Droga Pani Krystyno,
mam wrażenie, że jednak natura w całej swej nieobliczalności ostatecznie dąży do zachowania równowagi, czego czasami nie można powiedzieć o ludziach i ich zachowaniach. Ale załączony przez Panią w dzienniku anonim z Krakowa nawet mnie rozbawił. Jak ja bym nieraz chciała widzieć rzeczy tak prostymi!
No nic, lato w pełni, miasta na weekendy pustoszeją, ale Teatr Polonia i Och-Teatr grają nieprzerwanie!!
W ubiegłą sobotę, na pierwszej "Pchle Szachrajce" na Placu Konstytucji spotkał się m.in. Poznań z Bielsko-Białą i Bydgoszczą.
I jak tu Pani Krystyno nie powtórzyć, że naprawdę łączy Pani ludzi. I to z różnych części Polski i świata, różnych pokoleń, zawodów, ale z tą samą miłością do Pani Teatrów!
Zabawa była przednia, nawet kupiłyśmy sobie balona-kwiatka. A co tam! Niech to dziecko w nas wiecznie trwa! Zresztą na ławeczkach chyba było nawet więcej dorosłych niż dzieci
fot. Nat
fot. Nat
A w kraju prawdziwy wykwit festiwali i przeglądów teatralnych! Przede mną m.in. w najbliższym czasie Malta 2010 w Poznaniu i Wybrzeże Sztuki w Gdańsku.
Jutro rano wyruszam do Sopotu na Festiwal "Dwa Teatry", by m.in. zobaczyć premierę "Rosyjskich konfitur", bo emisji telewizyjnej to już się chyba nigdy nie doczekam.. Życzę powodzenia!!
A w niedzielę prosto z nad morza gnam do Pani na pożegnalne, ostatnie "Szczęśliwe Dni"!
(Czasami czuję się w tej swojej teatralnej pasji jak żeglarz przemierzający dziesiątki mil morskich, zatrzymujący się od czasu do czasu w przystani teatrów. Porty na Marszałkowskiej i Grójeckiej to moje ulubione..)
Wiatru w żagle na kolejne lata dla mojej ukochanej Fundacji !
Grajcie do końca świata !!!
Ania Mrożek