Od kilku lat jest Pani moją ulubioną aktorką, obok ulubionej tekściarki Agnieszki Osieckiej, ulubionej piosenkarki Maryli Rodowicz, w całym kramie razem z przecudowną Magdą Umer, która tak pięknie poprowadziła razem z Agatą Passent przepiękny, niezapomniany koncert Zielono mi, o którym zawsze wspominam z uśmiechem na twarzy - Mistrzostwo Świata. Tak jak Pestka zresztą. Same perełki kojarzą mi się z Panią. Nawet mój ulubiony miesięcznik "PANI" Bardzo Pani dziękuję, że Pani jest, dziękuję pani za te wszystkie wzruszenia, bez których nie byłabym takim człowiekiem jakim jestem a jedynie maszyną w tym wirze ludzi goniących za pieniądzem.
Najcudowniejsze jest jednak to, że mogę tego samego dnia, co Pani obchodzić swoje przyjście na świat i nie zapomnieć, ze w tym samym dniu pojawiła się na świecie tak cudowna kobieta jak Pani. Pozwala mi to myśleć o jakimś "znaku", doszukiwać się jakiś znaczeń. Tak jest miło, przyjemnie. Wszystkiego najlepszego nam życzę A Pani szczególnie wielu lat niewygasającego, godnego podziwu entuzjazmu, egoistycznie - bym mogła cieszyć się efektami Pani pracy tak długo, jak to tylko możliwe.
A propos "znaku" - nawet mój szef mieszka w tej samej miejscowości, co Pani
Same serdeczności przesyłam,
Monika