Pani Krystyno,
chorym, dzieciom, i matkom karmiącym wybaczamy (w zasadzie) bezwarunkowo.
Pani operator (samica operatora) Zosia ma wybaczoną absencję.
Chodziło mi tylko o to że może macie w planie 1szt operatora "na zawsze"
a taka sytuacja w stanie przewlekłym jest raczej .
Z resztą co do matek...opowiem historyjkę (wstyd mi od razu)
mam okropnego kota okropnych sąsiadów, który uznał mój trawnik za swoją kuwetę
i.. i wiadomo co. W trawie są wydrapane wkółko dziury i nie tylko.
ten kot jest gorszy od kreta!
Jak już mnie tak maxymalnie wkurzył i kot i jego właściciel to nawet postanowiłam (o jak mi wstyd za takie myśli) go otruć. Znaczy kota (choć należało by sąsiada otruć).
I wtem, jak tylko o tym pomyślałam, zza rogu.. pojawił się "mój wróg" kot.. a za nim dwa małe, białe, puszyte kotki...
i plan trucia spełzł na panewce.
Bo matek karmiących się nie truje (i nie wyrzuca przez płot sąsiadowi)...boże dobrze że mu nie wrzuciłam miesiąc wcześniej tego kota za płot, bo bym ćwiczyła rzut kotem w ciąży (to chyba nie robi dobrze na koto-ciążę takie "przeloty").
Tylko martwi mnie teraz że mój trawnik jest kuwetą dla 3 szt kota...
To wszystko przez ten sex. Przereklamowana sprawa.
A sąsiad... były-SBk poszczuł mnie ostatnio psem...czarujący człowiek.
xxx
twoja pedantyczna,
AMC
ps. Aha 'Zosiątko' zaszczepić na pneumokoki!
ps. też mam zapalenie oskrzeli, ale na szczęście nie mam 2 miesięcy (mikro-człowiek to gorzej znosi) i za dużo pracy żeby mieć czas się tym przejąć. leki biorę. pod kontrolą. (własną co prawda, ale zawsze)