Pani Krystyno,
Boję się, że z jakiś powodów nie zdążę w moim życiu podziękować Pani.
Chciałam napisać , że dziękuję za znakomite aktorstwo, bloga, spostrzeżenia, żarty, za Pani wieczną młodość.
Właściwie brak słów. Od początku istnienia bloga jestem wiernym czytelnikiem.
Wydaje się Pani nam, czytającym, taka bliska, łatwo do Pani wyciągnąć rękę. Przepraszam za to spoufalenie.
Cieszę, się, że żyję w Pani czasach
Pozdrawiam najserdeczniej,
Ania Peszek