Moja Droga K.
właśnie wróciłam z wakacji. Niestety nad morzem nie miałam dostępu do internetu, dlatego przez tydzień nie mogłam zaglądać na Pani stronę, ale dziś jestem i odpowiadam na Twój Moja Droga K. wpis w dzienniku.
Napisała Pani, że Pani marzeniem jest wyreżyserować komedię "Jak wam się podoba", więc zaczęłam trochę o niej czytać. Podobno (bo sztuki nie czytałam, ale przeczytam) jeden z najbardziej znanych cytatów z dramatu to: "Świat jest teatrem, aktorami ludzie, którzy kolejno wchodzą i znikają." Przypomniał mi się wiersz Norwida "Marionetki". Miałam z nim trochę problemu na konkursie recytatorskim, bo niby wszystko wiadomo, wszystko jasne, ale nic nie wiadomo.. Mój nauczyciel mi mówił: Michalina skup się, nuda jest tu tylko pozorna. (O jeny, to było dosyć ciężkie).
Chciałam tylko powiedzieć Moja Droga K. a właściwie napisać, żeby się Pani nie poddawała, że my tu wszyscy trzymamy za panią kciuki, kibicujemy. Wiem, że łatwo napisać, trudniej zrobić, ale... Moja Droga Clarice, Pani coś wymyśli!
Ściskam trzymając kciuki
Michalina.
PS. W drodze nad morze w samochodzie czytałam rodzicom na głos książkę "Moja Droga B." Kiedy mama usłyszała Pani opis z pobytu we Włoszech zapragnęła ze zdwojoną siłą, bo już wcześniej o tym marzyła, pojechać do Toskani.
Moja Droga K. człowiek, który nie może spełnić swoich marzeń nie jest szczęśliwy. Moja mama pojedzie do Toskani, a Pani wyreżyseruje tę sztukę. Naprawdę gorąco Pani kibicuję.