Faux pas

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Faux pas

Postprzez madhuri So, 22.01.2011 19:41

Witam Droga Pani Krystyno,
ośmielam się co jakiś czas napisać z potrzeby osobistej i mam nadzieję, że nie jest to wielkim nadużyciem wobec Pani.
Jestem już trochę wiekowa i mimo, że korzystam, nie posiadam gruntownej wiedzy odnośnie współczesnych nośników komunikacji, choćby internetu. Mój pierwszy „występ” na Pani stronie był dość spontaniczny. I właśnie z tego powodu i z braku pełnej wiedzy i bo pierwszy raz w życiu na forum, popełniłam nietakt, nie przedstawiając się, a wiedząc przecież kim jest gospodarz. Tłumaczę to także tym, że zaskakuje mnie masowość i dostępność dla wszystkich, przy oszałamiającej różnorodności i nieprzewidywalności i głęboko czuję konieczność pewnego rodzaju „zawężania” form wypowiedzi, w sensie bardzo pozytywnym.
Bardzo przepraszam za tę gafę przede wszystkim Panią , jak i wszystkich bywalców na Pani stronie, a szczególnie stałych, od dawna piszących na tym forum. Na szczęście oczy wszystkich tu są skupione na Pani. Ze swej strony cenię Pani starania, by istniała wymiana szersza.
Z góry przepraszam , jeśli to wobec Pani nietakt, ale zastanawiam się niekiedy, co sprawia, że jest Pani osobą tak medialną , właściwie zjawiskiem. Na pewno już Pani wiele słyszała na ten temat i jestem przekonana , że ma Pani głęboką świadomość samej siebie.
Charakterystyczne piękno, urok osobisty, oryginalna osobowość, talent i ogromna pracowitość na pewno daje ogromną szansę uznania Pani za wybitność , ale to nie warunki wystarczające wg mnie. Odnoszę wrażenie, że wyczuwa Pani czas i tzw „ducha epoki”, w szczególności „polskiego ducha epoki” w tak dynamicznych zmianach , w których żyjemy. Wydaje mi się także, że w jakimś sensie jest Pani sama ucieleśnieniem pragnień, nadziei i ambicji wielu osób, szczególnie kobiet i kreacją spełnienia tego. Pani osobiste życiowe role społeczne mogą być swego rodzaju wzorem, gdyż opierają się na wartościach uniwersalnych, za którymi jak myślę, wielu już tęskni, zmęczonych chaosem postmodernizmu. Pani niezwykła inteligencja rezonuje z inteligencją tak wielu kobiet i doceniających to mężczyzn. I tak samo poczucie humoru (choć z tym to jak z gustem ), dającego dystans i radość, a bez którego trudno mówić o człowieczeństwie. Także Pani wrażliwość potrafi dotrzeć do tych powszechnych , jak i najbardziej skrytych dramatów.
Dla mnie jest Pani swego rodzaju „medium” w sensie rezonansu z odbiorcami. Jak w zjawisku akustycznym jeden kamerton pobudza do drgania drugi taki sam, tak analogicznie pobudza Pani innych, gdy poprzez różne role zmienia Pani swą osobistą „częstotliwość”. I dlatego tak wiele różnych osób może odczuć z Panią więź, odbierając szerokie spektrum wibracji , i tych Pani osobistych i tych „pożyczonych” w kreacjach artystycznych. Wiele osób utożsamia się z Panią czując, że przemawia Pani do każdej z tych osób jakby osobiście, trafiając w sprawy dla niej najważniejsze, a zarazem ubóstwia Panią , spełniając swą potrzebę wyrażania podziwu dla wszystkiego co przerasta, czując niezbędność istnienia i zachwytu dla "zjawisk" większych, dających poczucie sensu i bezpieczeństwa.
Jest Pani wielką intelektualistką, co rzuca się w oczy i czego Pani nie ukrywa. Z drugiej strony tak wielka uczuciowość . Współgra to u Pani bardzo harmonijnie. Jeszcze padają ogólne opinie , że to niemożliwe , że można ponieść klęskę i może chętnie odgrodzono by intelekt od emocji, choć może nie tak sterylnie jak Patrick White w „Wężle”. Ale wiadomo, że zawsze towarzyszą nam uczucia , tylko intelekt powinien im przewodzić, z dużą delikatnością a zarazem stanowczością , jak sądzę. Jestem przekonana, że w pełni jest Pani świadoma swych ról.
A jednak zrobiła na mnie porażające wrażenie scena (z tak wielu względów ulubionego filmu „Przesłuchanie” ) z piosenką „ Zgadnij kotku” . Wg mnie przekroczyła Pani swe osobiste poczucie estetyczne ( jak w innych rolach filmowych , czy występach teatralnych, a szczególnie piosenkarskich ), co nie ma znaczenia i sama kreacja jest dla mnie prawdziwa i porażająca. To elektryzujące „ oddanie się „ widzowi od pierwszej sekundy występu, w sposób bardzo kobiecy i reakcja widowni. Ta ogromna siła kobiecej piękności , czaru, tajemnicy w oczach i uśmiechu a przede wszystkim moc uwodzenia bez cienia zażenowania, rzucająca na kolana , wyzwalająca spontaniczne reakcje. Pani „intelektualność twarzy” i tego rodzaju artyzm ( szczególnie w specyficznych, poruszających rolach piosenkarki ) jest dla mnie swego rodzaju tajemnicą bytu i nic na to nie poradzę. Mam nadzieję, że w niczym nie uraziłam, pisząc jak odbieram Pani sztukę.

P.s.
Nawiązując do mego list ( troska) nagle zobaczyłam Pani wielkiego już ucznia- córkę Marię. Marzę o poznaniu następnych, może jeszcze nie ujawnionych.

Kłaniam się nisko
Małgorzata Paluszyńska
Z Poznania
madhuri
 
Posty: 11
Dołączył(a): Pn, 10.01.2011 02:20

Re: Faux pas

Postprzez Krystyna Janda Pn, 24.01.2011 18:22

Szanowna Pani, dziękuję za list, trochę jestem nim skonfundowana bo nie bardzo mam na taki pean co odpowiedzieć oprócz , dziękuję. Więc dziękuje i serdecznie pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja