Szanowna Aktorko !
W niektórych komentarzach,poglądach nie jest Pani wcale łagodniejsza. Nie zareagowałam za ostro, po prostu normalnie....skomentowałam, że byc może konstytucja sprawę żałoby narodowej mogłaby uregulować raz na zawsze. Niektórzy dziennikarze i politycy bardzo kategorycznie w tej sprawie zabierali głos..np.w radio.
I do jakich to "wrogów" ja się odniosłam, Pani Krystyno ? Wrogiem może być tylko przeciez ktoś znany osobiście...
Nie mam prywatnych wrogów( jestem sobie zwykłą kobietą, mało ważną), a w polityce jedynie określone sympatie, na wygłupy niektórych polityków( z różnych opcji) patrzę z politowaniem (jak usiłują na siłę coś "grać" i jak marnie im to wychodzi).
Na wykładach z psychologii (Uniwersytet Trzeciego Wieku w Poznaniu) usłyszałam : należy być asertywnym, pięknie się różnić w poglądach, nie obrażać interlokutora podczas dyskusji, nie robić osobistych wycieczek do jego poglądów, nie podkreślać swojego "lepszego" podejścia do sprawy.....Trzymać się merytorycznie poruszanej sprawy.
Myślę, ze to bardzo mądre.
Po co ja tu właściwie się wpisuję ?
Miłego dnia Pani życzę.