Droga Pani Krystyno!
Trochę opóźnione to moje zainteresowanie, ale nie potrafię spokojnie przejść przez epokę oświeceniową, zwłaszcza szczegółowo interpretując słynne treny... Jako humanistka zmagam się z kryzysem światopoglądowym, jeśli by te prawdopodobne, co by nie mówić- bardzo, domysły okazały się stuprocentową prawdą. Duma narodu Polskiego- poeta doctus- schizofrenikiem?! O zgrozo! Nie masz na świecie żadnej pewnej rzeczy... Spieszę niecierpliwie z pytaniem, jak miewa się Pani stanowisko w tej kwestii?
U mnie pani polonistka się wścieka. Czy Urszulka stąpała po czarnoleskich borach?
Pozdrawiam serdecznie, kłaniam się uprzejmie, życząc pięknej majówki.
Oliwia