Pani Krystyno tak bardzo mi przykro. Głupio mi bo kiedy w zeszłym tygodniu zobaczyłam na facebooku zdjęcie Pani i Pani Magdy to poczułam zazdrość a nienawidzę tego uczucia i z niego nigdy nic dopiero nie wynika. Zazdrość o tą przyjaźń na którą ciągle czekam. Miłość życia już znalazłam i bardzo mi z tym dobrze, ale chciałabym kiedyś doświadczyć takiej prawdziwej kobiecej przyjaźni. Pani się to udało, myślę że to niesamowita wartość. Będzie nam Pani Zuzanny brakowało...jeszcze niedawno kupowałam jej książkę.
Miałam to napisać już dawno, ale nie było czasu, ta smutna wiadomość zatrzymała mnie w pędzie.
Od dłuższego czasu śni mi się Pani w odcinkach... no Freud by się uśmiał... tych odcinków to już było minimum 10. Byłyśmy już wszędzie, na backstagach teatrów, starówkach różnych polskich miast, i we Włoszech. Chyba za dużo się naczytałam wszytskich tych waszych wyjazdowych historii i innych anegdotek. Bardzo mi z tymi snami dobrze, budzie się nazwiedzana, nagadana i spokojna Najśmieszniejsze jest, że za każdym razem na początku tego snu ja staram się przedstawiwać przypomnieć kim jestem i co ja tu robie. A Pani zawsze odpowiada: "Co ty jaja sobie robisz, przeciez znamy sie od lat..."
Życzę Pani mimo wszytsko dobrych świąt, w otoczeniu rodziny i pozostałych przyjaciół oraz dużo siły na kolejne dni.
Z ciepłymi pozdrowieniami
Agata Jakubowska