wiem że kultura i teatr oraz propagowanie go leży Pani na sercu, dlatego ośmielam się zasygnalizować Pani pewien fakt. Otóż istnieje duża grupa Polaków wyrwanych ze społeczeństwa a tym samym praktycznie nie mająca kontaktów z wyższą kulturą - są to więźniowie - zwani fachowo "osadzonymi". Wiem że większość z nich oderwała się od tego społeczeństwa na własne życzenie ale część z nich nie powinna się tam znajdować. Inna sprawa że jednym i drugim przydałby się kontakt z teatrem i ludźmi go reprezentującymi. Dla społeczeństwa - dla nas wszystkich lepiej by było, aby tych ludzi skutecznie resocjalizować, aby np. nie napadali na nas i naszych najbliższych etc. Droga do ich "naprawienia" moim skromnym zdaniem może prowadzić właśnie przez teatr - jeżeli Pani choć w części podziela moje zdanie bardzo proszę o kontakt - mój adres mailowy: rejentmilczek@interia.pl
Przepraszam, że kontaktuję się w ten sposób a nie tradycyjnie "papierowo", mam nadzieję że mi Pani wybaczy
z poważaniem
Adam