Droga Pani Krystyno,
Przesyłam wirtualny tort z zapaloną świeczką na "roczek" Och-Teatru, życząc dalszych sukcesów.
Pragnę napisać jeszcze kilka słów i proszę wybaczyć.
Oglądając"Pestkę" a niedawno "Tatarak" ( często nie jestem na bieżąco, niekiedy wyłączam się i żyję w swoim szczęśliwym świecie ) zobaczyłam obok ról, Panią jako osobę. Bardzo mnie to wzruszyło, wzbudziło zachwyt i wiele silnych uczuć. A to zobowiązuje. W naturalny sposób zapragnęłam coś dla Pani zrobić. Wiadomo, że nie zbliżę się do Pani, nie zatroszczę się na co dzień, nie usłużę ( mam nadzieję , że ktoś dba o Pani wygody w drobiazgach życia ). Chcę, aby Pani wiedziała, że jednak co dzień rano troszczę się o Panią, ( tak jak o bliskie mi osoby, z którymi często nie mam kontaktu ) myśląc o Pani i wysyłając życzliwość z całego serca. W pełni zasługuje Pani jako osoba na wyrażanie uczuć przez innych, gdyż troszczy się Pani o człowieczeństwo ludzi. Sztuka jako subtelny towarzysz człowieka wznosi, uczy, otwiera serca.
Życzę Pani z całego serca spokoju wewnętrznego, oparcia w innych i Bogu, bo nigdy nie jest Pani sama.
Jest Pani mistrzem i życzę również wiernych, szlachetnych uczniów, którzy dziękując za Pani naukę, odpłacą stosowną pomocą, sercem i oddaniem.
Klaniam się bardzo nisko
Małgorzata