Pani Krystyno!
Właśnie wróciłam z Warszawy do domu na Kaszubach i od razu piszę do Pani. Wczoraj oglądałam "Przedstawienie świąteczne" i byłam (nadal jestem) pod WIELKIM wrażeniem. Cudne! Jakie tempo, jaki ruch, jaka gra, wszystko wyraźnie słychać! Niesamowite. Nawet nie da się wyróżnić któregoś z aktorów, bo każda rola zagrana perfekcyjnie.
Fantastyczny wieczór! Warto było opuścić znajomych. Trochę było mi głupio,bo tym razem z wizytą gościłam u przyjaciół, ale wyjaśniłam, że tak kocham Panią i Pani teatry (niech mi Pani Maria wybaczy, ją też podziwiam i doceniam, ale Panią kocham od niepamiętnych czasów, kiedy jeszcze p.Marii na świecie nie było), że nie mogę nie pójść na przedstawienie skoro już jestem w Warszawie. Zrozumieli, a po mojej relacji obiecali,że też na pewno się wybiorą.
Dziękuję Pani, Pani Marii i całemu Zespołowi za to, że jesteście, że nas uczycie, otwieracie oczy na pewne sprawy, ale też zabawiacie i WSZYSTKIM życzę szczęśliwego Nowego Roku!
Proszę też przekazać życzenia Pani Mamie.