Pani Krystyno,
pogoda TAKA, że nawet leżaka z bagażnika samochodu nie wyciągam - codziennie po pracy jezioro, złapać ostatnie ciepłe promienie, "naładować się" na jesień i zimę (czy aby wystarczy?)! I ta cisza, NIKOGO! Cudownie!!!
Wyrzutów sumienia też nie mam - pracuję 8h dziennie, ale mega intensywnie, czasem aż się "styki" palą. Należy mi się, tłumaczę sobie! Trzeba dbać o swoją wewnętrzną równowagę, bo można zwariować!
Pozdrawiam Panią najserdeczniej, no i zapraszam - tutaj świat na chwilę się zatrzymał
Ola