Pani Krystyno,
Wielkie dzięki za wywiad w Newsweeku! Wielkie bardzo dzięki! Za to, że będąc nie tylko genialną aktorką, ale przede wszystkim osobą publiczną, wyraziła Pani swoje zdanie. Nazwała Pani rzeczy po imieniu. Nazwała je Pani tak, jak nazywa dużo osób w Polsce. W tym ja, moja rodzina, znajomi. Tylko mój głos pozostaje niemy, bo do urn przez najbliższe lata nie ma powrotu. Pięknie się stało, że powiedziała Pani to co powiedziała. Cieszę się. Bardzo bym chciał aby inne osoby publiczne, autorytety, ludzie zasłużeni, tacy, którzy dużo dobrego wnieśli i zrobili dla Polski na wielu obszarach, "poszły w Pani ślady". Aby powiedziały głośno jak jest naprawdę. Dała mi Pani dziś garstkę optymizmu w smutnej ostatnimi czasy rzeczywistości. Dziękuję! Dziękuję za ten głos niezgody!
Po lekturze internetu a i tego forum widzę, że czeka Panią trudny czas krytyki. Oby był jak najkrótszy. I dlatego ogromnej siły Pani życzę.
I pozdrawiam najserdeczniej.
Niech się Pani trzyma!
Tomek