Pani Krystyno...
W sobotę z ogromną przyjemnością obejrzałam kolejną Pani kreację, kolejna wizyta w Polonii... znów na 2 godziny świat rzeczywisty przestał istnieć, a wrażenia były tym większe, że siedziałam w środku pierwszego rzedu... W przerwie na chwilę wróciłam do realnego swiata, ale tylko po to, żeby w kasie odebrać bilety na czerwcowy "Dancing" (również I rząd ),kupić płytę i poznać w bufecie kilka przemiłych osób z Forum, wiem, ze niektórzy zostali na drugi spektakl...)
Po raz kolejny moje przyjaciólki wyszły z Pani tatru zachwycone...
Szkoda, że znów znalazł się ktos, kto nie mógł się rozstać ze swoim telefonem (piszę "znów", ponieważ ostanio w Zawierciu na "Uchu" było podobnie...)
Do "kompletu" wszystkich Pani bieżących ról, czy własciwie spektakli, brakuje mi jeszcze tylko "Dancingu" i "Piosenek z teatru"...
Ale kolejny wyjazd do Warszawy już zaplanowany, jak zwykle "dopasowany" do repertuaru "Polonii"...
Pani Krystyno, głęboki ukłon dla Pani, po raz kolejny dziękuję za Polonię, za rolę siostry Justyny, za to, ze jest Pani z nami tutaj na Forum, dzięki któremu możemy spotykać się w tzw. "realu", czyli na przykład w Polonii, tak jak w sobotę... Dziękuję też za dzisiejsze odpowiedzi na forum, szczególnie te dotyczące tzw, spraw istotnych... To bardzo dla nas ważne, że jest tu Pani z nami, choc jak sama Pani przyznaje, to "nie lada wyczyn"...
Wszystkiego dobrego, pozdrawiam Panią najserdeczniej, dobrej nocy, kończę już, bo jutro obowiązki czekają, a "obowiązki to rzecz święta..."
Agnieszka Żurwaska z Dąbrowy Górniczej