Witam,
Na wtępie gratuluje otwarcia teatru.
Sprawa którą chciałbym poruszyć w poniższym liście dotyczy koegzystencji społeczeństwa i sztuki. Uważam że nie korzystne są skutki dzisiejszego świata sprowadzające sztuke w głównej mierze do komputera i telewizora. Młodzi ludzie na przedmieściach miast w samotności smakuja sztuke, a przecież społeczność-natura rodzi artystów ażeby mogli pokazywać twórczość publicznie, słyszeć oklaski, komentarze i ażeby widz i twórca cieszył się z takiej zależnośći. Oglądana razem sztuka zbliża ludzi, urozmaica czas, dostarcza rozrywki i uczy. Jednak dzisiejsze okoliczności skutecznie pozbawiają ludzi spektakli. Oczywiście są teatry w Krakowie - tu gdzie mieszkam bardzo popularne, jednak są drogie, miesięczne rezerwacje.. i funkcjonują w centrum miasta.
Jestem ciekawy co Pani sądzi o budowie amfiteatrów pod gołym niebem. W centrach i na obrzeżach miast. Symboliczna opłata za wstęp, codzienne spektakle, wyzwanie dla młodych twórców, powrót do natury człowieka. Ludzie również na osiedlach mogą wstać od swoich szklanych pudełek (tv) pobyć ze sobą, doświadczyć czegoś nowego.
Pozdrawiam,
Piotr