Droga Pani Krystyno!
Dziękuję za uroczy wieczór z Shirley. Jak miło było znów ją zobaczyć. I uśmiechnąć się. Przyjaciółka, która mi towarzyszyła widziała spektakl po raz pierwszy i była bardzo zadowolona. W drodze powrotnej dużo rozmawiałyśmy o związkach, życiu i odwadze bycia sobą tak naprawdę.
A tak poza wszystkim obie stwierdziłyśmy, że bardzo ładnie Pani wczoraj wyglądała. Na odprężoną, choć pewnie cały czas w biegu .
A u mnie może jeszcze nie Grecja, ale czuję że coś się zaczyna przecierać i może za jakiś czas pojawi się choćby jeden mały promień słońca...
Uściski serdeczne
Ewa Sobkowicz