odzywam się, ale nie ma mnie - znaczy jestem, ale tylko fizycznie...
zostawilam wszystkie siły na sali, w muzeach, ogrodach, na ulicach i placach,
stolica mnie pokonała
,
na szczęście dzisiaj polecialam na swoje łąki i tylko dlatego jeszcze żyję ...
- przywieżliśmy mnóstwo wrażeń, mnóstwo zdjęć, takiej intensywaności i różnorodności dawno nie doznaliśmy, - tylko kiedy ja mam to opisać, kiedy Wam to pokażę?
Basiu - to były też dwa dni z malarstwem, wrażeń moc, będę się dzielić...
a kapliczkę Twoją to mam w głowie, jak tam kiedyś pojadę, odnajdę!
--------
dzięki za wszelki doping, zagrzewające okrzyki Rfechner to słyszałam na okrągło
,
macie swój udział w tym drugim miejscu, medali tym razem nie bylo, więc nie mogę pociąć wstążki,
aby ją rozesłać, statuetka ze szkła pozostanie więc u mnie...
a to moja miłość - badminton - trwa tyle, co bycie na forum /gdzieś tam jestem/
/- był to ostatni, ogólnopolski turniej w tym sezonie, za trzy tygodnie Mistrzostwa Polski,
tym razem - jak dla nas - na końcu świata, w Bieszczadach ... to dopiero będzie wyprawa! / ---------
soulinko - nad tym tajemniczym jeziorkiem odzyskiwałam dzisiaj równowagę,
jak się przypatrzysz to w wodzie płyną czerwone rybki, jedna jest zlota,
spełnia marzenia, więc ...
a te nasze dmuchawce można zdmuchnąć, ot, niech sobie lecą ...
nie posiedzę z tobą dłużej, koncert będę też nagrywać,
mam nadzieję, że ten dzisiejszy z A.Z. powtórzą niebawem, obyśmy tylko nie przeoczyły,
dziękuję, że pilnujesz!!!
- ZIELONI!!! dobrej nocy!!!spadam, bo padam ...