Pani Krystyno,
Historia okładki z p.Marią ubawiła mnie do łez!
Jak ja uwielbiam kiedy pisze Pani o życiu teatru, które nie jest widoczne i znane widzom. O kuliusach, produkcji, przygotowaniach, próbach, Pani przemyśleniach, myślach, refleksjach, skojarzeniach itp. Odsłania Pani tajemnice tego zawodu, życia teatru. Jakby zapraszała Pani za drugą stronę kurtyny, za kulisy, do sali prób. Jednocześnie nie obdziera Pani tego wszystkiego z magii! Piękne to! Dziękuję!
Pozdrawiam serdecznie!
Tomek