widzę, że nie ja jedna wpadłam z wizytą do Małgosi MM do Miami
Kasja, teremi - macham!
aj, jakie to piękne było pierwsze czterdzieści minut, więcej piłek zostawało w korcie po stronie Venus,
potem w drugim secie bardzie oglądałam niebo - Malgoś! na niebieskim było mnóstwo białych chmurek,
czyli nienajgorzej
a i jeszcze palmy wokół stadionu i wielką wodę podziwiałam, tak do połowu trzeciego seta do stanu 1:5, potem znowu tylko kort, piłeczka i kciuki zaciśnięte i zabrakło na finiszu!
ale może niebawem? zwłaszcza, że od dawna nie widziałam AR tak poprawnie /dobrze/ serwującej...
Małgoś - trzymaj miejsce nadal, bo Nadal w grze...
Witajcie Kochani Zieloni!!! ot, zostawić Was na paredziesiąt godzin i już protesty, odezwy, reklamacje,
dyć - cieplejszy wieje wiatr, chyba już u WSZYSTKICH?
a przecież pisałam, że wybywam na trochę /to po co wtedy miało wiać cieplej?/
- zaraz rozejrzę się wstecz co tam u Was??????