Nie mogę zasnąć, myślę ciągle o wczorajszym wieczorze, o sytuacji, która nas zdecydowanie przerosła, o tych wszystkich " ekspertach" tv prześcigających się w sensacyjnym opowiadaniu takich głupot, że szkoda nawet gadać. O nierzetelnych, mijających się z prawdą relacjach, o snutych przypuszczeniach, ponoć sprawdzonych "prawdziwych" doniesieniach....A gdzie tu uczciwość, gdzie profesjonalizm, gdzie odpowiedzialność za słowo ?!
" Pozdrawiam. I ...no cóz , chyba przywykamy do śwaita z terrorem....dopóki nie zabiją kogos koło nas , lub kogoś kogo znamy...oby nie....zastanawiam sie tylo co oni wymyslą zeby znów pani poczuła przerażenie....bo o to chodzi. Pozdrowienia."
Skopiowałam Pani słowa z 9.07.2005 r. była to odpowiedž na jeden z postów.
Prorok jaki, cy co? - jak mawiają starzy Górale...( uśmiech)
Mąż wraca do domu już w czwartek, 18- go. Ponoć ma medal ukończenia maratonu/ piszę - podobno, bo nie wszystkim uczestnikom udało się ten medal otrzymać/
Może chce Pani zobaczyć w/w?
Dobrej nocy więc życzę i jak zwykle ślę tylko dobre myśli w P.kierunku.
A co u Pani nowego?
G. ....już z zielonego Żoliborza /uśmieh/