Dzień dobry
Pani Krystyno przesyłam gratulacje za udaną premierę Danuty W. i wiele miłych emocji z tym związanych. Cieszę się, że premiera już się odbyła, odniosła sukces i że jest już po wszystkim. Takie emocje to nie tylko dla Pani, choć przede wszystkim, ale również także i dla nas. Ja nie powiem, ale jakoś dziwnie niespokojnie czułam się we czwartek od godz. 19. 00, jakaś taka nie mogąca znaleźć sobie nigdzie miejsca, nerwowo przemieszczająca się z kąta w kąt, co niezwykle rzadko mi się zdarza. Około 22.00 niepokój minął i już wiem z czym to było związane . Nigdy w życiu nie myślałam, że będę drżeć nad sukcesem znanej aktorki. No cóż było tak tym razem i mam nadzieję, ze tak pozostanie. To miłe uczucie, takie troszkę z wewnętrznymi emocjami, jak przed ważnym egzaminem życiowym.
Następnego dnia pozostało mi tylko czekać na recenzje. Były bardzo pochlebne i wiem, że monodram został dobrze przyjęty przez krytykę, a ta mała pomyłka, wpadka, czy zapomnienie tekstu to sam urok tej premiery . Jeszcze raz wielkie gratulacje.
Nie wiemy tylko, czy Państwu W. smakowała szarlotka premierowa .
Pozdrawiam miło i już spokojnie, Ewa B.