj wyjść na miasto:)
Bronka
 
Posty: 65
Dołączył(a): Wt, 20.06.2006 08:57
Lokalizacja: z brzozowego gaju:)

Postprzez Bronka Wt, 20.06.2006 16:45

No i co? Dobra, skoro u ciebie już po północy i wyruszasz jutro na miasto, możesz iść spać, niech tam, Druhno. I bądź sobą, choćbyś była na baterie! Moją dokładność też mało kto wytrzymuje, ale to nie mój problem.
Dobrego weekendu!

Teremi, a mnie interesuje relacja z wizyty u kardiologa.

Ita, pisanie tekstów wciąga, pisz tak dalej:)

Gocha, a ja nie wiem, jak reagować na Julkę - czy forum może pomóc komuś w takim stanie? Czy można jednoznacznie stwierdzić po kilku postach, co jej jest i jak pomóc?


P.S. Uwaga, na boisko wszedł drewniak Rasiak, wróżę kłopoty...
Bronka
 
Posty: 65
Dołączył(a): Wt, 20.06.2006 08:57
Lokalizacja: z brzozowego gaju:)

Postprzez Rfechner Wt, 20.06.2006 17:34

.Julcia chyba wziela sie w garsc Juz po meczu No i DO DOMU POLSKOOOOOOOOOOO!
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez M.C. Wt, 20.06.2006 17:54

Dzien, meczowy, dobry HP. Zostawilam wiekszosc rodziny przed telewizorem, we mnie tez jakies takie uczucia kibica sie odezwaly, ale musialam ruszyc do pracy, i tak znam wynik phi.

Sciana, to ten kurs lepienia z gliny odbywa sie noca czy w czasie weekendow? Czy moze wycisniesz odrobine czasu z Twojego zeszytu/kalendarza, hi hi. Gdyby Ci sie udalo zrobic jakies kubeczki to melduj.
PS Metafora z mostem laczacym doroslosc i dziecinstwo mi sie nie za bardzo podoba, za duza odlegosc, juz wolalabym zeby bylo na wyciagniecie reki, bardziej intymnie.
PS Czuwam, ma sie rozumiec, ze czuwam nad przegranymi W., ale...niektore rzeczy w zyciu przerabia sie samemu...pomimo tego ze obok KTOS stoi i czuwa...
PS Inne poczucie humoru szefa to zdecydowany mankament, ale moze troche sie wciagnie?
PS Fajny tekst, hi hi. A moze zamiast NUS, dac NUD (Nasza ULUBIONA Dekadencjo, hi hi). Sama nie wiem skad wziela sie ta data "czerwiec 2004", ewidentne rozdwojenie jazni! Albo, proba nawiazania kontaktu z kims piszacym w roku 2004! A co, slyszalo sie o nowym wakacyjnym filmie "The Lake House", phi. A najprawdopodobniej podswiadomie potrzebowalam w tej dacie czworki. Prosze bardzo mozna analizowac.
Zgadzam sie z O. "What's up guys" rezerwuje tylko jako przrywnik dla szalejacych kolegow W. Kojarzy mi sie ten zwrot tez z (przepraszam jezeli kogos uraze, ale chce byc obrazowa), facetami rozwalonymi przed telewizorem i ogladajacymi football wlasnie, nie zeby w tym bylo cos zlego, gdyby ogladali soccer to juz by bylo wg mnie w porzadku, hi hi. A tasiemke od Kangurzycy to zmierz wtedy Kolezanki beda wiedzialy czy jest czego zazdroscic, phi.
PS Sciana jak idziesz na miasto to nie zapomnij kupic azjatyckiego melona!

O raju, Bronka, to Ty Bromba? Zdjecia mialy byc wczoraj wieczorem, ale zapadlam w blogi sen beda chyba dzisiaj wieczorem. Uwielbiam wedrowki w takich wlasnie miejscach lubinowych! Sunscreen spf 45, to moj codzienny towarzysz, takie zycie w mojej okolicy jablkowej...

Maszmunie, fajny ma kolega widok. No i cale szczescie, ze jednak stoi ten Palac Kultury, bo bez niego skad by bylo wiadomo, ze to Warszawa? A ten teren zielony to co jest? Dziekuje pieknie.

Ita, czili Krystyno Mario, tekst SUPER! ProsiMY o wiecej! Fasolke szparagowa jadlam w niedziele. A wiecie ile jest rodzajow fasolek szparagowych? Dobra, dobra tylko sie wyglupiam... Moja niedzielna byla wloska czili plaska i organiczna i z wody i...bulka tarta w masle, PYCHA!
PS Na trzecia mam Anna. A odciski palcow tez trzeba podac, hi hi?

Renato HP dziekuje z komplement!

Teremi, ze skrucha przyznam ze Latarnika nie pamietam....no z wyjatkiem tego ze byl Latarnik i Latarnia i WIELKA Tesknota. Ale pamietam za to Przygody Pana Samochodzika!!!! Super! Znam tylko Nienackiego no i filmy, ach to byly czasy...
PS Jak to kiedy zrobimy wakacyjne zadania? Przeciez mamy dluzsze dni, hi hi. No wlasnie wczoraj zrobilismy ogrodki skalne. Troche byl problem z dziurami, ale na dziury najlepszy jest Dziadek!
PS Nie wiem skad to sie wzielo, moze dziedziczne, ale moj W. zawsze, no od kilku lat, upiera sie, ze On nie chce byc dorosly. Troche mnie to zastanawia, a troche cieszy bo wg mnie oznacza, ze lubi swoje dziecinstwo, tylko co bedzie z tym "mostem do doroslosci"?
PS Teremi, jestes moja Ulubiona Jurorka! Nic tez dziwnego, ze jestes do tej funkcji czesto powolywana!
PS Kartkuje wlasnie ksiazke o arbuzach/melonach, nie bede Cie juz dreczyc, hi hi..., ale jezeli bede miala jakis dziwny oryginal to dam zdjecie, mozna?

Maszmunie lubie Twoje wpisy tuz po wyjezdzie urlopowo-weekendowym, COS w nich wtedy jeszcze jest freewolnego...
PS Kolezanka robi sie jednak wybredna i trudno Jej dogodzic tekstowo! Teksty NUDNE!!!!???? Co za zniewaga!!! hi hi. A moze sa NUDNE (to dopiero!) bo Maszmun sie NIE dopisuje? No nic po poludniu wklejam jedwabniki jako ostatnia szanse na rozbudzenie tekstowej weny Woj Jap Masz!
PS Maszmunie moze T. minal sie z powolaniem? Moje sloneczniki Go nie przygnebia, bo sa bardzo zwyczajne, te Jego/Wasze powinny byc bardziej niezwyczajne, byle tylko zakwitly, to sie nazywa presja, hi hi, w zwalczaniu mszyc!
PS Przemyslalam wczoraj Match Point, doszlam do wniosku ze jest to opowiesc o braku wyobrazni lub...nadmiernym oderwaniu sie od rzeczywistosci, lub polaczeniu jednego i drugiego. Ale teraz usiadz Maszmunie bo nie uwierzysz! Woody Allen przyjezdza do Redwood City ze swoja grupa jazzowa! Tuz przed Bozym Narodzeniem. Zaraz musze przypomniec mojemu P. zebyb mi zamowil bilet!
PS A biala kiszka byla? Luuuudzie! Nie moge czytac o polskim jedzieniu! Zaraz skocze do sklepu po jakis organiczny ZOLTY ser, tego przynajmniej mi nie brakuje! Mam pytanie, jak sie je twrog i powidlo sliwkowe, bardzo mine to zaintrygowalo? Chyba mi to smakuje.

Gocha Meryl Streep swietnie spiewa, tzn, slyszalm gdy spiewala kiedys piosenke country, nie wierzylam ze to Ona! Zycze podniecajacych przygotowan do podrozy i spkojnego lotu, bo juz pozniej to wiadomo ze bedzie wspaniale, buuuuu.


Dobrego dnia, nocy wszystkim, pa.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron