Niedawno wróciliśmy z Teatru Rozrywki. Z żalem biegłam do samochodu - ominął mnie taki cukierek!! - nie mogliśmy zostać po spektaklu. Uśpiłam płaczącą córkę zostawioną po raz pierwszy z mamą i robię to o czym myślałam od chwili opuszczenia sali.
DZIĘKUJĘ
Za śmiech tak serdeczny jakiego nie pamiętam od dawna, choć nie pozbawiony goryczy
Za łzy wzruszenia zbierające się w kącikach
Za to, że osoba sceptyczna już po wywiadzie z Panią tylko kiwała głową i powtarzała - "to jest prawdziwa klasa"
Za wszystkie Pani role, które nigdy nie zostawiły mnie obojętnej
Za zazdrość mojej Mamy, że mogłam Panią oglądać na żywo
Za to, że "na żywo" było takie wspaniałe
Za Pani pisane rozmowy z synami
ZA...
Dziękuję
Życzę Pani tych kilku miesięcy dla siebie
I czekam z niecierpliwością na marzec w teatrze TV
Dominika