Pisze Pani ,że zdjęcia z pogrzebu a sesja zdjęciowa na cmentarzu to dwie różne rzeczy.Zgadzam się.Uczestnictwo w pogrzebie bliskiej osoby to bardzo INTYMNE CHWILE ,sesja zdjęciowa to forma sztuki ,pracy.Jeżeli założymy ,że sztuka ma przede wszystkim skłaniać do refleksji ,wywoływać emocje ,to sesja z J.Steczkowską "spełniła swoją funkcję" ,czego najlepszym dowodem mógłby być Pani felieton...Wspomina Pani o swojej potrzebie pozostawienia świadectwa po mężu który był artystą i osobą publiczną ,to zrozumiałe ,tylko dlaczego za tą samą potrzebę potępiła Pani J.Steczkowską ? Chodzi tylko o miejsce ,które REDAKCJA wybrała na plan zdjęciowy ?,czyżby forma miała być ważniejsza od treści ?(bo domyślam się że sesja miała licować z wywiadem i być symbolem żałoby ,smutku)
Pozdrawiam
Robert