Droga Aktorko !
Latałam samolotami, głównie na wakacje...I z autopsji wiem jakim koszmarem są rodziny z małymi dziećmi, które płaczą, krzyczą (wrzeszczą!), a matki NIC..no, NIC kompletnie. Oraz pasażerowie, którzy wypiją, wyluzują : i cały pokład nasz !!
I tak przez te 2,5-3 godziny....Kiedyś stewardesy, w jakimś czasopiśmie (był cały cykl wypowiedzi) oceniały pasażerów ZNANYCH. Że ....powinni skromniej, grzeczniej, bardziej stonowanie, żeby dać przykład innym....
A i właśnie NIE.
Szkoda.
Pozdrawiam.