Pamiętam Callas z Powszechnego. Nowa Callas jest sympatyczniejsza i mądrzejsza. Wczoraj przeżyłam wspaniały wieczór w Och-Teatrze i pewnie trzeba będzie jeszcze wiele razy ten spektakl zobaczyć (tak jak Małą Steinberg i Białą bluzkę). O jedną rzecz chciałabym zapytać - o światło. Pamiętam niebieskie światło towarzyszące tym dwóm scenom retrospekcyjnym... Było cudowne, porażające... Dlaczego reżyser z niego zrezygnował? Brakowało mi go.
Pozdrawiam i dziękuję. Ewa