Pani Krystyno, chcę się z Panią podzielić wielkim smutkiem, żalem... Bo wiem, że Pani to zrozumie. Znała Pani Kasię Załuską z Nowego Sącza (MCK Sokół, festiwal Ludzie Kina). Kasia z takim entuzjazmem mówiła mi o spotkaniu z Panią - Kasia nie żyje... zmarła dziś w nocy. W szpitalu w Krakowie... Jest - była - córka mojej siostry i jakby moją córką. Pani Krystyno - jak to przeżyć? Jak "uładzić się z tym"? Przepraszam za tą intymność na tym forum. Ale szukam wszędzie Dobrych Aniołów, które w tym pomogą. Myślę, że Pani tez należy do grona tych Aniołów - i po prostu - muszę się przed kimś, całkiem sama - wypłakać.
Dziękuję, że mogłam to napisać... ciocia Basia