nie pomimo, ale właśnie dlatego

Tutaj publikujcie swoje opowiadania, scenariusze, felietony, rysunki itp

Re: winter is coming... czyli mroźny powiew historii Kina

Postprzez Tomek Pt, 04.10.2013 22:47

http://www.wff.pl/

we wtorek ruszyła przedsprzedaż biletów.
a dziś się okazało, że nie ma już biletów na "Wenus w futrze" Polańskiego :wink:
bilety się rozchodzą jak ciepłe bułeczki :)
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: winter is coming... czyli mroźny powiew historii Kina

Postprzez Tomek So, 12.10.2013 00:10

Warszawski Filmowy Festiwal - rozpoczęty! :)
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: winter is coming... czyli mroźny powiew historii Kina

Postprzez Tomek So, 12.10.2013 00:24

Kim jest ta Piękna Pani, co w październikowym czasie nas nawiedza?
Ostatnio edytowano Cz, 16.04.2015 21:12 przez Tomek, łącznie edytowano 1 raz
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: winter is coming... czyli mroźny powiew historii Kina

Postprzez Tomek Pn, 14.10.2013 23:40

i
Ostatnio edytowano Cz, 16.04.2015 21:12 przez Tomek, łącznie edytowano 1 raz
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Winter is coming..., czyli: to jeszcze jesień, czas uniesień

Postprzez Tomek Śr, 16.10.2013 23:27

tak
Ostatnio edytowano Cz, 16.04.2015 21:12 przez Tomek, łącznie edytowano 1 raz
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Winter is coming... czyli: to jeszcze jesień, czas uniesień

Postprzez Tomek So, 19.10.2013 00:00

i - 29. Warszawski Filmowy Festiwal - zakończony! :)

(to znaczy - dla mnie) bo normalnie trwa do niedzieli jeszcze. były filmy dobre i bardzo dobre. jeden taki sobie. ale ogólne wrażenie - było nieźle!

"Ćwiczenie miłości"
http://www.filmweb.pl/film/%C4%86wiczen ... 013-694665

"Spotkanie rodzinne"
http://www.filmweb.pl/film/Spotkanie+ro ... 013-694380

a dziś obejrzałem "Nadużycie słabości".
Isabelle Huppert jest nadal niesamowita! -
http://www.filmweb.pl/film/Nadu%C5%BCyc ... 013-668262
film w sumie troszkę monotonny, ale na ekranie 100% IH w IH
zawsze twierdziłem że ta aktorka jest genialna i dziś mnie utwierdziła w tym przekonaniu.

To był maraton dziś! ;)

drugi dziś i ostatni obejrzany film - japoński horror - "Kompleks". (ale to nie ten "Lovely Complex" z 2006 r.)
Bardzo sprawnie i ciekawie nakręcony. jeśli horrory - to tylko japońskie (ew. hiszpańskie )

no a poza tym to "Kryształowa wróżka" wymiata! POLECAM TEN FILM!!

http://cjg.gazeta.pl/CJG_Warszawa/1,104 ... ozka_.html

Obrazek
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: winter is coming.. czyli: to jeszcze jesień, czas uniesi

Postprzez Tomek Pn, 11.11.2013 01:41

to jest!
Ostatnio edytowano Cz, 16.04.2015 21:13 przez Tomek, łącznie edytowano 1 raz
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: winter is coming.. czyli: to jeszcze jesień, czas uniesi

Postprzez Tomek N, 17.11.2013 00:07

http://www.youtube.com/watch?v=k1uX_X9tgjE

"Wszystkim, którzy wahają się, czy aby pójść, czy nie pójść na film "Papusza", napiszę króciutko: PÓJŚĆ. Pierwszy z wielu obejrzanych dzieł w tym roku, który wgniótł mnie w fotel. Niezwykły, wzruszający, magiczny. Niepowtarzalnie ascetyczne zdjęcia, fantastyczna muzyka Jana Kantego - Pawluśkiewicza i - przede wszystkim - przejmująca historia Papuszy, o której zapewne nikt nie usłyszałby, gdyby nie wrażliwość i poetycka intuicja Juliana Tuwima i Jerzego Ficowskiego. Mam nadzieję, że od wczoraj o istnieniu Papuszy wiedzą już nie tylko wnikliwie grzebiący w bibliotekach poloniści!"
za
Sylwia G.
Ostatnio edytowano N, 17.11.2013 01:24 przez Tomek, łącznie edytowano 1 raz
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: winter is coming.. czyli: to jeszcze jesień, czas uniesi

Postprzez Tomek N, 17.11.2013 00:37

Ja natomiast bardzo chciałbym polecić najnowszy film Romana Polańskiego.

Romuś w (najlepszej) formie :D
"Venus à la fourure"

R. specjalnie dobrał tego aktora, który jest do niego podobny z postury i charakterologicznie.
On tu spisuje chyba całe swoje życie!!
Są tu nawiązania do Gorzkich Godów, Matni i Lokatora (i in). Jeśli nie czytaliście "Chimerycznego Lokatora" Rolanda Topora, na którym RP się chyba wzorował robiąc swój kiedyś tam, stary naprawdę film - to b. polecam - to krótkie, ale jakże ciekawe i nietuzinkowe opowiadanie! :)

"Wenus w futrze" - jest tu podsumowanie tej całej jego historii osobistej. i swego rodzaju rozliczenie i rozsądzenie. i dopięcie.
i wielka prawda życiowa :)

"I Bóg go ukarał i oddał w ręce Kobiety..! " :P

Jak Bóg chce nas ukarać, to stawia przed nami Kobietę. coś w tym jest... ;)
w każdym razie ja się sam pod tym podpisuję :D
no i tak :)

Obrazek
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: winter is coming.. czyli: to jeszcze jesień, czas uniesi

Postprzez Tomek Wt, 26.11.2013 02:13

Dawno temu przegapiony i obejrzany dopiero teraz - świetny film!! :)

(...) Jest strażakiem, wykonuje więc zawód społecznie ważny. Mimo, a może właśnie z powodu przepaści, która ich dzieli, dogadują się ze sobą znakomicie, dzielą to samo poczucie humoru a miłość, która ich łączy, jest niemal namacalna(...) za Filmaster

Obrazek

a
Obrazek

- jak zwykle - znakomity!!... :)

Wszystkie odloty Cheyenne'a - polecam.
to jest film o wszystkim.
nie tylko o Holokauście - choć przede wszystkim, jak się to czuję, oglądając ten film... - ale nie tylko...
o poszukiwaniu siebie, o wierności sobie i innym, swoim najbliższym, o szczerości... i... o przebaczeniu i... o zemście w swoistym tego pojęcia znaczeniu ;)

TAK!!! :D
Obrazek
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: winter is coming.. czyli: to jeszcze jesień, czas uniesi

Postprzez Tomek Pn, 09.12.2013 00:18

bardzo polecam - wśród powodzi i plagi wręcz (!) różnych (kiepskich ;) ) polskich produkcji (serialowych) -

Krew z Krwi
co niedziela - w TVP2 o 21.10.

i Agatę Kuleszę

Obrazek

którą dostrzegłem w "Sali Samobójców" Janka Komasy.

niezwykle skromna aktorka, która musiała poczekać ileś tam czasu, żeby zostać docenioną :)
przy okazji polecam Idę - Pawlikowskiego

a dziś był z nią wywiad u Grażynki Torbickiej :D
w Kocham Kino
(co niedziela w TVP2 o 22. coś tam... ;) )

http://vod.tvp.pl/audycje/kultura/kocha ... 0/13045122
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: winter is coming.. czyli: to jeszcze jesień, czas uniesi

Postprzez Tomek Śr, 18.12.2013 02:21

..
Ostatnio edytowano Pn, 13.07.2015 13:14 przez Tomek, łącznie edytowano 1 raz
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: winter is coming.. czyli: to jeszcze jesień, czas uniesi

Postprzez Tomek N, 22.12.2013 00:12

..
Ostatnio edytowano Pn, 13.07.2015 13:14 przez Tomek, łącznie edytowano 1 raz
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: winter is coming.. czyli: to jeszcze jesień, czas uniesi

Postprzez Tomek N, 22.12.2013 00:14

Ewangelia św. Łukasza 2, 39-52 | ks. Michał Jabłoński

29.12.2013

Dzisiejsza niedziela w rzymskokatolickim kalendarzu liturgicznym nazywa się Niedzielą Świętej Rodziny. Dlatego dzisiaj w kościołach rzymskokatolickich w trakcie nabożeństw odczytany zostanie list biskupów na temat stanu współczesnej rodziny, zagrożeń i wyzwań.

Zazwyczaj z okazji tego święta kaznodzieje popełniają dwa podstawowe błędy. Albo słodko rozpływają się nad idyllicznym obrazkiem Świętej Rodziny, albo straszą te współczesne odmiennością, jaką przedstawiają w porównaniu do tej ostatniej. A dzieje się tak dlatego, że często przenoszą oni bezwiednie na tekst biblijny wyidealizowany model patriarchalnej dziewiętnastowiecznej rodziny – rodziny, w jakiej już nie żyją słuchacze i jaką z pewnością nie była rodzina z Nazaretu. Żyła ona dwa tysiące lat temu w innych warunkach kulturowo-społecznych. Na temat ówczesnych warunków rodzin można dowiedzieć się ze studiów etnograficznych o stylu życia Żydów w cesarstwie rzymskim i doprawdy trudno dzisiaj do nich się dostosować i brać je za swój wzór.

Nie można w sposób dosłowny zachęcać współczesnego człowieka do naśladowania większości tekstów biblijnych, w których mowa jest o życiu rodzinnym. Ten typ rodziny patriarchalnej, opartej na bardzo silnej pozycji mężczyzny, na posłuszeństwie kobiet i dzieci, poskramianych częstym biciem – to model, którego nie da się już przywrócić. Jeśli usiłuje się do nich powrócić to najczęściej kończy się to tragedią. Powinno się przyjąć z wdzięcznością wiele rzeczy, które od tamtego czasu uległy radykalnej zmianie. To uświadomienie sobie godności każdego z członków rodziny, kobiety, mężczyzny i dziecka, przestrzeni potrzebnej dla ich pełnego zrealizowania w życiu, docenienie równouprawnienia układu partnerskiego i rodzicielskiego, a nie podporządkowania i uniżonego posłuszeństwa, jako podstawy związku rodzinnego. Wszystkiego, co zawarte w Biblii nie jest możliwe skopiować, to wręcz szkodliwe.

W końcu, gdy uważnie przeczytamy Biblię, to stwierdzimy, że również w czasach biblijnych życie rodzinne nie zawsze było tak idylliczne urządzone, jak nam to przedstawia sentymentalna tradycja. Z dzisiejszego tekstu dowiadujemy się, jak to Jezus zgubił się swym rodzicom i powstał z tego powodu konflikt w świętej Rodzinie. Rodzice z wyrzutem pytają się Jezusa o powód Jego zagubienia, a On nie mógł tak do końca wyjaśnić rodzicom, co czyni i dlaczego, ponieważ w tamtej chwili nie byli jeszcze w stanie tego zrozumieć - sam Jezus nie miał do końca rozwiniętej tożsamości mesjańskiej i po prostu w okresie dojrzewania płciowego tak za bardzo nie wie się do końca, czego się tak naprawdę chce i jaka siła popycha człowieka do działania.
Tak więc również w świętej Rodzinie mogło się zdarzyć coś takiego jak nieporozumienie i konflikt. „Świętość rodziny” nie polega na tym, że nie ma tam żadnych konfliktów, lecz raczej, w jaki sposób tego rodzaju napiętym sytuacjom członkowie tej rodziny mogą sprostać i rozwiązywać je – czy na przykład rodzice są zdolni uszanować tajemnice i rozwój psychofizyczny swego dziecka, a to jest zawsze zagadką, i czy z drugiej strony dojrzewający młody człowiek, mimo iż czuje się powołany do rzeczy, które przekraczają rodzinny horyzont, pojęcie, tradycje i oczekiwania, potrafi żyć w tej rodzinie nie raniąc ustawicznie swych rodziców i nie prowokować ich, i czy wreszcie obydwie strony potrafią czasami zrezygnować ze swoich ambicji i spojrzeć oczami tego drugiego.

Słyszymy często, że w naszym europejskim społeczeństwie istnieje ogromny kryzys rodziny – nic więc dziwnego, ze i Kościoły nawołują do podtrzymywania stabilności życia rodzinnego. Jest to trudne zadanie i nie pomogą tu moralizujące wezwania, wypływające zazwyczaj z ust osób, mężczyzn, nigdy rodzin nie posiadających, czy nawet osobista dobra wola – w grę bowiem wchodzi wiele czynników społecznych, ekonomicznych, politycznych, religijnych – jeśli więc Kościół przedstawia współczesnemu człowiekowi jako idealny wzór rodzinę z epoki społeczeństwa tradycyjnego, epoki, która już nie powróci, pomijając przy tym wszystkie te czynniki mające wpływ na rodziny dzisiaj, to zachowuje się nieodpowiedzialnie. A ciągłe piętnowanie i winienie za całe zło wszelkich „izmów” – konsumpcjonizmu, hedonizmu, materializmu, egoizmu, czy wreszcie genderyzmu, stało się nadużywanym kościelnym i jednostronnym straszakiem, których już nikt nie traktuje poważnie. Czy naprawdę tylko te „izmy” szkodzą współczesnym rodzinom – przypomina mi się pewna maksyma: „Największymi szkodnikami Kościoła są sami ludzie Kościoła”…. A tak naprawdę, to powinno zaufać się samym rodzinom i ich mądrości codziennej w wychowywaniu a nie próbować je kształtować w sposób nieaktualny, szkodliwy i krzywdzący…

Zawsze zastanawiam się, czy Maria wychodząc za Józefa była w nim zakochana? Czy zawarli małżeństwo na zasadzie wzajemnej miłości i wzajemnej relacji uczuciowej? Prawdopodobnie zostali oni wybrani przez rodziców czy głowy rodów, ze względu na interes ekonomiczny, co było częsta praktyka przez stulecia – a oboje małżonkowie byli skazani niejako na to, by po prostu z czasem przywyknąć do siebie. O dziwo, nic nie wskazuje na to, by w tamtych i późniejszych czasach małżeństwa te były mniej szczęśliwe i mniej stabilne niż w ostatnim stuleciu, kiedy to właśnie uczucie decyduje głównie o chęci bycia razem dwojga ludzi. Nie chcę tu namawiać do zawierania „małżeństw kontraktowych”, lecz czy naprawdę stan emocji musi mieć ostatnie i decydujące słowo?

Prawdopodobnie, duchowni i kaznodzieje, w szczerym dążeniu do obrony zagrożonych „wartości rodzinnych” często ideologizują rodzinę. Nie chodzi tylko o to, by narzucać kontrowersyjny ideał rodziny chrześcijańskiej liczącej do kilkunastu członków. Chodzi też o to, by kładąc często przesadny akcent na rodziny nie zapomnieli o godności tych, którzy z różnych powodów nie mają własnych rodzin – tych, którym małżeństwa się rozpadły, zostali opuszczeni przez swych partnerów, tych o innej orientacji seksualnej, tych którzy bali się, nie mieli dość zdecydowania w sobie lub po prostu nie mieli tyle szczęścia, by znaleźć tego właściwego partnera. Takich osób wśród nas jest coraz więcej…

Obawiam się, że straszeniem, napominaniem, ganieniem czy potępianiem uczyni się więcej szkody niż pożytku – poczują się oni wśród „prawdziwych chrześcijan” ludźmi niższej kategorii, jeszcze bardziej pognębionymi i przygnębionymi, a jeśli wspólnota kościelna ma być rodziną duchową, to ta rodzina musi być otwarta również na nich. Przyznajmy, że dotyczy to również nas samych – nam również nie zawsze się szczęści w naszych rodzinach, w kontaktach z parterami, dziećmi i wnukami… Zamiast demonizować zło, wzmacniać dobro – pocieszać i pokrzepiać uświadamiając ludziom ich dobre cechy i starania zamiast pognębiać i zniechęcać ukazując ich grzeszność i słabość…

„Kto jest moją rodziną? To są ci, którzy czynią wolę Bożą”. A wolą Bożą jest pojednanie, wybaczenie, miłość Boga i bliźniego i otwartość na nich.


WESOŁYCH, SPOKOJNYCH
NAJPIĘKNIEJSZYCH
ŚWIĄT
BOŻEGO NARODZENIA


Obrazek

I WSZELKIEJ POMYŚLNOŚCI

ORAZ NAJLEPSZEGO ZE WSZYSTKICH
NOWEGO 2014 ROKU !!!



http://www.youtube.com/watch?v=WPjNphbbla0


Obrazek
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: winter has come...

Postprzez Tomek So, 15.03.2014 00:29

WITAJ W KLUBIE
dziś obejrzany:
http://www.filmweb.pl/film/Witaj+w+klubie-2013-657859

polecam! :)

każdy ma trochę w sobie Rona Woodroofa ;)
Obrazek
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: spring is coming...

Postprzez Tomek Cz, 20.03.2014 00:08

wczoraj obejrzany. polecam:

Tajemnica Filomeny
http://www.filmweb.pl/film/Tajemnica+Fi ... 013-668214

a co poza tym?
Piękne pejzaże Irlandii, ciekawa historia, świetna rola Judy Dench! :)

i postać siostry Hildegardy, której nie sposób wybaczyć...

a jednak, Philomena Lee wybacza... (tak przynajmniej wyznaje).

Oglądając ten film, bliżej mi do postaci Martina Sixsmitha - wątpiącego agnostyka, który "zamiast wierzyć, pyta".
Pyta i nie przestaje się dziwić... ideologii KRK.

Podobno - ten kto pyta, nie błądzi. ale czy (ten) przestanie się dziwić?...
niech to pozostanie Tajemnicą Filomeny...
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: spring is coming...

Postprzez Tomek Pn, 07.04.2014 23:35

NIE ZAPOMNIJ WZIĄĆ ULOTKI Z GABINETU DOKTORA SLEEP
Ostatnio edytowano Cz, 16.04.2015 21:13 przez Tomek, łącznie edytowano 1 raz
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: spring is coming...

Postprzez Tomek Śr, 23.04.2014 23:17

Opowieść o Zbawicielu

Piękny film... chyba jeden z najpiękniejszych, które oglądałem w swoim życiu...!

o tym co Najważniejsze (świadectwo Jana).

Otwiera serce i duszę na zupełnie Nową Rzeczywistość.
na Inny,
Piękny
i Prawdziwy
Świat.

Obrazek

On jest.

http://www.youtube.com/watch?v=FfY43IS5CIQ
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: spring is coming...

Postprzez Tomek Cz, 22.05.2014 21:17

..
Ostatnio edytowano N, 29.11.2015 18:59 przez Tomek, łącznie edytowano 2 razy
"Pokaż mi swoją kieszonkę, świerszczyku mój, a powiem ci kim jesteś" - Edmund Niziurski
Avatar użytkownika
Tomek
 
Posty: 3600
Dołączył(a): Wt, 17.07.2007 22:08

Re: spring is coming...

Postprzez teatr Pt, 23.05.2014 23:15

Wow.
teatr
 
Posty: 20
Dołączył(a): N, 03.03.2013 12:22

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wasza twórczość