Moja Droga K.
Nie pisałam długo, bo potrzebowałam trochę czasu, aby wdrążyć się w "życie szkoły"... trochę mi to zajęło... ale jestem, więc WITAM.
Moja Droga K.,
W szkole, całą klasą podjęliśmy decyzję, że jedziemy na wycieczkę do Warszawy, ale Pani polonistka postawiła jeden warunek, ze wstępem do teatru. Dla mnie to nie był żaden warunek. Od razu się ucieszyłam, bo pomyślałam o Pani. Pomyślałam, że zobaczę Panią Moja Droga K. wcześniej niż planowałam. (Jak już wcześniej pisałam, spotkamy się na spektaklu w grudniu. Za Pani radą wybrałam Białą Bluzkę.) Wracając: od razu się ucieszyłam. Opowiedziałam klasie o Pani (chociaż każdy wiedział kim Pani jest, nie odmówiłam sobie tej przyjemności). Kiedy skończyłam, moja pani polonistka powiedziała: Słuchajcie, to może pojedziemy na Michaliny Panią Jandę, bo nam nie da żyć... Wszyscy jednogłośnie się zgodzili, ale niestety z tego co patrzyliśmy, wszystkie Pani spektakle są o godzinie 19, wiec chyba nie będziemy mogli wybrać się do Pani Moja Droga K. Teatru, ponieważ: jesteśmy z Konina, więc wrócilibyśmy do domu ok. godz. 3, co nie za bardzo nas urządza (chociaż jak dla mnie to mogłabym nawet o 5:00, byle tylko być, ale sądzę, że ten pomysł nie przejdzie). Trochę szkoda, nawet bardzo, ale... sama nic na to nie mogę poradzić...
Dlaczego o tym piszę? Chciałam się spytać, czy może od pn do pt w listopadzie będzie jakiś spektakl w granicach godziny 16? Jeśli nie z Pani udziałem, to w Pani Teatrze? Prosiłabym o odpowiedź, gdyby znalazła Pani trochę czasu.
Pozdrawiam
Michalina (uwielbiająca Panią i co najważniejsze ceniąca i uważająca za wzór licealistka).
PS. Jest 21:00 za pół godziny BEZ TAJEMNIC... Ściskam.