Pani Krystyno,
Jest Pani dla mnie ucieleśnieniem mózgowo-cielesnym generałowej Zajączkowej - klasa, młodość (nie tylko ducha), inteligencja, czar, wdzięk.... Wielbię Panią już tyle lat, tyle razy rozmawiałyśmy ze sobą... Miał rację Sławomir P. gdy onegdaj mówił o Pani prywatnie: "Krysia Janda - to kobieta-fenomen! Nie znasz Jej, ona nie zna ciebie, ale gdy zaczynasz z Nią rozmawiać masz wrażenie, jakbyś znał Ją od zawsze. Ona umie słuchać. I lubi ludzi."
Lubić ludzi pomimo - to potrafią jedynie Wielcy, o Grandissima!