Czytając Pani dzisiejsze odpowiedzi, oczywiście najmocniej przykuła mnie ta pierwsza, najbardziej rozbudowana. Pisze Pani po pierwsze że to miejsce jest jak dom. To prawda. Dotychczas, może z pewnymi zgrzytami, ale panowała tu naprawdę przyjemna atmosfera. Następnie - Opinie negatywne i krytyki można wyrażać w kulturalnej cywilizowanej formie. Krytyki i niechęć którą rozumiem. Tak. Ale czy można zrozumieć naprawdę podłe obrażanie, przeinaczanie czyichś słów, bezpodstawne atakowanie (co bardzo namiętnie praktykuje ostatnio np. forumowiczka). Nie wiem co takimi osobami kieruje, jaki mają w tym cel. Na pewno ma Pani rację pisząc, że są to ludzie doświadczeni życiowo i strasznie sfrustrowani. Ale Pani Krystyno, jak plują w twarz, to trudno mówić, że to deszcz pada.
Już jakiś czas temu coraz mniej czytałam, nie mówiąc już o wpisach w działach ogólnych, nie miałam na to ochoty ani nie widziałam takiej potrzeby ze względu na grupy tam panujące. I tak uważam, że Korespondencja jest z tego wszystkiego najważniejsza i głównie po to tu jestem.
Aktualnie sytuacja w działach ogólnych zrobiła po prostu nie do zniesienia i chciałam zwrócić się do Pani z pytaniem czy Pan Jarek czy Darek, w każdym razie administrator Forum planuje się tu pojawić w najbliższym czasie i zobaczyć wreszcie co się dzieje?
Kłaniam się Pani. Jedyne co mnie trzyma przy zdrowych zmysłach w tej sytuacji to dzisiejsza i jutrzejsza SV... Do zobaczenia....
J.