Moja Ulubiona Pani Krysiu,
mam nadzieję, że wczoraj w Kazimierzu komary były dla Pani łaskawe. Czytam wszelkie relacje z Festiwalu z okrutną zazdrością, tak chciałam tam być! Na pocieszenie jednak urządziłam sobie własny maraton z Pani twórczością, filmowo-serialowo-telewizyjną. Nic nie zastąpi przyjemności wypływającej z podziwiania Pani na wielkim ekranie, ale i tak każde artystyczne z Panią spotkanie jest dla mnie na wagę złota.
Rozśmieszyła mnie ta oferta budowlana dla HOT-Teatru... Ciekawe, co by powiedział Freud na taką pomyłkę. W każdym razie kojarzy się pozytywnie, to dobrze wróży teatrowi.
Jakże się cieszę, że postanowiła Pani nagrać "Lądek Zdrój" Agnieszki Osieckiej! Agnieszka, Ona sama i Jej twórczość, działa na mnie niesamowicie, wzruszam się za każdym razem, gdy coś o Niej czytam, gdy oglądam jakieś archiwalne materiały z Jej udziałem... A piosenki Osieckiej w Pani interpretacji, z Pani emocjami, cenię najwyżej.
I proszę Nam "paplać" jak najczęściej - to takie przyjemne!
Nadia