Szanowna Pani Krystyno,
Myślę, że dała Pani się niepotrzebnie wciągnąć w wojnę światopoglądową. Nie chcę Pani zmartwić, ale nie tylko to nic nie pomoże ale jeszcze wystawi to Panią na hejt ze strony społeczeństwa polskiego. Problem mentalny polskiego społeczeństwa nie rozpoczął się od momentu ponownego wybrania PiS on się ciągnie już od kilku stuleci, natomiast teraz ulega jedynie radykalizacji, która jest podsycana szeregiem zabiegów marketingowych i technik spinowych przez środowiska kościelno-konserwatywne. Na Pani miejscu z takim głupkiem jak Terlikowski nawet bym się nie fatygował podejmować jakiejkolwiek dyskusji. Jest to osoba chora psychicznie, należąca do sekty jaką jest chrześcijaństwo, która ma bardzo mocno wyprany mózg. Faceta wyznającego dogmat, że stosowanie prezerwatyw może skutkować paleniem się w piekle nie należy traktować jako kogoś zdrowego na umyśle.
Ja jeszcze przed studiami wyprowadziłem się do Czech i uważam to za najlepszą decyzję w moim życiu. Cała sfera emocjonalna, która tak bardzo drażni środowiska konserwatywne mnie zupełnie nie dotyczy. Żyje sobie swoim życiem w kraju o wartościach liberalnych w społeczeństwie znacznie bardziej rozwiniętym świadomościowo niż polacy. Musi zdać Pani sobie sprawę, że PiS będzie rządził jeszcze kilka kadencji. Niestety taka jest struktura demograficzna Polski, że jej głównym środowiskiem wyborczym są ludzie, którzy nie dostosowali się do zmiany pokoleniowej i co gorsza kompletnie jej nie rozumieją.
Według mnie lepiej jest kiedy ludzie posiadający inne wartości niż te promowane jako prawdziwie-polskie, przeprowadziliby się do innych krajów w miarę możliwości. Ja to zrobiłem już w młodym wieku i bardzo się cieszę z tego powodu, ponieważ pozwoliło mi to uniknąć bardzo wielu nerwów a jestem osobą wysoko ceniącą spokój.
Pomimo tego, że od wielu lat nie mieszkam w Polsce i pomimo tego, że do Polski mam 2h jazdy samochodem praktycznie w ogóle w niej nie bywam. Dawno temu wyeliminowałem ze swojego towarzystwa osoby o konserwatywno-katolickich poglądach, dzięki czemu obcuje w towarzystwie zbliżonym do swojego światopoglądu - tak jest lepiej. Dlatego też uważam, że ludzie, którzy podzielają Pani poglądy powinni dokonać decyzji podobnej do mnie. Największą porażką w życiu, którą wielu ludzi walczących o normalność tutaj zrozumie, będzie moment kiedy u progu starości takie osoby zdadzą sobie sprawę, że stracili czas, nerwy i zdrowie na zmiany, które nie zostały wprowadzone.
pozdrawiam