Witam,
Od pewnego czasu odnajduje miejsce w czasie I rozgladam sie... dziekuje... lecz to prawda, ze momentami zastygam... mowa odnosi sie lecz nie prostuje zadnej z drog, wyobraznia ogranicza fundament prawdy jaka nalezy chronic wobec kolejnych mozliwosci dla niepokonania ostrosci czucia I bytu w lasce od zycia przewrotnego. Tworczosci doskonalej w zarysie jaka niesie forma przekazu nosi w sobie kuszenie talentu
w ciaglosci dla tej tajemnicy wiernosci az po... az ponad zrozumienie obawy zatracenia siebie. Czy mozna sie temu dziwic ? Kontrolny puls swiadomego poczucia przezycia miesci sie w mysl o ciagla troske, prawda ?
Realizacja namietnosci otula zmysly gdzie podglad na wszystko zawsze jednak nalezy do... ciala ale stalego w podziekowaniu I oczekiwaniu. Domena wspolczesnego odejscia od czucia wziela posmak za bezcen stalego zwiazku ze sztuka jaka przeciez mrozi krew w zylach od wiekow ale... dla mas ? Czasami doslownie zastygam z obecnosci w tlumie, gdzie... no masz ci los, ani oko nie dostrzega ani ucho... dla mas ? Pani w zasadzie pomnaza siebie bezdusznie lecz halo, halo... ile pamieci sie I tak nie wkreci, bo czujac ku pamieci... zastygam... Bardzo ciekawe Forum... w Pani posiadaniu taaaki czas odbioru, dziekuje, ze sie moglam dookola tutaj... hm... mamentami zastygam... I wiadomo przeciez, ze wolnosc slowa pobudza, tak, dziekuje I przepraszam, ze dopiero dzisiaj staram sie przywitac po tej stronie ziemi moich wspomnien I odbicia siebie w jasnosci realnego korzenia pochodzenia. Generalnie bardzo mi milo goscic u Pani na Forum, ciekawie tutaj, dziekuje rowniez za moj odbior I tolerancje na innej stronie ziemi...
Pozdrawiam serdewcznie
Anetta z Cambridge