Oj jak się baardzo zmartwiłam....

oddałabym już nawet swój bilet na SV, jakby tylko mogłaby Pani w ten czas odpocząć..

ale domyślam się, że nie ja jedna go wykupiłam....
więc cóż mogę?
może spróbuje się Pani przez chwilę zrelaksować patrząc na:

I proszę się trzymać.. a do tego w pełnym zdrowiu!

(ostatnio usłyszałam, że powinnam zagryzać marchewkę zamiast ciasteczek.. ale cóż okropny ze mnie łakomczuch...)
Ściiiiiiiiiskam i z całego serca przesyłam życzenia (i ich spełnienia) tego czego Pani potrzeba najbardziej!