Droga Pani Krystyno,
Napisała Pani: "Myślę powoli ze Forum stanowi trzon publiczności na moich spektaklach...co będzie dalej...zestarzejemy się razem też?" - a dlaczego nie???
Poza tym,starsi przyprowadzają młodszych,żeby im pokazać prawdziwą SZTUKĘ I TEATR ... gdzie ja mam przyprowadzić 18 letnią córkę mojej Przyjaciółki jak nie do Pani ??? Z TEATREM jest jak z OPERĄ... Jak mawia nasza ulubiona Diva - Małgorzata Walewska - jeśli po raz pierwszy idziesz do Opery i zobaczysz dobrze wystawioną Operę-zakochasz się w niej,jeśli będzie to klapa-będziesz omijała operę szerokim łukiem!!!
I to prawda!!!
Z TEATREM jest podobnie...
Gdzie zabrać trzylatka,żeby mu pokazać Spektakl??? Na Plac Konstytucji ,na Pchłę Szachrajkę oczywiście,bo w razie problemów zawsze można bez przeszkadzania innym oddalić się... Z czteroletnim już maluchem można wybrać się do TP itd...- bo,czym skorupka za młodu...
A to,że jesteśmy często na Pani spektaklach...Pani Krystyno,przecież my tu jesteśmy,bo bardzo Panią lubimy i cenimy,a jak się Kogoś lubi i ceni,to chce się Go często widzieć...Mam cichą nadzieję,że nasza obecność na Pani spektaklach cieszy Panią choć w części tak,jak nas cieszy oglądanie Pani na scenie...że czuje Pani wtedy życzliwość publiczności i naszą dobrą energię płynącą do Pani na scenę...
Nie mogłam zebrać się wcześniej,żeby napisać do Pani po sobotnich Wątpliwościach (AgaZ pisała,że kilka osób było na dwóch ) i po uroczym wieczorze spędzonym z Pani Fanami...możliwość wymiany swoich emocji,opowiedzenia o "szalonych" wyprawach na przysłowiowy drugi koniec świata,żeby posłuchać ulubionej Artystki,opowiadania o Sztukach,na których się było,wymiana płyt,nagrań,książek,starych gazet i folderów...w atmosferze wzajemnej życzliwości i szacunku, z uśmiechem ... Towarzystwo Wzajemnej Adoracji- jak Pani to kiedyś nazwała... ja też je bardzo lubię i nagle okazało się,że 3 dziewczyny z Łodzi spotkały i poznały się w...Teatrze Polonia
A WĄTPLIWOŚĆ...trudny temat przekazany w sposób niezwykły...podczas spektaklu-emocje i rozważania - jak było naprawdę?!?!?! pewność,że WINNY,za chwilę zwątpienie-chyba jednak nie jest winny... i w ostatniej scenie chce się krzyczeć razem z siostrą Justyną-mam WĄTPLIWOŚCI!!! z którymi wychodzi się do domu i długo myśli próbując rozwiązać temat!!! WSPANIAŁA gra wszystkich Aktorów,choć z wiadomych względów postać siostry Justyny jest mi szczególnie bliska...być może dlatego też wątpliwości pozostają na długo...
Nie mam natomiast wątpliwości,co do tego,że MAM jest bardzo ważna...moja odeszła niestety dawno temu...i choć jestem już dorosła bardzo mi JEJ ciągle brakuje...
A zwierzaki są cudowne szczególnie te,które przeszły przez jakieś trudne chwile potrafią kochać niezwylke oddanie...ja mam dwie koteczki (może Pani pamięta-te,które uwielbiają Pani książkę ROZMOWY Z DZIEĆMI) Lady,to prawdziwa dama-została już nawet nazwana "królową"...a moja zabrana z ulicy Iskierka-prawdziwy plasterek...wyjeżdżałam na tydzień za granicę,moje kociaki jechały do Łodzi i proszę sobie wyobrazić,Iskierka tak szalała w transporterze-chcąc wyjść i wrócić do domu,że zdarła sobie cały nos!!!wygląda jakby ktoś go obcinał... kocha na śmierć i życie... o tym,co działo się u brata nie będę pisała...
mój post to prawie książka...przepraszam,ale nie wiem,co mam skasować...długo mnie nie było...
Podsumowując powtórzę słowa,które padły już w korespondencji...
Dziękuję za to,że Pani JEST...że jest Pani tu z nami na forum,czasem w bardzo trudnym czasie,że poświęca Pani czas na czytanie i odpisywanie na te nasze listy ( proszę nie brać sobie do serca słów wypisywanych przez niektórych...chwasty mają to do siebie,że ciężko je wyplenić )... większość z nas stoi za Panią murem i może dlatego taka ilość postów pojawia się każdego dnia,żeby wiedziała Pani,że ... jesteśmy z Panią ...
Pozdrawiam ciepło Panią i Pani Mam,Agnieszka
Ps.Nie wiem,czy ma Pani czas na oglądanie TV...ja sporadycznie,ale ten program "DUŻE DZIECI" widziałam...tematem była Opera...
na pytanie CO TO JEST OPERA,jeden z chłopców powiedział...
"Opera to jeat takie miejsce,gdzie jak wchodzisz -jest 19:00, a kiedy po dwóch godzinach patrzysz na zegarek jest...19:30
Gościem była MW,która uśmiała się z tej odpowiedzi mam nadzieję,że Pani też się uśmiecha...
PS2."DANCING" -jeśli mogę się wypowiedzieć-nie jest za krótki...to niezwykła GODZINA... oczywiście,pozostaje pewien niedosyt,ale ma Pani rację,to TAKI TEMAT I TAKA GODZINA,chyba nie powinno być dłużej...jeśli ktoś ma niedosyt-można przecież przyjść kilka razy...a płyta-powiem tylko,że kupiłam w sobotę i nie mogę się nasłuchać...