Pani Krystyno,
Bardzo, ale to bardzo dziękuję Pani za Panią Barbarę Krafftównę w tej sztuce! Miałem ogromną przyjemność po raz pierwszy podziwiać Aktorkę na scenie. Ileż energii, radości i witalności ma Ona w sobie! Ile błyskotliwości i uroku! Z jednej strony bardzo mnie rozweseliła i wzruszyła swoją postacią, ale i zawstydziła...tym, że czasami po prostu narzekam na bóle, strzykanie, nastroje i takie tam! Jeżeli będzie to możliwe to bardzo proszę o przekazanie najserdeczniejszych pozdrowień i życzeń zdrowia.Dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie.
Tomek