Pani Krystyno,
jest Pani Królową ABSOLUTNĄ, dzięki za BB,która zmieniła pewnie nie tylko mnie. Jak się rodziłam Pani zaczynała ją grać, kiedy grała ją Pani na nowo, trafiłam jak w toto-lotka i usłyszałam oraz zobaczyłam coś co skatalizowało wiele ważnych dla mnie rzeczy i wyklarowało wiele myśli. Dziękuję za "Ucho, gardło, nóż", za "32 omdlenia", za "Dekalog", za lekcję historii i życia w "Przesłuchaniu" i "Człowieku"- hm, jednym i drugim, i za "Pestkę", której wciąż szukam.
Zastanawiałam się kiedyś, jak to możliwe, żeby jedna aktorka zagrała tak wyjątkowe spektrum ról i myślę sobie teraz, że jeśli wybierała Pani zupełnie świadomie, to wypada pogratulować świadomości, dojrzałości i niezwykłego wyczucia, jeśli zaś intuicyjnie, bądź jakkolwiek szczęśliwie to ilustruje Pani tę tezę, że szczęście sprzyja nie tyle lepszym, co najlepszym. Dzięki za te wszystkie momenty zapatrzenia, zamyślenia i wzruszenia. Za dużo wiary i nadziei. Za lekcję kobiecości, klasy i siły. I za "Tatarak" także Pani dziękuję - odkryty teraz na nowo, kiedy właśnie się go przeżywa. To wspaniale, że ten kraj ma taką Jandę - psychoterapeutę internetowego, WIELKĄ aktorkę i wspaniałego człowieka. Życzę Pani, Pani Krystyno, żeby dostała Pani od świata, od ludzi choćby 25% tego co Pani z siebie daje bo to już chyba będzie szczęście.
Sukcesów Królowo! i twórczego spokoju
Pozdrawiam serdecznie, dziękując za kilka nieprzespanych dzięki Pani nocy, tak pięknie i refleksyjnie nieprzespanych.
L.