Droga Pani Krystyno/Danuto W. ...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Droga Pani Krystyno/Danuto W. ...

Postprzez MarekAlexander Cz, 18.10.2012 10:10

wczoraj miałem okazję przekonać się na własnej skórze o sile rażenia SŁOWA w Pani wykonaniu. Na scenie dzieje się niby tak niewiele...niby minimalistyczna scenografia a na płótnie oryginalne, wstrząsające zdjęcia z tamtych ważnych lat...niby piecze Pani tylko jabłecznik jak tysiące pań domu co sobota a podczas tego padają takie mocne, jednoznaczne SŁOWA! A jeszcze na koniec spektaklu te podsumowujące swoje życie SŁOWA bohaterki, że życie jest brutalne i za wszystko trzeba w nim płacić a ludzie potrafią być okrutni...

Poruszająca swoją prostotą historia i świetnie przez Panią opowiedziana. Podobna jakość jak w "Prostej historii" Lyncha, gdzie stareńki bohater wyrusza zdezelowaną kosiarką w bardzo długą, wyczerpującą podróż do schorowanego brata, z którym jest skłócony od lat, by się z nim ostatecznie pogodzić. Też niby niewiele się dzieje...a wymowa tej kosiarki i determinacji staruszka...

Co tu się rozpisywać... Bardzo dziękuję Pani za poruszenia i GRATULUJĘ PIĘKNEJ ROBOTY, i...proszę o więcej!!!

Marek
MarekAlexander
 
Posty: 12
Dołączył(a): Śr, 03.10.2012 15:04

Re: Droga Pani Krystyno/Danuto W. ...

Postprzez Krystyna Janda Cz, 18.10.2012 17:05

Dziękuję panie Marku. Ukłony.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja