Pani Krystyno - uklony i serdeczne pozdrowienia dla Pani!
To moj pierwszy post na tym forum.
Niedawno ponownie obejrzalem film "Mefisto" ww. rezysera. Musze zdradzic Pani sekret, iz zanim ten film zobaczylem, ba - zanim w ogole o nim uslyszalem, przy lekturze ksiazki Klausa Manna (moim zdaniem jednej z najlepszych powiesci XX wieku) mniej wiecej tak sobie wyobrazalem Barbare Bruckner, ktora Pani pozniej grala...
Strasznie jestem ciekaw Pani wspomnien na temat gry w tym filmie, wspolpracy z Szabó, z Brandauerem...
Mam nadzieje zobaczyc Pania kiedys na scenie (niestety jestem tak zapracowany ze o Pani spektaklach w Krakowie dowiaduje sie tuz po nich)
Grzegorz