Nie wierzę w dokumenty SB i UB.
A Lech Wałęsa w ostatniej rozmowie z Moniką Olejnik stwierdził, że 60% esbeków to byli patrioci i że byli bardziej lojalni niż jego koledzy.
Weryfikacją dokumentów zajmują się naukowcy - archiwiści, historycy. Wyjaśniali, że polega to nie tylko na samych oględzinach dotyczących wieku i ekspertyzie grafologicznej, ale również na badaniu treści, na szukaniu odniesień w innych dokumentach z tego okresu. Oto przykład podany ostatnio przez prof. Cenckiewicza:
Lech Wałęsa w lutym 1971 opowiada oficerowi SB, kpt. Graczykowi o spotkaniach z dziennikarzami, w tym z "Życia Warszawy", a Graczyk pisze w notatce, że artykuł ukaże się 10 lutego:
I dokładnie 10 lutego 1971 red. Jerzy Redlich publikuje w "Życiu Warszawy" tekst: Mówią gdańscy stoczniowcy: "Zrozumiano nasze intencje", w którym wspomina o swojej rozmowie z Wałęsą. Artykuł odnalazł Cenckiewicz w archiwalnym numerze gazety w Bibliotece Narodowej:
Łatwiej jest oszukać ludzi, niż przekonać ich, że zostali oszukani.
Mark Twain