przez Krystyna Janda Cz, 11.08.2011 14:12
ad 4) Tak, to się zdarza, profesjonalni dziennikarze przychodzą przygotowani, w każdym razie orientują się na temat , który jest przedmiotem wywiadu. Ale więcej wiedzą o mnie ludzie, którzy są na każdej premierze, spotkaniu, śledzą to co robię. Takich ludzi jest niemało i to mnie , szczególnie, kiedy się dowiaduje o szczegółach których ja sam nie pamiętam, peszy.
ad5) tego , a raczej poruszania siew świecie mediów i tej tzw. drugiej stronie zawodu, uczyłam się w praktyce.m Kolejne wpadki, niezrozumienia, nieprecyzyjne emocjonalne wypowiedzi uczył mnie tego , czasem w dość bolesny sposób. Trzeba poza tym mieć ograniczone zaufanie do sprawności zapisywania i umiejętności zrozumienia wypowiedzi , zwyczajnie trzeba autoryzować bezwzględniej teksty idące do druku.
ad6) wypełniam swoje obowiązki, tak bym to nazwała. to co jest konieczne w sferze informacji dla widzów , wypełniam. Zwykle , teraz po latach szczególnie, nie robię wywiadów "w ogóle", tylko kiedy jest to ujęte w kontrakcie produkcyjnym i przy okazji nowych wydarzeń. Konieczność reklamowania produkcji, przedsięwzięć , akcji, repertuaru, szczególnie od momentu kiedy prowadzę teatry, jest dla mnie oczywista i konieczna. Ale to sa rozmowy na tematy zawodowe. Wiele produkcji zastrzega sobie jeden dwa wywiady na tematy ogólne, co w praktyce szczególnie przy niektórych tytułach gazet, oznacza osobiste. Tez wypełniam obowiązki , na "moich warunkach", tak to nazwijmy.
Pozdrawiam.